15.04. Tyjemy
15 kwietnia. Dzień 43.
Zakażonych/zgonów/ozdrowień
7282/286/668
Tyjemy. Podjadamy z nudów I podobno też podpijamy. Z podpijaniem to trzeba uważać. Sowianie mają doświadczenie, ale w Iranie poszła plotka, że alkohol jest świetnym antidodtum na wirusa. A jako że jest to kraj mocno islamski, to nie ma tam ani legalnego alkoholu, ani większej wiedzy o nim. W związku z tym Irakijczycy poszli w metanol i już ponad 300 osób zmarło od zatrucia alkoholowego.
I. przysłał mi książkę Paula Wade’a – „Skazany na trening”. Tytuł nawiązuje do znanego filmu o perypetiach więziennych i tak jest z tą książką. Napisał ją gościu, który ułożył cały plan siłowniowy do wykonania w celi, bez przyrządów. Czyli na dzisiejsze czasy – jak znalazł.
A propos więzienia, to ze zdziwieniem dowiedziałem się, że z powodu koronawirusa szykuje się pokaźna amnestia. Może to być nawet 12 tysięcy więźniów. Służba więzienna obawia się wirusa w przepełnionych celach i amnestionowani mają przejść na dozór elektroniczny. To chyba jedyna grupa, która się cieszy z pandemii.
Przed świętami miałem wideowino ze znajomymi i zorientowałem się, że postępuję jak szkolne dzieciaki, z których się kiedyś naśmiewałem. Otóż pamiętam po swoich dzieciach, z jaką niechęcią chodziły do szkoły, jak ona je męczyła. Za to jak się dzieci po szkole spotykały, to rozmawiały ze sobą o… szkole. Teraz szkoły zamknięte, egzaminy przełożone, a więc wydawałoby się, że święto lasu – kiedyś takie wieści byłyby dla młodzieży piękną pieśnią. Ale teraz chyba zaczną tę szkołę doceniać, bo z nudów już wychodzą z siebie. I tak samo my dorośli – w czasie naszej wideorozmowy złapałem się na tym, że rozmawiamy właściwie tylko o pracy, kiedyś temacie dość nudnym i nieciekawym. Dziś jest to temat pełen troski i doceniania jak się ją ma.
Drugim tematem były nieoczekiwanie… pogrzeby. Znajomi nie wiedzieli, że niedawna śmierć lidera zespołu „Rezerwat” była spowodowana koronawirusem. Nie był na niego chory, ale zajęte pogotowie nie przyjeżdżało do niego, gdy dostał nagłego ataku wyrostka. Ilu ludzi tak umiera, że dociążona wirusem służba zdrowia nie nadąża? Dziś liczy się tylko koronawirusowych, choć wiele razy więcej ludzi umiera na to co zawsze. Smutne wieści w sprawie pogrzebów. Jako, że są ostre limity co do ilości osób, wiele rodzin zmarłych kremuje ich zwłoki i czeka z pogrzebem na poluzowanie obostrzeń. Tak jest m. in. ze śp. Emilem Karewiczem, znanym z kultowej roli Brunnera w „Stawce większej niż życie”, choć ja go bardziej ceniłem za rolę porucznika Mądrego w „Kanale” Wajdy.