10.01. Świerszcz już nie tylko za kominem…

15

10 stycznia, dzień 1044.

Wpis nr 1033

zakażeń/zgonów

504/15

Zapraszam do wsparcia mego bloga

Wersja audio

My tu sobie karnawałujemy, nirwanujemy po ostrych Sylwestrach a młyny (sic! – zobaczycie dlaczego) unijne nie śpią. Już od dawna, czyli od 2018 roku Unia wprowadziła marketing jedzenia owadów, wedle reguł „okna Overtona” jesteśmy już w połowie procesu. Najpierw wydawało się to obrzydliwą ekstrawagancją jakichś zboczeńców żywnościowych, teraz to już uzasadniona ekologiczna strategia, promowana w szkołach. Tak powolutku nóż zielonego wariactwa wchodzi masło, topione chorą ideologią. O co chodzi, jakby do tego podejść na wprost? Ano o to, że lud żre mięso, zabija męczone zwierzęta, wycina puszcze Gai na pastwiska, zużywa wodę, bo to wiadomo, że hektolitry wody wchodzą w krowę i pozostają w niej na zawsze, zaś produkcja kopalni litu na samochody elektryczne zużywa setki ton wody na jedną bateryjkę, ale to w zbożnym dziele uratowania naszej planety i to się nie liczy.

Trzeba więc znaleźć substytut dla tej zbrodniczej działalności. I podchodzi się do tego fizyko-chemicznie. Czyli analizuje się co to takiego ten człowiek widzi w tym mięsie, jakie jest i na co zapotrzebowanie i tylko trzeba się rozglądnąć czy nie da się go zaspokoić innymi sposobami. Brzmi rozsądnie. No, bo jak przeanalizować taki stek chemicznie to wyjdzie co tam jest i wystarczy tylko tego poszukać gdzie indziej. W sztucznym mięsie, o którym pisałem okładkowy artykuł w „Do Rzeczy”, albo znaleźć cenne białko gdzie indziej. Najlepsze są algi od świętej trójcy ekologicznej (Gates, Bezos, Al Gore), ale można się też pochylić nad owadami.

I mamy to: 3 stycznia 2023 roku Unia w drodze rozporządzenia wykonawczego UE 2023/5 dopuściła na rynek mąkę krykietową. Nie robi się jej z drewna użytego do wykonania kija do krykieta, popularnej gry królestwa Wielkiej Brytanii. To mąka ze świerszcza domowego. Unia, jak to Unia, najpierw dała zezwolenie tylko jednej firmie – Cricket One Co. Ltd., bo to wiadomo – płatny monopol się należy, nie po to hordy lobbystów obsiadły brukselskie biura. Wejście innej firmy na ten „rynek” jest uzależnione od zgody… firmy. Tak, że tak…

Zobaczmy gdzie będziemy mogli znaleźć świerszczową mąkę i to od 24 stycznia:

  • w pieczywie wieloziarnistym i kanapkach;
  • w krakersach i paluszkach chlebowych;
  • w batonach zbożowych;
  • w suchych premiksach do wyrobów piekarniczych;
  • w herbatnikach;
  • w produktach suchych na bazie makaronów nadziewanych;
  • w sosach;
  • w przetworzonych produktach ziemniaczanych;
  • w daniach na bazie roślin strączkowych i warzyw;
  • w pizzy; w produktach makaronowych;
  • serwatka w proszku;
  • w produktach zastępujących mięso;
  • w zupach i koncentratach zup lub w proszku;
  • w przekąskach na bazie mąki kukurydzianej;
  • w napojach typu piwo;
  • w wyrobach czekoladowych;
  • w orzechach i nasionach oleistych;
  • w przekąskach innych niż chipsy i wyroby mięsne.

To jedno. Ale nieciekawie jest. Kiedyś miałem taki projekt, który wymagał rozkminienia jak towary spożywcze trafiają na półki sklepów. Ku mojemu zdziwieniu skonstatowałem, że spożywka sobie załatwiła, że wchodzą do sklepów jak chcą, bez zgłoszenia, co dopiero badania produktu, nawet już nie czy nie szkodzi, ale czy zawiera to co jest napisane na opisie zawartości. Nikt tego nie pilnuje, u nas. Żadne tam sanepidy, UOKiKi, instytuty żywności. Chyba, że ktoś się zatruje, albo zamarudzi. A więc trzeba będzie uważnie czytać i to możliwe, że przekłamane opisy zawartości produktów, by zobaczyć co tam jest w środku. Dziś może być świerszcz, jutro larwa mącznika (polecam zestaw „Robaki z paki”), potem już wszystko co ma białko. A że to produkt zdrowy, jak zapewnia Unia, to niekoniecznie zaraz ktoś się zatruje, no może z rana zacyka.

Ja z tym ekologicznym jedzeniem to mam problem. Wiadomo – krówka cierpi, jak idzie na rzeź, wiele jest przypadków, które świadczą, że wie, że idzie w jedną stronę. Ale co wiemy o odczuciach, emocjach ryby czy świerszcza? Może one też coś czują? Podobno nawet rośliny reagują, czytałem nawet, że trawa chowa się na dźwięk kosiarki. Co czują świerszcze i czy by się zestresowały, gdyby wiedziały co je czeka? Pierwszym sygnałem jest dobowa dieta, by oczyścić żołądki. Czyli jak jeść nie dali, to wiadomo – droga w jedną stronę. A potem:

  • zabijanie owadów przez zamrażanie;
  • mycie;
  • obróbka cieplna;
  • wysuszenie;
  • ekstrakcja oleju (wytłaczanie mechaniczne);
  • szlifowanie.

Hmmm…, szlifowanie, powiadacie. I to jest w porządku? A tłoczenie? Czy będzie jakaś różnica w smaku pomiędzy tłoczeniem na zimno a na gorąco?

No, idą zmiany, dla dobra ludzkości i planety goszczącej. W sumie wszystko może być chemią. Człowiek to też zlepek komórek, miłość to chemia mózgu, jedzenie to zbiór substancji odżywczych. W końcu możemy skończyć jak u Lema w „Kongresie futurologicznym”, gdzie przeludniona ludzkość wsuwała byle papki namaszczane pokostem. Ale tam to ukrywano przed nią poprzez chemiczną stymulację mózgu, że jedzą dobrze przyrumienione przepiórki. Lem był jednak optymistą. Myślał, że aby to człowiek przełknął, to trzeba będzie go oszukiwać. Nic podobnego – wystarczy zrobić akcję propagandową, zaś nieprawojedlnych skazać na głodówkę odcinając od dotychczasowego jedzenia i wszystko się zrobi na jawie.

Jerzy Karwelis

Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.   

About Author

15 thoughts on “10.01. Świerszcz już nie tylko za kominem…

  1. Piwnicę ma?
    Balkon ma?
    A może i ogródek?
    No to niech nabywa kurczaczki, króliki i świnki morskie. Do hodowli na pełnowartościowe mięsko. Będzie jak znalazł.
    Aha, niech no tylko do Polaków (a zwłaszcza Polek!) dotrze, że wpitalają owady w żarciu z marketu (np. z nomen omen Biedronki)…
    Polski jak wiadomo, bardziej są dziś (statystycznie) za Mumią Eunuchow i totalną targowicą niż Polacy płci męskiej… Zwomitują tę miłość do UE szybciutko.
    W Polsce owady jadalne nie przejdą. Szmugiel ze wsi się najwyżej zacznie, jak za pierwszej niemieckiej okupacji.

  2. Ciekawe. Mąka ze zwierząt. A jakby tak zamiast ludzi pakować do trumien i walić do grobów, tez suszyć,, wyciskać i robić mąkę? To jest straszne marnotrawstwo. Bo setki tysięcy kg masy białkowej idzie do ziemi i gnije, a przecież można wykorzystać do celów spożywczych. Mieliśmy już mączkę z mózgów krów(sławetna zaraza potem przyszła), to może z ciał ludzkich robić coś takiego? Może nie będzie bezpieczniej, ale uratujemy miliony owadów, które zasilą np. system karmienia zwierząt w zoo.

  3. Pójdzie gładko. Po prostu od czasu do czasu na półce w sklepie trafi się coś z dodatkiem mąki krykietowej w składzie, kto tam się połapie? czy ludzie mają czas się wczytywać z czego jest makaron? Z czasem okaże się że wszyscy już to jemy, potem zawartość będzie rosła do 20, 30, 50%. Nie będzie już chleba, makaronu czy czegokolwiek bez tej robaczywej mąki i co – będą zamieszki? rewolucja? nic z tych rzeczy. Ludzie zaczną masowo sami robić żywność? nie będą chodzić na pizzę? Wątpię.

  4. Na razie taniej jest ludzi palić w jrematoriach i ciepłem z nich ogrzewać domy i mieszkania (ci Niemcy w Oświecimiu to jednak przy obecnych socjalistach byli detalistami bez rozmachu: też mi coś: włosy na materace a tłuszcz na mydło. Marnotrawstwo przy obecnym lewactwie.
    A co do robali: przewiduję duże kłopoty logistyczno-obszarowe.
    Żeby zastąpić świńską farmę na 2 tysiace tuczników świerszczową, trzeba kilka razy więcej areału, a i dowóz paszy zielonej (świerszcz je świeże liscie!, granulat niechętnie!), też kłopotliwy.
    W Azji hodowla i odłów robactwa są rozproszone po pojedynczych małych gospodarstwach, tylko dlatego się im oplaca. I jeszcze jedno: dziś kilo tej mąki krykietowej z robali kosztuje około 400 zł – STO razy więcej niż kilo żywca w skupie.
    Ekonomii nie przeskoczysz. Zanim robale potanieją, okupacja unijna będzie przeszłością, a globalisci od NWO wpełzną z powrotem pod swoje kamienie. Wojna supermocarstw zmieni wszystko! A tylko ślepi nie widzą, że idzie ku niej coraz szybciej. Chiny tworzą walutę rezerwową świata, Stany muszą bronić petrodolara, to równanie z tylko jedną niewiadoma: nie CZY? ale KIEDY!

    1. Wątpię w gorącą wojnę mocarstw. Nie pójdą na to, bo to za duże ryzyko. Raczej spodziewałbym się ostrej wojny ekonomicznej i szeregu „operacji specjalnych” jak na Ukrainie.

  5. To im nie wyjdzie. To tylko propagandowe zagranie jest, żeby paru zielonych mogło się zonanizować ze szczęścia, Gdyby to miało jakikolwiek ekonomiczny i społeczny sens, to ludzie już dawno by masowo wcinali świerszcze. Myślę, że wcinali od zarania, zanim nauczyli się hodować kurczaki i prosiaki. Kiedyś tam okazało się, ze hodowla większych zwierząt opłaca się bardziej. Ekonomia. Chyba, że jest to tylko pretekst do ograniczenia tradycyjnej hodowli. Tak jak wiatraki i fotowoltaika stały się pretekstem do zamykania kopalń. Gdyby ich nie było, nie byłoby wytłumaczenia do takich działań.

  6. Mąka krykietowa. Piękna nazwa. Nawet ze sportem się kojarzy. Myślę, że góra 20 % ludzi czyta skład na etykiecie. Z tych świadomych i ostrożnych może ze 30 % będzie wiedzieć czym jest mąka krykietowa i że nie chodzi o nową odmianę pszenżyta. Reszta zje ze smakiem.

  7. Większość w Polsce owszem, nieświadomie zje, ale jak się dowie, to toto wyrzyga, razem z tą całą lewacką Unią i NWO.
    I tego się trzymajmy.😁

  8. 1.Krewetka to większy świerszcz.
    2.Pół roku temu widziałem w Lidlu puszkę pasztetu ze świerszczy.
    3.Do nabłyszczania chleba, od 50 ? 70 ? lat używa się świńskiego włosia, nie białka jaj i jakoś to nikomu nie przeszkadza…
    4.Nawet nie będę próbował pisać z czego składa się „kurczak” w KFC, burger w Donaldzie, czy zwykły kinowy popcorn…
    5.Do wytworzenia szczepionek, wszelkich, potrzebna jest „pożywka” zwykle były to jaja kurze, od trzech lat używa się „niepotrzebnych” części poaborcyjnych. Z tych samych komórek skorzystano przy powstawaniu „Coli Zero”.
    6.Kolory potraw , leków w dużej części pochodzą z pancerzy chitynowych robaków lub larw ( np. niebieski, czerwony)
    7.Mydło! Ordynarne nacieranie się tłuszczem zwierzęcym. Koszmar. Naprawdę myślicie, że kosmetyki, pasty do zębów, proszki do prania pochodzą z kwiatuszków?
    5.Jecie g…całe życie i nawet o tym nie wiecie.
    Ale dopóki się o tym nie wie, to wszystko w porządku. To tak jak ze szczepionkami…czy „inwazją Rosji na Ukrainę” a nie wojną amerykańsko-rosyjską przy użyciu ludności ukraińsko-polskiej.
    O błoga nieświadomości…

    1. Nie, krewetka to nie jest większy świerszcz. Konsystencja odwłoka świerszcza jest płynna i onże okrutnie śmierdzi.

    2. A propos szczepionek, przeczytałem fajny artykuł autorstwa Antony’ego na nowyekran.com „O szczepionkach raz jeszcze”, czy jakoś tak. Gdyby ludzie wiedzieli, w jaki sposób robi się szczepionki i z jakich składników (te „dobre”, te „tradycyjne”, którymi faszeruje się niemowlęta) to nie tylko by się wyrzygali, ale polecieli by obić mordę naganiaczem i przymuszaczom. Chociaż i tu mam wątpliwości, to już nie ludzie, to eunuchy.

    3. Ale to nie jest żadna tajemnica, że rośliny, zwierzęce odchody, czy owady wykorzystuje się do produkcji żywności czy chemicznych produktów, kosmetyków. To wiadomo od dawna. Człowiek jako stworzenie wszystkożerne, owady też zjada. Skoro jemy skorupiaki, małże, ślimaki, które są hodowane wg pewnych zasad i potem czyszczone, to jakoś nikomu to nie przeszkodzi by jeść owady. Mnie tylko zastanawia jak to jest z efektywnością energetyczną .Ile trzeba „zjeść” kg owadów by pokryć zapotrzebowanie energetyczne jak z 1 kg miesą wołowego czy wieprzowego? Ile trzeba litrów wody i kg pożywienia by te owady wyhodować. To także jest jakiś czas i wymaga nakładów energetycznych. Sama przyroda nie da nam tyle z lasu owadów by zaspokoić choćby 50% potrzeb energetycznych ludzi. Nie mówiąc o tym, ze owady są ważnym źródłem pokarmu i elementem łańcucha pokarmowego. Zakłócenie go wywołać może tsunami w ekosystemie. Ptaki czy drobne ssaki zjedzą tylko tyle ile upolują i im potrzeba. Człowiek produkuje dla zysku, a nie dla zaspokojenia li tylko potrzeb klientów.

  9. Akurat w polskich fabrykach McDonaldsa i KFC to ja byłem. Chcielibyście mieć w sieciowych marketach i własnych kuchniach i domach mieso wołowe i kurze tak wysokiej jakości!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *