3.10. Umarł papież. Panświnizmu.

25

3 października, dzień 946.

Wpis nr 935

zakażeń/zgonów

226/0

Zmarł Jerzy Urban. O wiele lepsi od niego umarli ostatnio i nikt nie robił takiego rabanu, a więc pora zastanowić się dlaczego wokół tego zgonu jest tak głośno. Nie życzyłem mu śmierci, choć mnie, i wielu moich rodaków, do tego cały czas namawiał. Chciałem tylko żyć tak długo, by zobaczyć jego pogrzeb. Bóg dał.

Nie wiem jak funkcjonuje zasada, że o zmarłych (świeżo) można mówić dobrze albo w ogóle. Ja ostatnio wyczytałem, że o zmarłych można dobrze, albo prawdę. I to mi się bardziej spodobało. Człowiek tak sobie żyje w przeświadczeniu, że pewne proste prawdy są powszechne, ale nagle się okazuje, że żył sobie w błędzie, bo tak nie jest. Popatrzmy jakie reakcje wśród niektórych wywołał ten zgon.

Należy przypomnieć, że pan Kuczyński należy do wąskiego grona Ojców Założycieli III RP i może wtedy wszystko się stanie dla czytających jasne. Łącznie z kontekstem „kompaniostwa” obu dogadujących się stron, w imieniu suwerena, rzecz jasna. Ja bym tam się wódki z Urbanem nie napił. Ledwo wytrzymywałem wspólną obecność z nim na sali zebrań wydawców prasy. Ale to ja. No, ostatnie zdanie – o „Stwórcy, który zyskał nie byle kogo”, to już odjazd. Nie wiem czy Pan Bóg cieszy się z pozyskania kogoś do czeluści piekieł, ale może panu Kuczyńskiemu już tam ten podział się kompletnie pomieszał, co nie musi być dowodem starczych konsekwencji – bardziej pomieszania współczesności. Czego dowodem jest ten wpis księdza:

No to proszę księdza, bo to ksiądz napisał, na serio i bez ironii. Nie wiem po co Pan nosi tę sutannę, ale ja – prosty katolik po katachezie w parafialnej szkółce wiem, że nie ma takiej możliwości, by się ksiądz Popiełuszko z Jerzym Urbanem spotkali gdziekolwiek po śmierci. Chyba, że wierzymy w inny porządek boski, co jest całkiem możliwe, gdyż widocznie jest Pan ksiądz jednym z przedstawicieli tego rozbijackiego nurtu Kościoła, który relatywizuje już podstawowe prawdy wiary, jak istnienie piekła i nieba. Wedle takich jak Pan Żydzi gaworzą sobie o prawdzie tam we wspólnym niebie z Hitlerem, Sybiracy ze Stalinem, zaś Wołynianie z Banderą. Ja może zacytuję o czym bł. Jerzy Popiełuszko może zrobić pogawędkę z Urbanem, może o tym jak wyglądało ciało męczennika po spotkaniu z funkcjonariuszami władzy, którą reprezentował Urban, jako rzecznik Jaruzela:

– wybite 3 zęby

-połamanych 6 żeber

-wyrwane 3 palce ręki

-61 ran kłutych szerokości 6 cm, na całym ciele

-połamany nos

-wyrwane ucho

-powyrywane włosy

-przypalany

-wyrwany język

-duszony

-zmiażdżone kolano

-wyrwane paznokcie

-siniaki od uderzeń pałką

-utopiony

No tak, powiada wielu, przecież Urban nie zamordował Popiełuszki. Nawet pan Kuczyński to ładnie tłumaczy, bo już mu się ktoś w tej sprawie kogo tak łzawie żegna, odwinął:

No to ja przypomnę może jak to było, bo naród albo młody i nie wie, albo stary i chce zapomnieć. Gówno mnie obchodzą wybory Urbana, to czy był frontmanem Jaruzela w stanie wojennym z cynizmu, czy z poczucia racji (raczej to pierwsze, ale o tym poniżej). Urban szczuł na bł. Popiełuszkę dzień i noc. Wielu tego słuchało, łącznie z jego przyszłymi mordercami. Ja pamiętam, kiedy Urban w telewizji naśmiewał się z „porwania” księdza, bo jakaś pani miała zadzwonić na milicję mówiąc, że go widziała. W tym czasie zwłoki Księdza już pływały w wodzie, albo sam ksiądz był jeszcze torturowany w bestialski sposób. No bo trzeba państwu wiedzieć, że istnieje jeszcze druga wersja, że księdza porwali wrogowie Jaruzela, a więc i… Urbana, by wzburzyć naród i przerwać postępującą stabilizację postanowojenną.

Ale jeśli tak jest, a tak pisze pan Kuczyński, bo to odcina Urbana od sprawstwa, to co pan Kuczyński z tym zrobił po tym jak powstała III RP i zatriumfowała w Polsce sprawiedliwość? Teza jego bowiem wskazuje, że bł. Popiełuszkę zabił kto inny. A ja się pytam człowieka ze ścisłego grona „strony solidarnościowej” (tę nazwę na uczestniczących przy Okrągłym Stole nowych władców to właśnie chyba Urban wymyślił) – skoro tak, to czemu nie przeprowadzono prawdziwego śledztwa, nie odnaleziono winnych i nie ukarano? Albo to zaniedbaliście, albo tak nie było i Urban ma tu swój udział. Tertium non datur, panie Kuczyński.

Mamy też innych fanów zmarłego Jerzego Urbana. Chodzi o jego kunszt dziennikarski. Popatrzmy:

Nie wiem jak Pani Małgorzata bawiła się na konferencjach prasowych Urbana, bo ja – i tuszę, że naród – raczej słabo. Były to seanse cynicznej nienawiści, tłumaczenie narodowi przez więzienną kabarynę, że może władzy naskoczyć. I były to seanse wręcz codzienne. I co jest z tą odwagą, pani Małgorzato? Gdzie tu odwaga jak się pluje narodowi w twarz, podczas gdy za plującym stoi banda zomowców z pałami, a za każdą ulotkę można pójść do więzienia? Czy klawisz rzucający przez więziennego judasza obelgi uwięzionemu w celi jest dla Pani synonimem odwagi?

No to może tu pora na koniec tego suspensu, bo publiczność może być już znudzona powoływaniem się na fakty i postawy dość jasne dla mijającego już pokolenia. Czyli kim, według mnie rzecz jasna, był Jerzy Urban. Był to papież panświnizmu. A to taka konstrukcja, która upadla wszystkich, zaś za jedyny „gwarant” jej prawdy robi to, że opluwający wszystkich sam siebie też opluwa. Wszyscy jesteśmy świniami – Wy, naród i ja, który Wam to mówię. Tylko to, że jestem świnią nie wzburza opluwanych, bo przecież się nie wywyższam. I tyle. I tak sobie Urban przeżył całe życie, pisał o tym, robił to cały czas, zarabiał na tym niezłą kasę. I tylko jakieś przegniłe dusze mogą się tym fascynować. Bo trzeba mieć przegniłą duszę, by zachwycać się skrajnym cynizmem. By on imponował – wtedy jesteśmy w zacnym gronie: świadomych świń. A jako, że tylko my o tym otwarcie mówimy, to rodzi to poczucie wyższości nad świniami hipokryzji, które nie wiedzą, albo to udają, że świniami są.

To wszystko o Urbanie, rzeczniku prasowym stanu wojennego, wydawcy tygodnika „Nie”, tej platformy panświnizmu, która wprowadziła w III RP naród, odbierając mu co tydzień jakąkolwiek radość ze zwycięstwa, czy inicjatywę, bowiem od razu unurzała nową rzeczywistość w starych śmieciach przegranych Polaków.

Co tam dalej z Urbanem, czy nie wolno jak o zmarłym mówić źle, czy mamy w związku z tym o nim milczeć? Czy bezwolnie słuchać i czytać powyższych wypowiedzi cuchnącym z dala urbanowskim relatywizmem, tym wstępem do urbanowskiego cynizmu? Zaraz odbędą się pochówki, zobaczymy te twarze nad grobem, nekrologi, że wicie-rozumicie, czasy był ciężkie, ale wspólnie z Jerzym z tego wyszliśmy. Że tak, może był to łotr, ale łotr, który się z tym nie krył, w dodatku taki inteligentny. I znowu będziemy wiedzieli ten orszak panświń, elitę naszego kraju. Nad grobem swego nauczyciela.

Ja popieram koncepcję Bułhakowa, który w „Mistrzu i Małgorzacie” stwierdził, że może jest tak, że po śmierci każdy dostaje to, w co wierzył. Jedni Boga i niebo, inni reinkarnację, zaś jeszcze inni dostają to, w co wierzyli – że człowiek jest workiem z mięsem, które rozpada się po śmierci. Żyć więc trzeba „pod siebie”, Boga nie ma, a życie pozagrobowe nie istnieje. W tej sytuacji, Panie Kuczyński, Stwórca nikogo nie zyskał, zaś, panie w sutannie, nie ma szans na spotkanie panświni z Błogosławionym.

Jerzy Karwelis

Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.            

About Author

25 thoughts on “3.10. Umarł papież. Panświnizmu.

  1. Dosadnie, jasno i dobrze powiedziane. Zło jest złem i trzeba je nazywać po imieniu a nie się z nim głaskać. Był złym człowiekiem i umarł. Może jakimś cudem w ostatniej godzinie życia zwrócił się do Boga, jak dobry łotr. I może po długim pobycie w czyśćcu trafi do nieba Ale na 99.99% jest piekle. Snucie ckliwych opowiastek o tym że już tam być może pyka sobie fajeczkę razem ze świętymi jest wręcz niepedagogiczne.

  2. A ja czytając panegiryki resortowych dzieci i innych lewackich sq…nów wychwalających pośmiertnie Urbana, zwróciłem uwagę na ich dominujacy przekaz: – „Ach, jakiż on byl inteligentny i błyskotliwy, w porównaniu do…”.
    I tak sobie myślę, jakimże trzeba być debilem, albo sq…właśnie, żeby oceniać bilans życia Urbana po inteligencji (niewątpliwej) jego.
    No ale te popłuczyny pookrągłostołowe tak mają, że nie łączą kropek z powodów swego świńskiego post- a nawet neo- komuszego ideolo.
    Gdybyż bowiem inteligencja była najważniejszą ocenną cechą człowieka, iluż najgorszych bydlaków załapałoby się na podobne obiekty pośmiertnego podziwu i kultu. Nie ulega wszak wątpliwości, że inteligentny był Stalin i inteligentny był Pol Pot. Inteligentny był Rosenberg i Himmler. Tudzież dynastia Kimów.
    Eichmann, o, ten dopiero był inteligentny. I Kiszczak. I Lenin – megamorderca, i Robespierre – prekursor masowego XX wiecznego ideololudobójstwa. Jakże unteligentni są też obecni porencjalni megamordercy (bo w toku rozkręcanego przez nich właśnie już rozpoczetego procesu ludobójczej depopulacji) spod pentagramu Schwaba, Fauciego oraz kilku globalnych funduszy inwestycyjnych – jacyż oni są inteligentni. Podobnie jak Urban
    Tyle że inteligencja to przecież TYLKO narzędzie. Jak nóż, widły, piła, gwoździe czy toporek. Inteligencja to hardware . Do którego potrzebne jest software. I dopiero po tym drugim można ocenić człowieka.
    Nożem można przyrządzać posiłki albo podrzynać gardła. Toporkiem i piłą budować domy i koscioły, albo ciąć ludzi żywcem na kawałki. Na gwoździach wieszać meble czy obrazy, albo krzyżować Boga i jego wyznawców.
    Urban używał inteligencji jako narzędzia – do szerzenia zła i cierpienia. Dlatego, jako inteligentny człowiek – tym bardziej zasługuje na potępienie, bo doskonale WIEDZIAŁ co robił.
    I też wierzę, że jeśli w swej chwili ostatniej nie nawrócił się, nie żałował szczerze za swe grzechy, dostanie dokładnie to, w co wierzył. Np. wieczny pobyt w komuszym ideale – czyli w piekle dla komunistów i narodowych socjalistów, splamionych krwią ludzi niewinnych: w Krainie Wiecznego Śledztwa. Jako przesłuchiwany.

  3. Zgodnie z Ewangelią, nie pogadają ani nie popiją sobie (przypowieść o bogaczu i Łazarzu, Łk 16,19-31):
    … Lecz Abraham odrzekł: „Wspomnij, synu, że za życia otrzymałeś swoje dobra, a Łazarz w podobny sposób – niedolę; teraz on tu doznaje pociechy, a ty męki cierpisz. A ponadto między nami a wami zionie ogromna przepaść, tak że nikt, choćby chciał, stąd do was przejść nie może ani stamtąd nie przedostają się do nas”.

  4. Ja pamiętam Urbana z lat 80 i jego cotygodniowych przedstawień w ramach „otwartości władzy na ludzi” w TVP. Po latach mam takie wrażenie, ze on był jak Pieskow u Putina. Powie co mu każą jak to kłamstwo było widoczne z Księżyca. Czy w to święcie wierzył? Nie wiem, ale komuna cała była jaka była, i nie musze tego pisać jaka. Choć cały czas uważam, że nie Urbana by tu trzeba było porozliczać, ale Jaruzelskiego i Kiszczaka. To oni trzęśli Polska w latach 70 i 80. Ale IIIRP taka niemrawa była i ludzie zdążyli poumierac. Dziś grób W.J. to grób żołnierza, a nie oprawcy ludzi 1970 na wybrzeżu i 1981 i upadku PRL. I tylko szkoda prawy do PRL.

  5. Jak wiadomo trochę pogrzebów w moim otoczeniu ostatnio było. Trafiło też na rodzinną zakałę, którą ktoś raczył wychwalać…
    Dialog
    – ale czemu tak? -bo o zmarłych nie wolno źle mówić.- proponuję uczcić jego śmierć GODZINĄ ciszy.
    Urban JUŻ mnie ni grzęzi ni zieje…
    Ale prawdą jest, że takie samo, emocjonalne podejście do postaci już nieżywej, jaką okazuje Szanowny Autor, mam do niejakiego A.Niedzielskiego, A.Fauci’ego, B.Gates’a. Czekam w skupieniu na kilka godzin ciszy.

      1. A nie? Ależ nie wstydźmy się emocji… 🙂 Ja bym nie robił osobnego wpisu o tej…postaci. NIEGODZIEN! Tak, wiem to trudne, zwłaszcza gdy serce się rwie z radosną nowiną. 🙂
        Z drugiej strony. Dzisiejsze pokolenie nie ma pojęcia kim był ów osobnik i ku dziennikowemu porządkowi należałoby odnotować i naświetlić… Odnotowane, naświetlone- zapomnijmy!

  6. Nie che mi się czekać na następny wpis, także wklejam tutaj, bo sorry pisanie cokolwiek o tej uszatej o tej postaci to … Ech … 🙁

    PIS szykuje większa eksplozje i Armagedon

    Posłuchajcie Trader-a 21, inwestora, przedsiębiorcy, spekulanta co PIS szykuje dla Polaków, i DLACZEGO to robią.

    np: cytat ” Sasin ZA TO powinien być potraktowany, jak najgorszy pedofil” ”

    https://www.youtube.com/watch?v=gaiuPEAfRPY

    v

    1. Jak ten twój Trader-inwestor tak wszystko „wie” to niech na tym zarobi. A nie p…li, a za nim smerf. Gdyby Cyganka potrafiła wróżyć to wywróżyłaby sobie numery totolotka, a nie godzinami siedziała nagabując ludzi z tym swoim wróżeniem.
      Oprócz tego smerf, że nie chce ci się czekać na następny wpis, mogłoby ci się wreszcie przestać chcieć obsrywać cudze blogi?

      1. Przeczytaj projekt ustawy.Ja przeczytałem całość. Trader niestety ma rację. Zobacz kim był i jest Trader a potem dopiero krytykuj. Nie zna się oczywiscie na wszystkim ale mówi o wszystkim tym na czym się zna. Z twojego wpisu trudno się zorientować czy twoim celem był Trader czy Smerf?
        Ale zdanie o Cygance (o, przepraszam poprawnie będzie- o Romce) mnie przekonuje…

        1. No pewnie. Mówi o wszystkim na czym się zna co potwierdza Prorocznia który też się świetnie na tym zna, a Szcześniak nawet buty mu czyści. Skoro się tak zna to niech zarabia na inwestowaniu, a nie krytykowaniu innych. Ciekawe, że ci którzy potrafią inwestować, żyją z tego inwestowania, a nie z przepisywania cudzych książek i prowadzenia kanału YT.

          1. Bolooo..? Ty to wszystko piszesz za pieniądze, czy z własnej, chorej inicjatywy?
            Rozumiem, że musi ci być bardzo smutno z powodu tego że nikt cię nie lubi.
            Musisz być bardzo samotny. Trochę to co piszesz a raczej JAK piszesz jest na poziomie dziecka. Kopnę koleżankę w kostkę albo pociągnę za warkocza- to mnie zauważy!…i z pewnością pokocha… Rozumiem potrzebę ale …nie żal ci energii na ciągłe zaczepki?
            Może można przekuć twoją energię na coś pozytywnego…?

        2. Myślałem, że rekord ograniczenia umysłowego na tym blogu bije Szcześniak, a jednak nie. To Prorocznia. Trzeba być niezłym (….) żeby sądzić, że mogą płacić za pisanie komentarzy na tym blogu.
          Skomentowałem kolejną smerfową wklejkę nie na temat który lansuje tu jakąś nową kanapę polityczną p.t. wszystko dla Polski, a dla nas koryto, a ty i twój kumpel Szcześniak rzucacie mi się na nogawki. Wam nie szkoda czasu i energii na warczenie?
          A co do tego kto kogo lubi lub nie lubi. Gdyby Prorocznie lub Szcześniaki zaczęły mnie lubić to chyba nabrał bym do siebie obrzydzenia. 🙂

          1. Stolec jak zwykle „łapać złodzieja”. Oj mocno musiałem Ci zaleźć za brudne pazury, bo nie ma komentarza, obojętnie do kogo, żebyś do mnie nie pił. I kto tu komu do nogawek się rzuca? Ale wiesz, że tu wszyscy, łącznie z Autorem, mają Cię za wioskowego głupka? A Ty, oczywiście jak to głupek, masz wszystkich innych za głupków. To nie lepiej znaleźć sobie towarzystwo na własnym poziomie?

    1. Dorobiłeś się Szcześniak na tych radach które gość przepisuje po niewielkiej obróbce z cudzych książek do swoich? Podobno w inwestowaniu idzie gościowi nie najlepiej, natomiast na książkach które kupują frajerzy idzie mu świetnie.

      1. Na szczęście nie jestem na Twoim poziomie intelektualnym, żeby bawić się w giełdy i inne bzdety, a na „podobno”(padłeś na pare groszy i teraz żale) to można też stwierdzić, że jesteś synem dzika i nornicy i będzie taka sama wiarygodność.

  7. 12? 13 pogrzeb? Straciłem rachubę. Wczoraj dowiedziałem się o kolejnym pogrzebie. Kolejny, pokonany przez NFZ-Pan Andrzej-nasz magik samochodowy. O takich ludziach mówi się „dusza nie człowiek”. Teraz już tylko…dusza… ech… :’-(

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *