6.12. Pociąg zwany pożądaniem… władzy.
6 grudnia, dzień 1009.
Wpis nr 998
zakażeń/zgonów
913/7
Prośba o wsparcie zbiórki
Wersja audio
Już prawie tysięczny raz zasiadam do pisania dzienniczka i widzę jedną prawidłowość. Wszystko właściwie już wiadomo, karty rozdane, wszelkie prawdy wykazane, filary kowidianizmu obalone, wojna wydaje się skończona, a sanitaryzm wciąż wysadza pociągi powrotu do normalności. Zastanawiam się – dlaczego?
No, bo popatrzmy: właściwie powoli powracająca na swoje miejsce nauka obaliła już wszelkie pewniki kowdiańskiej religii. Z przeszłości wiemy, że lockdowny były bez sensu, choć zdemolowały gospodarkę światową, doprowadziły do hiperinflacji i zdekapitowały małe i średnie przedsiębiorstwa, podstawę ekonomiczno-społeczną prawdziwej ofiary tej pandemii, czyli klasy średniej. Testy, początek i koniec pandemii – wychodzi, że tylko do kosza. Teleporady – zbrodnia. Późne leczenie – kryminał. Można tak mnożyć. Najlepiej to widać po tym, że twierdza obrony sanitaryzmu się wyludnia, całe oddziały uciekają z pustoszejącej twierdzy, na jej blankach, po ich opuszczeniu widać tym wyraźniej pojedynczych walczących, tym bardziej zaciekłych, że nielicznych. To przeszłość, ale wojenka na szczepionki wciąż trwa i nabiera tempa. Lockdowny i kwarantanny idą w zapomnienie – zostaje już tylko eliksir niewiadomego (albo wręcz przeraźliwie wiadomego) działania, który wstrzyknęła sobie ludzkość i nie wie co z tym zrobić. Jedyne na co stać towarzystwo w chwili obecnej to rozpaczliwe próby szukania innych niż szczepionkowe przyczyn masowego wzrostu umieralności w wielu grupach.
Właściwie wszelkie karty leżą na stole i… nic. Minister Niedzielski właśnie z dumą ogłosił sprowadzenie 504.000 szczepionek dla bąbli od sześciu miesięcy życia (z możliwością dokupienia jak będzie zapotrzebowanie). Jednocześnie niedawno słyszeliśmy, że nie odbierzemy zamówionych i zapłaconych partii, bo nie. Jakie są losy prawne tego cudu, się pytam? Umowa podpisana (to osobny skandal), zgodnie z nią ma być dostawa, my jej nie weźmiemy i nie zapłacimy. Jednocześnie sprowadzamy poł miliona tego, czego zwrotu zażądaliśmy? Ktoś tu widzi sens?
A…, że to inna szczepionka? Tak, a jaka? Na który wariant? Dziecięcy? Ktoś już śledzi te mutacje, bo to niedawno była jedna na 2-3 miesiące. I co to ten wirus teraz? Przestał mutować? Bo Big Farmie muszą zejść poprzednie warianty szczepionek? Powtarzam – wszystko leży na stole, już po wojnie, a ci te pociągi wciąż wysadzają. Młyny sanitaryzmu mielą jeszcze jakąś siłą rozpędu, ziarno się już nie sypie, a interes się kręci. No właśnie – interes. Pewne rzeczy muszą się odbyć bez względu na epidemiologię i pandemię. Raz puszczone w ruch żarna ciężko zatrzymać, zwłaszcza jak „zapuszczacz” nie ma na to ochoty, bo kaska leci.
Czemu to jest możliwe? Bo jesteśmy w trójkącie śmierci. Jeden wierzchołek to ujawniacze. Tu już wszystko jasne, jako się rzekło – nawet nauka potwierdziła intuicje szurii kwestionującej pandemicznośc kowida i wskazującej, że nasza reakcja na hiciora przyniesie więcej szkód niż on sam. Drugi wierzchołek tej figury to władzuchna, która nie dość, że nawywijała jak małpa z brzytwą, to jeszcze nie chce się przyznać i brnie dalej, nie bez merkantylnych motywacji. Dowody na zbrodniczość swej działalności zbywa milczeniem lub wzgardą, bo wie jaki jest wierzchołek trzeci.
A tu mamy milczącą większość. Ta wypiera konfrontację z rzeczywistością, bo takie zderzenie to same przykrości. Że dałeś się nabrać to pikuś, ważne że się… boisz. Będziesz zbywał wszelkie wieści, że to co masz w żyłach to może spowodować wiele problemów, u ciebie i u bliskich. W końcu, że ten kowid, to była jakaś, co prawda trzyletnia, przygoda, ale teraz to przeszło, minęło i trzeba iść dalej. Zwłaszcza, że w koło wojny, Putiny, zima, panie i nie wiadomo co będzie.
I tak istnieją obok siebie dwa światy: prawdziwy i alternatywny. Udowodniona i potwierdzona nawet przez władze szkodliwość szczepionek i jednocześnie sprowadzanie ich celem zaszczepienia dzieci, które nawet nie chodzą. Preparatem niewiadomego działania genetycznego w celu eliminacji zakażenia czymś, co teraz jest „wypierane” przez grypę, podobnego pochodzenia i skutkach w działaniu. Takie figury są możliwe tylko dlatego, że większość ma to gdzieś, z powodów wcześniej opisanych. A to oznacza, że można tak bez końca i bezkarnie. I decydenci to widzą i wiedzą. Obok zdrowotnego mamy inny dług – dług wytworzonego i podsycanego konformizmu, doprowadzonego do takiego poziomu, że można już zrobić wszystko. Nie ma władzy, która by nie skorzystała z takiej okazji.
Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.
Panie redaktorze jak Pan chce wiedzieć czemu oni te pociągi wysadzają proszę ich zapytać. No bo tak Pan sobie będzie mógł dywagować, a do finału Pan nie dojdzie. Niech się wezwani odezwą. Inaczej będzie się Pan kręcił w koło. Proszę ich wezwać do szczerej i uczciwej rozmowy. Niech powiedzą co im siedzi na wątrobie. Ale czy wtedy ten dziennik będzie jeszcze sens prowadzić?
Nie do władzy, a do KASY! Mengele pupil Jarkacza z PiS znów chce szprycować eksperymentalnie polskie sześciomiesięczne niemowlaki. Nawet pół miliona
Ludobójcze praktyki dyktatury ciemniakoww master level.