28.08. Radio Nowy (Wspaniały?) Świat

0

28 sierpnia, dzień 178.

Wpis nr 167

zakażeń/zgonów/ozdrowień

65.480/2.018/44.785

O Trójce pisałem jeszcze w czasach zadymy z piosenką Kazika. Było tam o sentymencie z czasów młodości, o tym, że więcej ludzi gardłuje za Trójką niż jej słucha i że stała się ona kolejną ofiarą na ołtarzu wojny polsko-polskiej. Myślałem, że na tym się skończy, ale los – niewdzięczny – dopisał następny, nieoczekiwany rozdział tej historii. Otóż renegaci z Trójki odwalili super numer, który kompletnie zaprzecza ich misji obrony wolności słowa przed tymi, którzy na nią dybią. Towarzystwo zamieniło się miejscami, nawet tego nie zauważając. Symptomatyczne. A więc o co chodzi? Zerknijmy na harmonogram zdarzeń, Mówi on wiele:

11 marca 2020: odchodzi z Trójki Wojciech Mann (na bank dogadany na następny ruch)

17 kwietnia: powstaje spółka „Ratujmy Trójkę”. Założyciele m.in. (co ważne dla dalszej części opowieści): Jan Chojnacki, Wojciech Mann, Jerzy Sosnowski, Piotr Jedliński i Magda Jethon.

17 maja: kryzys w Trójce po manipulacji pozycją piosenki Kazika na liście Niedźwieckiego. Zaczyna się exodus wielu znanych dziennikarzy Programu Trzeceugo radia, m.in.: Niedźwiecki, Kaczkowski i Stelmach.

22 maja: lista przebojów „przenosi się” gdzie indziej, na razie nie ma radia, więc na Facebook i Spotify, prowadzą ją Mann i… Trzaskowski

10 lipca: Startuje Radio Nowy Świat, powiązane z „Ratujmy Trójkę”, w zarządzie: Jedlińsk, Anna Krakowska, Krzysztof Łuszczawski

9 sierpnia – Jedliński publikuje twitta, że nie mają racji ci, którzy zarzucają mu, że określa aktywistę Margot per „pan”, powołuje się na wolność słowa oraz na to, że niebinarnych nie można wtłaczać w gramatyczny podział on/ona/ono.

10 sierpnia – Jedliński publikuje samokrytykę, że się pomylił i że, solidaryzując się z gnębioną Margot będzie ją tytułował per „ona”.

11 sierpnia – ukazuje się wspólny komunikat zarządu Radia Nowy Świat, że uzgodniono, iż Jedliński odchodzi

Następuje seria wzajemnych oskarżeń pomiędzy zwaśnionymi stronami, gdzie wyciągane są coraz to bardziej gorszące fakty dotyczące okoliczności rozstania.

Ja ze swej strony byłem tylko ciekaw jak wyglądała rozmowa zarządu z Jedlińskim w dniu 11 sierpnia, kiedy go zwalniano. Nie z poczciwej li tylko ciekawości, ale dlatego, że taka rozmowa mogłaby stanowić znakomity skrót, streszczenie hipokryzji obecnej formy „walki o wolne media” i aż chciałoby się dla nauki posłuchać. A więc zabawiłem się w trudną (bo ideologicznie mi obcą) empatię i na zasadzie political fiction spróbowałem odtworzyć w swojej wyobraźni taką rozmowę. A więc moim zdaniem mogło to pójść tak (didaskalia italikiem):

(Uczestniczą, w pierwszej fazie: Piotr Jedliński, Anna Krakowska, Krzysztof Łuszczewski)

Piotr Jedliński (wchodzi): Witam, co jest? Źle jest? Przecież napisałem samokrytykę i zjadłem tę żabę, którą nie uważam za żabę.

Anna Krakowska: Monitorujemy social media i sponsorzy szaleją, wydaje mi się, że musimy Cię poświęcić…

Piotr Jedliński: Ale przecież Magda (Jethon) sama mi dyktowała moje sprostowanie i powiedziała, że jak to puszczę jako swoje to mi podarujecie.

Krzysztof Łuszczewski: My może tak, ale słuchacze – nie bardzo.

Piotr Jedliński: Widzę, że z Wami nie ma co gadać, chcę rozmawiać z decydentami, wystarczy Wojtek (Mann) i Magda (Jethon).

Anna Krakowska: A wiesz, dziwnym trafem siedzą tu obok w pokoju i chyba słyszeli nasza całą rozmowę…

(Wchodzą Mann i Jethon)

Magda Jethon: No cześć Piotr, właśnie przechodziliśmy z tragarzami… Ania i Krzysiek, wyjdźcie. To rozmowa wspólników.

(członkowie zarządu wychodzą)

Wojciech Mann: Piotrku, my – kolektyw…

Piotr Jedliński: Co!?!? Jaki kolektyw? Wam się chyba porąbały książki o kapitalizmie – jesteście wspólnikami spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, a nie organizacją partyjną.

Magda Jethon: Hmmmm, mówiłam Wojtku od razu, że Piotr się nie nadaje. Nie rozumiał od początku o co chodzi.

Piotr Jedliński: Jak to o co? Przecież napisałem prawdę o tym… tej… (tfu!) Margot. To Wy jesteście zacofani. Napisałem, że nie można o niebinarnej/-ym pisać per „ona”, bo osoba jest poza płciami. To jest wykładnia z broszur ze szkoleń, które mamy w radiu od kwietnia. To Wasze podejście, że jak nie facet, to znaczy zaraz, że babka, jest z XX wieku i odpowiada paradygmatom… PiS-u.

Wojciech Mann: No widzisz, Magda ma rację. To nie chodzi o prawdę, tylko o mądrość etapu. A ten etap ma dwa słupki z napisem na transparencie „koniec wyścigu”. Dla Ciebie. Pierwszy słupek – Czuchnowski z Wyborczej powiedział, że Margot ma być nazywana jako osoba z zaimkiem żeńskim i to jest aktualnie Twoja broszura, ale już mleko sam rozlałeś. Słupek drugi – zobacz sobie na twitty naszych sponsorów. Oni chcą, żeby Margot była kobietą i mogą wycofać swoje datki. I jak będą chcieli, żeby z kranu leciał Johny Walker, to masz zrobić tak, żeby z kranu leciał Johny Walker, k..wa jego mać! O przepraszam, filmy mi się skleiły… Kolo – przecież nam trzeba 250.000 zeli na radio a dostajemy miesięcznie ich 750.000. I Ty nas nazywasz lewakami? Przecież to czyściuteńki zysk. Kapitalistyczny. Radio Nowy Wspa… (kurde cały czas mi się myli…) Świat!

Piotr Jedliński: To po co był ten cyrk z moją samokrytyką, Magda obiecała, że jak się jej poddam, to będzie ok…

Wojciech Mann: Słuchaj Piotr: nie po to Magda robi zadymę ze zbiórką na nas, czyli ofiary reżimu, który nas tak gniecie, że musimy odejść z godnością, nie po to zakładamy w kwietniu spółkę, żeby ratować tę, nasza przecież, Trójkę, nie po to czekamy (i dostajemy od Boga!) na prezent, że jakiś gamoń, by się podlizać Kaczorowi blokuje tego gniota Kazika, nie po to robimy rejteradę człowieków z rozgłośni w takim rozmiarze, że nie ma ich gdzie przyjąć, nie po to rozkręcamy nowe radio a ja po drodze muszę prowadzić listę przebojów z tym frędzlem Trzaskowskim, bo a nuż zostanie prezydentem, a wtedy sky is the limit, nie po to to wszystko, żebyś Ty tu wywijał jakąś swoją prawdą. Ja mam binarność osoby Margot tam, gdzie Twoje cv, czyli w kuble. Zrozum, może i subiektywnie masz rację, ale obiektywnie widzisz, że musimy Cię zrzucić z sań.

Piotr Jedliński: No, ale Magda, tak nie można. W co Ty grasz z tym ideolo? Przecież Ty poszłaś do mediów i Trójki z rekomendacji… Samoobrony, a teraz mnie spalisz na stosie, za to, że jestem hiperpoprawny politycznie, bardziej od Was?

Magda Jethon: Nie szuraj. Tego nikt nie pamięta. Przecież swoje już tak odrobiłam jako admin Soku z Buraka, że nikt Ci nie uwierzy w takie bzdury, a jak wyciągniesz papiery, to i tak nikt nie będzie Cię słuchał. Życie. Media. Image.

Piotr Jedliński: Ale Wojtek, przecież to tak wygląda, że my (Wy?!) tak wywalacie jak Was kiedyś pisiory z Trójki.

Magda Jethon: Nie kochany, przecież myśmy sami przyszli i sami odeszli. Przecież staraliśmy się jak nigdy by nas wywalili, a oni zaciskali zęby i nic. I – trudno, trzeba było odejść, choć marketingowo straciliśmy na image ofiary, dopóki nie spadło na nas to szczęście z tym Kazikiem. A Wojtka nie bierz na litość, on nie takie zwolnienia przeżywał. Przecież Wojtek przyszedł jako „druh zastępowy” (w radio łatwo udawać harcerza) z młodymi, jak Niedźwiedź z Łodzi, czy Stokr… (tfu!) Olejnikowa z zoologii na jeszcze ciepłe krzesła po tych co nie przeszli juntowej weryfikacji. Był rozkaz by robić radio „wolnościowe” dla młodych, by się wyżyło towarzystwo przy głośnikach a nie ulicach. I się udało tylko dlatego, że byliśmy jedną drużyną i – właśnie – rozumieliśmy mądrość etapu. My jesteśmy zgraną paką, właśnie – kolektywem – i postanowiono, że musisz odejść dla dobra stacji. I swego…

Piotr Jedliński: I swego?!? Grozicie mi, że jak się nie zgodzę na dobrowolne odejście, to… co?

Wojciech Mann: Piotrek, co Ty, z choinki się urwałeś? Mało takich widziałeś co się towarzystwu postawili, mieli koncepcję, a teraz już jej nie mają? I gdzie oni teraz są? Gdzie pójdziesz chłopie? U nas miejsca nie masz, u pisiorów jesteś spalony, chyba, że wywalą tego zdrajcę Strzyczkowskiego, to może na jego miejsce wrócisz do psisiorzej Trójki…

Magda Jethon: Hahaha… Ty to Wojtek, ale beka…! Musisz ten greps sprzedać kiedyś na antenie.

Piotr Jedliński: Ale przecież nic nie wiadomo o tym, żeby sponsorzy mieli wstrzymać kasę. Może poczekajmy i zobaczymy.

Magda Jethon: Ty jednak nic nie rozumiesz. Dzwonili z Czerskiej, że tak zdecydowaliśmy. Przecież chyba rozumiesz, że Czerska jechała ze trzydzieści lat ze swoim ideolo, zarabiając przy tym harmonię pieniędzy, choć zazwyczaj w mediach jest to albo to. Oni mieli i to, i to. I teraz, kiedy głód zajrzał do ich chatki rybaka wybrali, że trzeba się trzymać linii, to może kasa inną drogą wróci. I powoli wraca, ale nie dlatego, że Ty masz jakieś tam prawdy o jakimś (tfu!), jakiejś Margot, tylko, że jesteśmy „na ścieżce i na kursie”. Więc nie fikaj, bo Cię pojedziemy i tyle. Złożyłeś samokrytykę i tę lud składkowy odrzucił, a nawet gdyby nie odrzucił, to „starsi i mądrzejsi” nie mają wrażenia, że jesteś godny ich zaufania. Tu nie miejsce na indywidualizm, jakieś frakcje – linia jest prosta, tak samo jak zidentyfikowanie jej źródła. Skazujemy Cię więc na wygnanie, jak będziesz szurać, to zaczniemy Ci towarzyszyć w dalszej drodze życiowej, a wiesz co to znaczy.  

Piotr Jedliński: To tak?!?! To ja Wam pokażę!!

Wojciech Mann: No właśnie, Magda – 100% racji. Co Ty nam pokażesz? W radio…?

Jerzy Karwelis

Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.

About Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *