21.01. A u nas jakoś inaczej.

21

21 stycznia, dzień 690.

Wpis nr 679

zakażeń/zgonów

4.443.217/103.626

Ja wszystko rozumiem, rządzi przedstawicielska większość, sam tego chciałeś Grzegorzu Pookrągłostołowy Dyndało. Ale chociaż trochę finezji się należy. Tak dla publiki – jak już mamy być oszukiwani to bez ostentacji proszę. No, bo jak można powtarzać ten sam numer w nieskończoność?

Wiem, okoliczności przyrody, i niesamowitej, się zmieniły i nie chodzi już o robienie fali by postraszyć w celach szczepiennych. Teraz w Sejmie leży USTAWA, pierwszy krok w kierunku odwrotnym od niegdysiejszych małpowanych prymusów, czyli w kierunku sanitaryzmu. I trzeba jej osłony medialnej. PiS już zawracał znad tej przepaści, myślałem, żeby nie dać się wciągnąć w bójkę, do której prowokuje go opozycja. Okazało się, że chodziło o przegrupowanie, wysondowanie większości (w Sejmie) oraz zrobienie padgatowki.

Padgatowka polegała na tym, że trzeba wywołać piątą falę o straszliwych rozmiarach, by uzasadnić to, że segregację sanitarną przekaże się w ręce przedsiębiorców, co powinno wzbudzić ciekawy poziom relacji pracodawca-pracownik na rynku pracy pracownika. Medialnie poszło jak zwykle – paru ultrasów w fartuchach, usłużni dziennikarze w roli pudeł rezonansowych, kasa na „akcję szczepienną” kolejnej ostatniej prostej. No – nudy. Ale poszły przygotowania edpiedmiologiczno-statystyczne, bo przy wcześniejszych, pochopnych próbach nie było na nie czasu. Jak to się robi?

Po pierwsze musimy się zabawić w akuku! Jak nam pasuje w narracji, by postraszyć, że zatykają się szpitale (NIGDY się nie zatkały od początku pandemii), to walimy, że ludzie w szpitalach. I to nie tylko w kowidowych, ale i wszystkich, bo te specjalistyczne są zwijane po to, by przyjąć antyszczepionkowców, na których przyszła kara boska. A dlaczego na nas przez nich ma przyjść koniec, jak my zaszczepieni i nie mamy się gdzie położyć przez nich na raka? Teraz akuku! Jest w drugą stronę. Popatrzmy na dwie krzywe. Najpierw obłożenie szpitali. Spada. A więc mimo większych zakażeń hospitalizacje spadają. Tak, wiem, to cud szczepienny, o to chodziło. A więc już w mediach szpitale zniknęły, bo się nie zatykają.

No, ale rośnie zakaźność. Bo przełączyliśmy się z hospitalizacji na zakażenia i tym walimy. Nagle i „niespodziewanie”. Od dawna wiadomo, że ILOŚĆ zakażeń jest funkcją ILOŚCI testów.

Widać oczywistą korelację liczby testów i wzrostu zakażeń.

Tak się robi falę. A po co? No, jako się rzekło, żeby postraszyć do szczepień. Dziś dochodzi dodatkowy czynnik, podstraszyć do przyjęcia ustawy. Tak – do tego służy piąta fala. Dodajmy – w Polsce. No, bo inni, z jeszcze większym skokiem krzywej zakażeń niż my (i to bez skoku zakażeń ilością testów), postąpili odwrotnie. Odeszli od obowiązku szczepień, paszportów kowidowych, maseczek i zaczęli traktować koronawirusa jak sezonową grypę. Ba – pojawiły się już sygnały rozliczenia za kłamstwa, tak jak w Wielkiej Brytanii, gdzie wyszło, że wszystkie zgony fałszowano dodając do tych NA kowida tych Z kowidem. A u nas to oczywista oczywistość, o której się nie dyskutuje. Wychodzi, że tylko około 17% kowidowych zgonów było na Wyspach nie dęte.

Ale my nie – my po polsku, na odwrót. Tamci otwierają – to my zamykamy. Tam szczepionki są passe, a u nas będziemy się na trzeciej dawce uczyli tego czego się Izrael nauczył na czwartej. Tak nam dopomóż pandemiczny bóg, nie będzie kowid pluł nam w twarz. I to tylko dla tej ustawy? To dla niej wywaliliście administrację na pracę zdalną tylko po to, by Sejm tym samym też dać na zdalną, tak by wszyscy posłowie PiS (nawet chorzy, nawet chorzy-zaszczepieni, bo przecież innych nie masz) mogli zagłosować? No, niech będzie – uda się, przejdzie ustawa, będzie jak to po polsku – przepis sobie a biznes z pracą najemną się jakoś ułoży, zwłaszcza, że ten pierwszy szuka tego drugiego. No i co potem? Obowiązek szczepienny wprowadzony pod pretekstem „limitów do zera” (Niedzielski)?

Nie rozumiem po kiego to PiS-owi? Zarobi na tym wyłącznie opozycja, bo to smoczek nienasycony. I tak będzie mu za mało. I tak wejdziecie na równię pochyłą skąd albo sanitaryzm a la „A” (Australia, Austria) albo zadarcie ze społeczeństwem ponad podziałami. Jaki to rachunek polityczny? Przecież to proste: połowa niezaszczepiona prędzej się wkurzy, niż przestraszy obostrzeń, do tego dojdzie 5 milionów wahających się dwuszczepiennych, którzy zaraz dołączą do odszczepieńców. Tam ktoś umie liczyć?

W dodatku inne kraje będą w tym samym czasie wychodziły z tej ślepej uliczki. Francja już się łamie, zaraz zobaczymy jak pójdzie Austriakom obowiązkowe zaszczepianie wszystkich. Wielka Brytania już za sanitarystyczną burtą, Hiszpania dochodzi. A my będziemy wciąż wysadzać te pociągi z niezaszczepionymi, mimo, że już będzie po wojnie i będzie szło do jakiejś formy rozejmu? Politycznie to błąd i nawet nie wiem po co to ryzyko, bo trudno mi znaleźć jakąś wartość, choćby i taktyczną, w tej desperacji.

Wiem, chodzi o życie. Tak o to samo życie, dla ochrony którego inne kraje odchodzą od tej spirali śmierci: testowanie, reagowanie, lockdownowanie, szczepienie, hospitalizacja, nadmiarowe zgony. Bo tam  uznano, co najmniej, że te formy „walki” przynoszą kontrproduktywne rezultaty. Co najmniej, bo niektórzy idą dalej i odpuszczają walkę i traktują kowida jak grypę. No, bo gdybyśmy tak samo postępowali np. w 2017 roku, kiedy mieliśmy ponad 300.000 zachorowań na grypę dziennie, jak dziś z kowidem, to rezultaty byłyby podobne albo jeszcze gorsze. Kwarantanna, masowa utrata odporności, lockdowny, dług zdrowotny, ostre formy różnych chorób, szczepienia w trakcie epidemii i wariantowanie wirusa, który się takiej walce opiera. W rezultacie nadmiarowe zgony, zapaść służby zdrowia, śmierć klasy średniej (głównego płatnika Ładu) i deprecha społeczna na pokolenia.

Teraz nie wiadomo co stoi za taką desperacją. Może kiedyś się okaże. Może to będzie jakaś kompletna głupota, nawet nie błąd, nawet nie niedoszacowanie. Ot, taki po prostu wybryk wzajemnie znoszących się wektorów poglądów, który już kiedyś wyprodukował z siebie zakaz wchodzenia do lasu. Za tą decyzją też stały pewnie jakieś argumenty, ważne dla ją podejmujących, ale kompletnie nielogiczne, jak wyszły na świat.

Zaprawdę nie rozumiem, bo to chyba za gruby numer, by przykryć tą zadymką nieład w Nowym Ładzie. No, chyba, że jest tam tak grubo, że tylko piąta fala pandemii i prokurowane zatory w szpitalach, są to w stanie przykryć.

PS. Dziękuję jak zwykle niezawodnemu Pawłowi Klimczewskiemu za dostarczenie inspirujących zestawień i wykresów.

Jerzy Karwelis

Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.       

About Author

21 thoughts on “21.01. A u nas jakoś inaczej.

  1. Dobre!

    Ale NAPRAWDĘ jest znacznie prosciej:
    Zwyczajnie, MILIARD złotych na zakup testów covidowych bez przetargu, piechą nie chodzi. Ani hoc, hoc nie skacze.

    Zwyczajne gangusy z poselskimi legitymacjami w tym Przymusie i Segregacji siedzą i tyle. Za chwilę okazje się skończą, trzeba korzystać. I wydoić ile sie tylko z publicznej kasy niedzielskim da!
    Że niby miliard to w Polsce za mało żeby rozpirzać cały kraj?
    A respiratory? A te maseczki bez atestów? Przecież to nie było (porównywalnie w pln) jakoś inaczej…
    Chłopaki po mojemu zawiązały spółdzielnię przed ewakuacją, wiedzą że to ostatnia taka okazja, po nich choćby potop.

    1. A Kaczyński i Morawiecki tylko im przyklaskują, bo „5 falą” rzeczywiscie chcą przykryć gigantyczną klęskę polskiego wała, idącą od marca dwucyfrową inflację itp kleski Przymusu i Segregacji .
      No i pamiętajmy, że jak tak dalej pójdzie, trzeba jakoś zarobić na te dekady w opozycji .

  2. Ta ustawa rasizmu sanitarnego w firmach i tak będzie wydmuszką. 90% prywatnych firm zatrudnia zawsze w niedomiarze. Mają mniej ludzi niż powinni i dociążają tych co już s.a Wystarczy, że 1,2 pójdzie na urlop, opiekę nad dzieckiem, i już się system wali. Jak oni chcą przesunąć ludzi co robią na 2,3 etaty w tej samej firmie?
    Zamykanie urzędów jest też przeciuwskiteczne. Moja zona jest urzednikiem i co z tego jak ona pójdzie na zdalne, skoro ja dalej pracuję, dzieci chodzą do szkoły i przedszkola, a ja do pracy stykając się z multum ludzi dziennie. Nawet, czysto teoretycznie, jeśli ona nie zarazi w pracy, to może ją dopaść od nas. Choć u nas wirus już był w lutym 2020 roku, a kolejne kontakty z zakażonymi potwierdzają, że jak człowiek zdrowy nie choruje ponownie, to nigdy nie wiadomo.
    I a propos szaleństwa covidowego, sa jeszcze takie kraje jak Polska. Proszę się Panie redaktorze nie przejmować, że my tacy samotni w tej „walce”:
    https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/nauka-i-technika/niemcy-zmieniaj%C4%85-zasady-jedna-dawka-j-j-ju%C5%BC-nie-wystarczy/ar-AAT0Zt8?ocid=msedgdhp&pc=U531

    1. Metoda na to jest: testować się sx wyjdzie bezobjawowy pozytyw ( można pomóc testowi:) potem chwla relaksu na izolacji i idziemy robić wynik na przeciwciała ilościowe (jakieś jeszcze będą), i wtedy paszport półroczny na ozdrowienca. Przed końcem okresu powtarzamy.

      1. Metoda na to jest jeszcze lepsza: NIE wyrabiamy sobie paszportu niewolnika.
        Jeśli przejdzie segregacja i getta, solennie co dwa dni w czasie pracy jeździmy na bezpłatne testy. Jesli wyjdzie plus, zeznajemy sanitgestapo, żeśmy mieli intensywne kontakty z szefem, kierownictwem, całym zespolem kim tam jeszcze .
        Po dwoch zbiorowych kwarantannach covinazistom w pracy przejdzie…
        A zakupy robimy na targowisku. Do skutku.
        Bez ausweisu i karty covid-aryjczyka. Prosto, elegancko, skutecznie.

  3. Tak jak pisałem: jak się system kruszy, to zwykle się zaostrza, choćby po to, żeby udowodnić, że wcale nie kruszeje :). Czyli będzie teraz ostrzej… balon się będzie nadymał, aż pęknie. Ale straty pozostaną.

  4. Nie wiem z czego to wynika. Może to efekt oglądania zbyt wielu filmów. A rzeczywistość zazwyczaj jest bardziej prozaiczna. Mamy tendencje do szukania drugiego dna, teorii spiskowych, kombinacyjnych gier. A oni to są po prostu idioci co wierzą w śmiertelnego wirusa.

    1. Zalecałbym umiar w serwowaniu epitetów, bo jak w takim razie nazwać zdecydowaną większość ( i to jest niestety faktem ) naszych rodaków którzy podzielają poglądy sanitarystów ? To nie są ( niestety ! ) idioci tylko sprawni , znakomicie zorganizowani i skuteczni manipulatorzy którzy za państwową ( czyli przecież nas wszystkich ! ) kasę przeprowadzają, zaplanowaną na skalę globalną, operację pozbawienia nas podstawowych praw ( i to zarówno ekonomicznych jak i obywatelskich )

      1. Z tą zdecydowaną większoscią podzielajacą, bylbym bardzo sceptyczny.
        Tak jak kiedyś tu pisalem: decydujaca bedzie trzecia dawka, bo za moment dwudawkowi zmienia się urzędowo w untermenschów, czyli antyszczepów. A trzecią wzięło do tej pory niecale 9 milionów Polaków! I czemuś przystopowało.
        No i pamiętajmy że szczypanie się rok temu a dziś to zupelnie inne obietnice. Wtedy: „98 procent ochrony przed zarażeniem”, a dziś najwyżej: „umrzesz lżej lub nieco rzadziej”.
        Wtedy:” bez ausweisu nie wyjedziesz na wczasy”, a dziś: Kolejne kraje rezygnują w tempie przyspieszonym z covidoausweisow, na granicach W TRANZYCIE, np do Cro, pytają jeszcze NIEKIEDY (i tylko Chorwaci) o aktualny test.
        A i to wkrótce, wraz z postepami omikrona, zniknie.
        Nawiasem mówią, latem 2021 wyjechalem z Polski do Cro autem i w obie strony , na żadnej granicy NIKT na granicy nawet mnie nie prosił o żadne ausweisy, poza zwykłym polskim paszportem (na słoweńsko-chorwackiej). Choć dyktatura akwizytorskich ciemniaków z niedzielskim łkała i łgała, że nie przejadę…
        W tym roku w przepisach tranzytowych i wjazdowych do Cro NIC się nie zmieniło.
        Jeśli jeszcze w ogóle do lata utrzyma się epidemia (w co wątpię), zrobimy sobie w lipcu darmowy test w aptece 48 godzin przed wjazdem do Cro i heja!
        A foliarze po pieciu dawkach niech się kiszą w kraju w maskach, czekając na szóstą, opóźniającą tym razem zawał…

  5. Jak komuś wyjdzie pozytyw niech od razu informuje sanepid że miał kontakt z Niedzielskim, Morawieckim i Kaczyńskim. Może trafią na kwarantannę 🙂

  6. Jeszcze raz. W całej tej KOWIDOZIE nie chodzi o nasze zdrowie. To jest jedynie narzędzie do wprowadzania zmian. Obostrzenia kowidowe mają nas wyzbyć praw dostępnych nam w wyniku tzw demokracji. Im więcej było demokracji, tym większy zamordyzm. Ameryka dała wytyczne jak mają to robić kraje zależne, to robią, tak jak im każą. Metody są rożne, w zależności od nastrojów społecznych, jednak zasady stałego OGRANICZANIA PRAW i likwidacji przedsiębiorców, to stała rosnąca.
    Paszport kowidowy, to początek przejścia w cyfrowy zapis naszego życia. Wszyscy nieposłuszni mają iść do piachu i to bez żalu społecznego. Różne są formy eutanazji, która staje się naszą codziennością. Niestety większość nie chce tego zauważyć. Wszyscy widzą tylko KOLCE JEDNEGO BIAŁKA.

    1. Nie do piachu. Do podziemia. W drugi obieg. Tak zawsze było, jest i będzie.
      Może i większość kiedyś (niepredko!) bedzie siedziec w Matrixie/metawersie. Ale tam, gdzie nie będzie ZASIĘGU, też bedzie życie.
      Może w fawelach, ale LUDZKIE i ŻYCIE.

  7. Ciekawe, ale jednak dywagacje, dlaczego władza postanowiła to przepchać. Szkoda, że nikt nie puścił farby z otoczenia MZ. Ale to by znaczyło, że sprawa jest super tajna i poinformowani są nieliczni. Nie ma jakiegoś bystrego dziennikarza, żeby coś wyniuchał u źródła? Bo ja naprawdę nie wiem, dlaczego tak jest. Czy głupota? Czy żyją w alternatywnej rzeczywistości i wierzą w wirusa? A może to żądza władzy, pozazdrościli władzom w kovidoreżimach tego poczucia, że trzymają innych za pysk? Czy muszą jakaś większą pulę społeczeństwa zaszczepić, bo jest prikaz od kogoś? Od kogo? Czy chodzi o pieniądze? Czy są szantażowani? Kto konkretnie? Czy coś chcą przykryć tą ustawą? A może jeszcze coś innego?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *