12.05. Wnet się wszystko wyda
12 maja, dzień 1166.
Wpis nr 1155
zakażeń/zgonów
146/1
Kolejny wywiad podsumowujący. Ciężko będzie to domknąć, ale mamy półtora miesiąca by to zrobić. Tym razem wywiad w radiu Wnet.
Poniżej link:
Napisał Jerzy Karwelis
Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.
Bardzo dobra i potrzebna rozmowa. Kropla drąży skalę, wiec trzeba takich wystąpień i rozmów. Brawo. Dodatkowo mam pewną uwagę, oto w 6:10 prowadzący mówi:
– I to jest wiedza nabyta bo 24 marca 2020 roku pan oczywiście tego nie wiedział.
– Tak. Tak jak wszyscy przyjąłem za dobrą monetę to, co mówili eksperci – pada odpowiedź.
Otóż 25 marca 2020 roku napisałem i opublikowałem tekst pt „Jedno wyjście z pandemii – OBOWIĄZKOWE SZCZEPIENIA DLA WSZYSTKICH”. Naprawdę. 25 marca 2020 roku. Tekst jest nadal dostępny tutaj: http://blog.zbyszeks.pl/1321/jedno-wyjscie-z-pandemii-obowiazkowe-szczepienia-dla-wszystkich/
Dlaczego to nadmieniam. Otóż dlatego, żeby sfalsyfikować jedną z linii obrony tych, co skrzywdzili ludzi, sprowadzającą się do uporczywego powtarzania fałszu „Nie wiedzieliśmy”, „Wtedy nikt nie mógł wiedzieć”.
Otóż już wtedy 24 marca okazuje się, że można było wiedzieć wszystko, co potrzeba. Nie jest dobrym usprawiedliwieniem, że „nie wiedzieliśmy”. To zwykły człowiek mógł już wtedy wiedzieć, że chodzi o przymus szczepień, a eksperci, politycy, ludzie z dostępem do instytucji naukowych i innych – nie wiedzieli? Wszyscy wiedzieli. Szumowski drwił z maseczek, pytając czy stosować doustnie czy na ręce. Potem „narracja” się zmieniła i kilkadziesiąt, może i dwieście tysięcy ludzi…
Gratuluję przenikliwości, mnie oświeciło dopiero w październiku 2020.
Przesłuchalem dość dokładnie do końca. Szczególnie bolesna ale prawdziwa jest refleksja autora na temat społeczeństwa, tego, że zobaczyliśmy JAK JEST NAPRAWDĘ. Jacy są ludzie. Co możemy. Chyba nie popełnię błędu, jeśli napiszę że Autor uważa, że jesteśmy zbiorem słabo związanych, często wrogich sobie osób, o niskim stopniu zrozumienia rzeczywistości, o minimalnym wpływie na nią, który to wpływ z każdym dniem zbliża się do dokładnego zera.
To się wszystko dodaje i wzmacnia: nieogarnięcie ->
brak zdolności myślenia i wiary w to, że jest się samemu w stanie wyciągać prawidłowe wnioski nt. rzeczywistości ->
uzależnienie uwagi, treści w głowie i opinii od mediów ->
rozluźnienie więzi międzyludzkich ->
mass formacja, o której pisał „Desmet” ->
Pozostaje wrócić do Bolesława Prusa i jego „Faraona”, gdzie przecież zapisano, że ludzie stali się „kupą piasku, którą każdy władca przesypuje, jak mu się podoba”. Może taka jest właśnie prawda o nas. Może nie o wszystkich…
Panie Jerzy, jeśli mogę coś zasugerować, to proszę zabierać ze sobą tych parę stron z wyszczególnieniem najważniejszych argumentów przeciw przyjętej ogólnie narracji. Znacznie celniej można się wtedy odgryźć a i przedstawić wykresy czy odsyłacze swoim adwersarzom do wglądu. W radio Wnet nie miał Pan bryka pod ręką, co skutkowało dłuższym czasem przypominania obciążonym możliwością pomyłki. Niestety, wywiady czy debaty na żywo to taka formuła, że trzeba z akrobatyczną skutecznością serwować celne riposty i zbijać przeciwnika z pantałyku niczym Musashi Miyamoto. To jest gra emocji wynikająca ze sprawnego okładania przeciwnika argumentami, dlatego ten sposób jest skuteczny w docieraniu do słuchacza. Zapewne nie muszę tego tłumaczyć. Także polecam uwadze i dziękuję za dotychczas. (no chyba, że zaczną się Pana bać.)