19.07. „Niemożliwe” – to nie jest słowo francuskie.
Cytat z Napoelona
19 lipca, dzień 504.
Wpis nr 493
zakażeń/zgonów
2.881.491/75.215
Pisałem już parę razy o sytuacji we Francji. Działo się tam i przed kowidem, teraz nawet wojsko się wzięło za bary z rządem. Francja wyszła na pioniera obostrzeń i wprowadzania segregacji sanitarnej. Macron zapowiedział obostrzenia praktycznie eliminujące z usług publicznych niezaszczepionych foliarzy. Tu już jedziemy w biały dzień: 13 lipca wprowadzono stan wyjątkowy w dwóch terytoriach zamorskich Francji – Martynice i Reunion. Powód – „niezadawalający poziom szczepień”. Żadnych tam o wzroście zakażeń czy zgonów – od dziś benchmarkiem są szczepienia. Cel sam w sobie. Testowany (na razie) na peryferiach.
Macron też rozpoczął kroczący sanitarny lockdown, niezaszczepieni nie wejdą do restauracji oraz do centrów handlowych, następne obostrzenia będą wprowadzane stopniowo, aż do jesieni. Biorą więc na razie na luksusy, ale jak będzie szlaban na wjazd bez paszportu do sklepu – to głodem. Widać, że Macron testuje Francuzów metodą salami, a właściwie gotowania żaby. Wprowadza jakiś zestaw dolegliwości dla nieszczepiennych, patrzy co się dzieje i podnosi temperaturę w akwarium, gdzie pływa sobie francuska żaba-suweren. I patrzy.
A więc zobaczył. Francuska żaba zebrała się w półtorej dnia, nawet nie czekając na obostrzenia, wystarczyła tylko zapowiedź. Rozpoczęły się ostre zadymy na ulicach, spotęgowane w ostatni weekend. Zaczęło dochodzić do scen bratania się policji z demonstrantami. Tłumy były wielkie (około 2 miliony ludzi w całej Francji), co ważne również w mniejszych ośrodkach, które zrównoważyły zadymiarski z zasady Paryż. Masy poważnie osłabiły możliwości policji, która raczej była pasywna wobec ogromu demonstracji. Trzeba pamiętać, że to raczej protesty zatwardziałych antysystemowców, bo większość Francuzów na tyle zniesmacza obecny układ, że ci nie chodzą na wybory. Chodzą więc na ulice.
Co dziwne (?) w mediach światowego mainstreamu – nic. Miliony ludzi (dodajmy do tego Ateny) wyszły na miasto, a w przekazach prędzej pokażą jakieś dwie paniusie z kartonem z napisem „Konstytucja”. Prawda czasu i prawda ekranu rozjeżdżają się wzajemnie. I nie dziwota. Przekaz ma być spójny, brak odstępstw, choć rzeczywistość skrzeczy. Nie będziemy siać wątpliwości, choć w przypadku Francji to raczej większość jest po stronie niezaszczepionych. A więc trzeba było się posiłkować wrzutkami na Fejsie albo Twitterze, co pokazuje do czego służą media kowidowoentuzjastyczne. A właściwie – szczepionkowoentuzjastyczne. Bo, jak pisałem – wirus jest już coraz mniej ważny, zwłaszcza gdy jego groźby nie można uzasadnić wzrostami zakażeń. Ważne jest szczepienie i ono jest teraz tematem. Dlatego trzeba wywołać psychozę szczepień, jako, pozornego przecież jak wskazują statystyki zachorowań, uniwersalnego antidotum na wszelkie bolączki. Ten wariant kupiła już ta część ludzi, dla których zaszczepienie stało się dogmatem szczęśliwości, który będą wciskać niezaszczepionym, obwiniając ich bez sensu o rozprzestrzeniania się wirusa, który gdzieś się schował. A więc w mediach nic, tak, w tych mediach, które ze świecą kiedyś szukały sensacji i wielkich wydarzeń.
Wielu się pyta – a gdzie my, Polacy, ci co od wieków wybierali wolność ponad trwanie na kolanach? Czemu my nic, a tchórzliwe żabojady – proszę? W sieci wiele dywagacji nad upadkiem polskiego ducha, przemielonym już nie tyle przez PRL, bo to już inne generacje, ale przez III RP? Przypomnę, że to PRL wygenerował bunt Solidarności, który przy dzisiejszym stanie społecznym wydaje się bajką o Żelaznym Wilku. Gdzie nam tam do buntu, mówią pragmatycy. Polacy albo podzieleni, albo przestraszeni. Choć stopień niezaszczepienia (około 50%) wskazuje, że i tak to sporo. Optymiści mówią, że do zadymy i wypowiedzenia posłuszeństwa wystarczy i z 10%, reszta się przyłączy, jak w Sierpniu. Myślę, że to wszystko dywagacje, rząd propagandowo poczyna sobie sprawnie, nawet jego wpadki z logiką i wymianą ryzyka zdrowotnego na hulajnogi mu nie zaszkodzi. Ci co już mu zawierzyli, nie opuszczą rządu, bo musieliby się przyznać do własnego błędu w zawierzeniu. I okaże się jak z komunizmem – w miarę zbliżania się do zwycięstwa będzie się zaostrzała walka klasowa. Aż złapią ostatniego niezaszczepionego szesnastą wersją Zeneki. Wtedy coś się wymyśli, jakichś dwóch odszczepieńców, co uciekli w góry i stamtąd sieją zarazę.
Dlatego takie Francje, Anglie czy Grecje… ratują nam skórę. Nie tylko my się przyglądamy, nie tylko Macrony testują, ale nasi rządzący też patrzą na reakcje ludu, przepuszczając to przez filtry naszego miejscowego mentalu. I im więcej dymią na świecie, tym nasi bardziej się będą cykać. W związku z tym trzeba kibicować tamtym i… mówić prawdę w badaniach. Bo rządzący cały czas nas testują. I z tego głównie biorą swoje decyzje. Mają one coraz mniejsze podstawy epidemiologiczne, a coraz większe propagandowe. Jeśli więc im wyjdzie, że z nami też nie można jak z nożem wpychanym w masło, że pojawi się opór, to może przeczekamy. Ale jak pójdzie na ostro i się cofniemy, to będziemy się cofać zawsze. Moim zdaniem próba nas czeka nie za długo.
Naszą ostatnią redutą będą dzieci, jak tu pękniemy, to wleje się przez tą wyrwę do Troi naszych dusz niepowstrzymana fala sanitaryzmu i będziemy się cofać nie do ściany, tylko już do zagrody. A dzieciaki to bastion na tyle ważny, że godzien jest osobnego wpisu.
Patrzmy na Francję, bo w niej zobaczymy naszą przyszłość. Zwłaszcza, że Macron po protestach się wycofuje. Mówi Wam to coś?
Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.
Cztery fakty:
1) Wyszczepianie w Polsce praktycznie stanęło, a ludzie masowo zrzucają maski. A jak pokazuje historia, rewolucje nie wybuchały wtedy gdy było coraz gorzej, ale gdy się poprawiało, a potem znów dociskano śrubę.
2) Elektorat głównie PiSu się nie szczepi, a PiS to zaczął zauważać: że uderza głównie w swój elektorat. Który się wścieka.
3) Wielka Brytania i jej luzowanie to dopiero początek.
4) Wie Pan, co by było, gdyby w Polsce zmarło po szczepieniu przymusowym pierwsze dziecko? Z URMu kamień na kamieniu by nie został.
Pozdrawiam.
Ad.4
Nic by się nie stało. Media powiedziałyby, że zmarło na kovida i trzeba się szczepić. A stado by uwierzyło, jak zawsze.
Stado NIGDY w historii nie zdobywało arsenałów w Bastylii. To ZAWSZE robił ktoś zupełnie inny.
Stado NIGDY w historii nie zdobywało arsenałów w Bastylii. To ZAWSZE robił ktoś zupełnie inny.
Mnie to nie przyszło do głowy ale dwóm osobom z mojego bliskiego otoczenia tak: a co jak „powrót do normalności” w GB jest planem skierowanym na to, aby ponad wszelką wątpliwość udowodnić, że nie możemy się otworzyć, bo zaraza będzie się szerzyć w tempie wykładniczym? Nie jest to trudne do spreparowania. Chcieliśmy dobrze ale… widzicie, rozumicie.
Od 4 lat nie mam telewizji, nie śledzę onetów czy innych interii, więc nie wiem, czy to wiadomo, ale mam informacje pewne, że Singapur, mimo zapowiadanego „życia z wirusem” i brak testowania znów ma lokdałn… ponieważ wykryto 54 przypadki zakażeń. Nie emocjonujmy się więc Wielką Brytanią, bo scenariusz może być taki jak wyżej.
Cztery punkty prawdy Bostońskiej Herbatki. Wynikają pewnie z logicznych, głębokich przemyśleń oraz obserwacji. Brawo. O „niepokojach społecznych” i konfliktach wynikających z działania władz pisałem w moich komentarzach (m.in. 16 czerwca i wcześniej), a teraz się zaczynają. Francja, trochę Anglia, pewne głosy z Niemiec… U nas wszystko musi dojrzeć. I dojrzewa. Na razie władza, widząc co się dzieje na Zachodzie, nabrała „wody w usta” i czeka. I niech czeka do usranej śmierci. W końcu spapugują obce rozwiązania, które spowodują wybuch, bo u nas zawsze niezadowolenie wzbiera aż do wybuchu, nie zaś powoli narasta. Ponad wiek zaborów, krótka, sanacyjna niby wolność, okupacja niemiecka, potem bolszewicka – to wszystko wpłynęło na nasze działania masowe i taki stan jeszcze trochę potrwa. Tematy zawarte w felietonach i komentarzach warto rozszerzyć o lekturę wpisów Łukasza Warzechy ( np. twitter, facebook).
Dziennik Zarazy to co rano mój żelazny punkt programu w prasówce. I to nie z powodu „bańki informacyjnej”, bo czytam po pobudce szeroko, także tam, gdzie piszą członkowie rządu.
A tu Autor pisze po prostu mądrze.
Mam jedno pytanie: czy nie przyszła aby już pora, na nazwanie tego, co wyprawiają (także polscy) sanitaryści jednym , sprawdzonym (ukradzionym Bratkowskiemu, jak śpiewał wspaniały JKK) porzekadłem:
SANITARYZM (ew. COVIDIANIZM) = FASZYZM Z LUDZKA TWARZĄ?
Jak myślicie
Lepsza, szersza propagandy niż za czasów Hitlera. Noś maskę chroń innych, szczep się bądź odpowiedzialny za innych… Ważne jest do czego zmierzamy, bo jesteśmy ciągle w drodze do, normalnym ludziom, nieznanego, ale z pewnością totalitarnego, celu. Jedną z podstawowych idei faszyzmu było poświęcenie jednostki dla społeczeństwa. Hitler oprócz ZDROWIA fizycznego i psychicznego dodawał jeszcze rasę. Zdrowa tkanka społeczna wymagała poświęceń jednostek. I co dziś mamy?
Przekaz jest taki, że każdy powinien (póki co, jeszcze nie musi) poświęcić się dla dobra innych. A jak napisałam jesteśmy w drodze do…
Jeżeli zło może mieć ludzką twarz – to zgoda; przecież szatan może przybierać dowolne postacie!
Siła Zła czerpią swą siłę jedynie z naszego strachu. Nasz strach znika, ich moc topnieje, ogarnia ich strach.
Na fb powstała grupa „społeczność niezaszczepionych”
W ciągu 1 tygodnia, no może 2 (dokładnie nie sprawdzałem) urosła do 28 000 członków.
Oczywiście pojawili się też prowokatorzy, co nie ma znaczenia, niech Siły Zła wiedzą i się boją.
To oni mają się bać, nie my!
Co pewien czas pojawiały się ostrzeżenia o zamknięciu grupy.
W ostatnią niedzielę, już późno w nocy Administrator poinformował o utworzeniu strony poza fb.
Wiedziony intuicją natychmiast zgłosiłem akces.
Rano grupa była już zdjęta.
Późnym popołudniem w poniedziałek dostałem zaproszenie do nowej grupy na fb pod dokładnie taką samą nazwą jak ta zlikwidowana. Liczyła już ponad 2000 ludzi.
Niemalże jednoczesnie okazało się że stara została reaktywowana, z pełnym poprzednim składem.
Jak wiemy wszystko to dzieje się równolegle z wydarzeniami we Francji, Anglii, Kanadzie, Grecji…
Podobno zaczynają pękać mendia głównego scieku.
Ktoś przytoczył fragment audycji, bodajże na Polsacie (nie oglądam tv, więc nie potrafię rozpoznać po prowadzących…)
ad. 3) W Wielkiej Brytnanii (pisze to jako osoba mieszkajaca w Anglii) rzad swoje, a ludzie swoje. Od wczoraj formalnie mamy w praktyce poluzowanie. W rzeczywistosci nic sie nie zmienia. Sklepy, zaklady pracy, koscioly itp. postanowily w wiekszosci utrzymac rezim sanitarny (i to ten z dwumetrowym dystansem spolecznym, chociaz juz byl skracany dawno temu). Poza tym zmienila sie mentalnosc ludzi. Ludzie sami chetnie w tym rezimie trwaja i nie rozumieja decyzji rzadu.
O kowidzie zaniechalem wszelkich dyskusji z tutejsza ludnoscia. Szkoda pradu.
Tak się dzieje nie tylko w WB. Przyczyn jest kilka, m.in.
– przyzwyczajenie to druga natura (na to zapewne liczyli decydenci),
– nadgorliwość (na niej także opierają się totalitaryzmy),
– zwykła głupota, zwana nadmierną ostrożnością (albo „owczym pędem”).
Na zjawiskach towarzyszących obecnej sytuacji niejeden sprytny socjolog może zrobić karierę naukową.
WSZYSTKIE PRAWA SĄ OBECNIE ŁAMANE PRZEZ PAŃSTWA, JAKO KORPORACJE: WYWIAD Z DR ASTRID STUCKELBERGER – sygnalistką WHO
Polecamy ten znakomity wywiad z dr Astrid Stuckelberger ze Szwajcarii, która syntetycznie i bardzo jasno łączy w całość wiele elementów, decyzji i wydarzeń z różnych dziedzin, o obecnej rzeczywistości świata w czasach PLANDEMII.
W JEDNYM WYWIADZIE ZAWARTE JEST WSZYSTKO !!!
Potwierdzamy wszystko, co powiedziała bardzo odważna Pani dr Astrid Stuckelberger, a dokumentuje to bardzo dużo tekstów i filmów na naszej stronie, nie tylko z ostatniego 1,5 roku.
Polecamy do upowszechniania i rozsyłania dla jak największej liczby ludzi, aby obejrzeli to nagranie filmowe z polskimi napisami na portalu CDA na poniższym linku:
Redakcja KIP
link: https://www.bitchute.com/video/uaVV7VGqUcMi/
—–
Ta pani i ten wywiad to jakis ponury zart nawet dla najmniej rozgarnietego plaskoziemca. Cos jak dr Jaskowski
Operacja psychologiczna COVID-19 , czyli Wielki Reset.
FAŁSZYWE TESTY = FAŁSZYWA PANDEMIA, Fałszywa pandemia = zasłona dymna dla wprowadzania NWO
Możemy to powstrzymać masowymi gigantycznymi protestami. W przeciwnym razie będzie dokładnie to, co przewiduje scenariusz. W skrócie – wszystko co ważne na świecie jest ustalane przez światowe agendy, których nazwy ładnie brzmią, a które tak naprawdę służą do realizacji celów ustalonych i finansowanych przez globalistów. Oczywiście zawsze musi być jakaś zasłona dymna dla odwrócenia uwagi.
Kluczowe agendy to Grupa Bildenberg (steruje politykami i mediami), Bank Rozrachunków Międzynarodowych (co dwa tyg. spotkania szefów banków centralnych w Bazylei), Światowe forum ekonomiczne, Światowe forum żywności, Światowa organizacja zdrowia. Wszystkie te agendy opłacane są przez Fundacje Rotschildów, Rokefelerów, Gatsa, Morgana, Sorosa itd. Wystarczy poczytać, posłuchać, jakie tematy na tych agendach są poruszane.
W telegraficznym skrócie.
Fundacja Rokefelera – rok 2010 – dokument „Scenariusze przyszłości technologii i rozwoju międzynarodowego” – scenariusz LOKSEPS przewiduje a. Światowa pandemia b. Wzmocnienie władzy wykonawczej c. Regularne szczepienia d. Całkowitą kontrolę społeczeństw przez państwo e. Maksymalną redukcję własności prywatnej f. Przejście na pracę zdalną i nie wychodzenie z domów g. Dochód gwarantowany w zamian za umorzenie długów (po upadku firm) h. Całkowity upadek branży turystycznej I ostatni punkt bardzo ciekawy w tym scenariuszu a mianowicie: i. JESZCZE WIĘKSZY UCISK ze strony rządów po zakończeniu pandemii
Światowe Forum Ekonomiczne założone przez Klausa Schwaba. Co Schwab postuluje? a. Skanowanie mózgów jako warunek podróżowania b. Wszczepianie czipów współpracujących z mózgiem Facet mówi o tym i na forum i napisał książkę w roku 2019 „Czwarta rewolucja przemysłowa”
Jakie były główne tematy Światowego Forum Ekonomicznego w tym roku (lipiec 2020) Wielki reset żywności do roku 2030. Czyli co konkretnie? a. Żywność modyfikowana genetycznie b. Wycofanie mięsa i produkowanie sztucznego mięsa i białek c. Wspomaganie lekami i chemią przemysłową oczywiście dla wspierania zdrowia Może w kontekście tego lepiej zrozumiecie ten cały ruch na temat wycofania hodowli bydła, norek nie tylko w Polsce ale i w Danii, w Norwegii, zamykanie już w tym roku w Chinach wielkich farm hodowli zwierząt dzikich (aż 45 gatunków) Chodzi o całkowite uzależnienie człowieka od sztucznej żywności, która jest własnością globalistow. Oczywiście to wszystko dla “naszego dobra ” i dla “ratowania planety” Zabawne – sto lat temu Rokefeler i sp-ka doprowadzili do zakazania konopi (na których cały świat się opierał – leki, odzież, żywność, tlen z lasów konopnych) żeby zasypać świat plastikami i lekami na ropie i zamiast wycofać ten syf, ta sama zgraja proponuje syntetyczne jedzenie i jeszcze więcej chemii “dla ratowania świata”
Co mówi WHO. Co chwila mówi cos innego, niejednokrotnie sobie zaprzecza, ale taki ma cel – dezinformować. Ale uważny obserwator wyłapie to co istotne. Pomimo szczepionki nie zmieni się system obostrzeń – to w ubiegłym tyg. W tym tygodniu jeden z dyr. zapowiedział trzecią falę covidu, a więc mamy już potwierdzenie tego, co w maju mówił Soros ( że będzie trzecia fala) czyli trzeci lockdown na wiosnę. Któż może to lepiej wiedzieć niż pomysłodawcy i twórcy pandemii?!
Wielki reset. Na wiosnę wszyscy krzyczeli, że to teorie spiskowe. Dziś o wielkim resecie mówią wszyscy – reset gospodarki, reset systemu finansowego, reset żywności, reset cywilizacji i kultury bycia i zachowań międzyludzkich. Nie będzie własności prywatnej, obywatel będzie własnością państwa, nie będzie rodziny, o dzieciach decydować ma państwo – po to od lat 90 promuje się LGBT i rozbijanie rodzin. …
Całość:
https://locusmind.com/blogs/4746/Operacja-psychologiczna-COVID-19-czyli-Wielki-Reset
Nasz rząd tę żabę (nas) bada nieustannie a temperatura w garnku pomału rośnie. Mamy wakacje, więc można grzać, połowie zaszczypionych obywateli będzie zależało raczej czy pojadą na certyfikacie. „Zaszczypieni inaczej” czyli po zgonie albo z udarem, nie będą się stawiać rządowi. Dlatego ciśnienie na śmiercionki wzrosło, oczekiwana jest ogłupiała masa krytyczna zaszczypionych, która sama będzie się domagać obostrzeń, jak w GB. ONI zafundują nam pełzający sanitaryzm, żebyśmy sami się jeszcze doprawili do smaku w tej zupie.