2.04. Kryzys
Dzień 30.
Zakażonych/zgonów 2946/57
Dzień za dniem powoli mija, coraz dłuższa życia szyja.
Wszystko wokół się pier..li. My w niewoli, my w niewoli.
Tadeusz Konwicki, Mała apokalipsa
Kryzys będzie niewyobrażalny. W trzy dni marca ponad 20.000 firm zawiesiło działalność, ponad 400 się zamknęło. A to dopiero początek. To głównie samozatrudnieni, bo ci, którzy mieli w firmach nawet choć etat, to zawiesić firmy nie mogą, dopóki nie załatwią spraw z pracownikami. Mogą skorzystać ze zwolnienia ich z ZUS i dopłaty za postojowe, ale jak wezmą tę pomoc, to po koronawirusie muszą kontynuować działalność. W tej chwili muszą więc wiedzieć co będzie z ich firmami i rynkiem za 2 miesiące. A tego nie wie nikt na świecie. Mały biznes jest więc w pułapce, a większość przyszłych bezrobotnych jeszcze nie wie, że już nimi jest. Ludziom zaraz skończą się pieniądze i pracy nie będzie. Żyliśmy siłą rozpędu, bez zapasów i zaskórniaków, ba – z kredytami opartymi na koniunkturze, której już możemy pomachać. Będziemy wkurzeni.
Rozmawiałem ze swoimi dziećmi. Mają po parę złotych w kieszeni, kredyty i zamknięte biznesy. Żadnych rezerw bo byli w fazie inwestycji. Nie wiem ile będzie trwała kwarantanna, ale jak się skończy to nie będzie tak, że wszyscy – jak po wojnie – rzucą się sobie na szyje i zaczną tańczyć na placach miast. Kolejki do zatrudnienia przerodzić się mogą bardzo szybko w manifestacje, które zmiotą znany nam do dziś system polityczny. Ktoś zapłaci za wybudzenie z tego snu. Może to być każda władza, bo nikt w krótkim terminie nie będzie w stanie zweryfikować rozłożonych w czasie, być może optymalnych środków ratunkowych. Będzie się liczyło tu i teraz. Co zjeść, w co ubrać dziecko, czy jest robota.
Nikt nie jest w stanie PRZECENIĆ szkód, które narobi recesja spowodowana zahamowaniem rozpędzonej gospodarki. Rozpoczyna się demokratyczny wyścig obłudy pt. najpierw zdrowie. Uratujemy pewnie wiele istnień, będzie to oczywiste, bo znamy przyczynowo-skutkowy łańcuch zdarzeń. Wiemy, że zawinił paskudny wirus. Ale kto policzy ofiary niespotykanej od wieków recesji? Przecież ci ludzie nie zginą NA wirusa, tylko Z JEGO POWODU. Nie wyjdą w żadnych testach, nie stworzą żadnej krzywej. Rzucą się z mostu, zamarzną na ulicy, zapiją na śmierć. Nikt ich nie pokaże oprócz anonimizujących statystyk za rok.
W filmie „Big short” Brad Pitt mówi do gościa, który obstawił na giełdzie spadek amerykańskiego PKB i wygrał: „Czy Ty wiesz, że spadek naszego PKB o 1% oznacza śmierć 40.000 Amerykanów”? Trump prognozuje spadek o ok. 10%. Ilu to będzie Polaków?