3.09. Upsss… we did it again
3 września, dzień 915
Wpis nr 904
zakażeń/zgonów
3.275/23
Znowu powtarza się ten sam scenariusz. Dopuszczane są do obrotu kolejne, nieprzebadane wersje szczepionek. Teraz mamy mieć wejście wycelowanej szczepionki w wariant Omikron BA.1. Ale już ruszyła w Polsce akcja szczepienna, jeszcze przed tym nowym wariantem, kiedy po raz czwarty zaszczepiano się na Omikrona BA.4 i BA.5 szczepionką… na wersję Delta. Jesteśmy do tyłu, bo nawet ta nowa szczepionka jest na Omikrona BA.1, zaś teraz, wedle tych samych straszaków szaleje wariant BA.4 i BA.5. Gonimy więc w piętkę. Nie trzeba oczywiście wielkiej zdolności do przewidywania przyszłości, by zaprorokować za 4 miesiące wersję na obecne BA.4 i 5, kiedy do nas przyjdzie jakiś nowy wariant, z którym jak obecnie będziemy o jedną wersję do tyłu.
Szczepionka została przyjęta w trybie awaryjnym, to znaczy wyjątkowym, kiedy można skracać procedury dopuszczeniowe, bo światu grozi zagłada. A grozi? Jak zwykle tę sytuację dobrze opisuje Mariusz Jagóra:
„FDA po raz kolejny przyznaje pozwolenie na ‘awaryjne użycie’ szczepionek Covid-19 firmy Pfizer i Moderna. Użycie w trybie EUA wymaga szczególnego stanu zagrożenia – czy taki stan obecnie panuje w USA? Czy w Polsce? Mimo, że pandemia Covid trwa już prawie trzy lata, FDA nadal chroni producentów szczepionek przed odpowiedzialnością, wydając im pozwolenia w trybie EUA – emergency use authorizations czyli zezwolenie na użycie w trybie awaryjnym, czy zagrożenia. Emergency Use Authorization (EUA) to mechanizm ułatwiający dostępność i stosowanie medycznych środków zaradczych, w tym szczepionek, podczas sytuacji kryzysowych dotyczących zdrowia publicznego – czy USA jest nadal w stanie kryzysu zdrowia publicznego?”.
„Miesiąc obserwacji i łącznie 1.200 pacjentów i stan zagrożenia, którego nie ma. Wydanie przez FDA zgody w trybie EUA jest kolejnym znakiem, że rząd USA uważa, iż pandemia Covid jest nadal narodowym stanem zagrożenia zdrowia. Według danych z badania serologicznego pobranych w grudniu, co najmniej 99% Amerykanów ma przeciwciała przeciwko koronawirusowi.”
Ten sam numer zaraz wykona Europa za pomocą swojej agencji EMA, potem my, bo minister Niedzielski już to zapowiadał. I potem, tak jak w przypadku szczepionki na Deltę, zostaną nam miliony nieużytych szczepionek. I tak będziemy gonili te warianty kupując na zapas, który się kończy wraz z wykopaniem nowej wersji wirusa. Marnotrawstwo na pełnej petardzie.
Widać, że z tym trybem awaryjnym procedowania to jest szatański numer. W ten sposób producent jest zwolniony z odpowiedzialności, badania są akceptowane na poziomie skandalicznym, władze pokazują, że się wykazują. Tylko… to już nie działa. Trudno utrzymać karkołomną tezę, że mamy jakieś szczególne zagrożenie, wymagające awaryjnych procedur. Bo albo szczepionki nie działają i mamy kryzys, albo działają i nic się złego nie dzieje. W obu przypadkach kicha: bo albo się trzeba przyznać do fiaska szczepionkowego, albo wykluczyć wyjątkowość pandemii, co unieważnia tryb nadzwyczajny. Władze wybierają trzecie wyjście, które jest non datur. Jednocześnie szczepionki działają i pandemia jest opanowana, ale z drugiej strony nie bardzo, bo mamy tryb nadzwyczajny.
Amerykańska FDA zaliczyła już poważną wpadkę, bo ramię w ramię z Pfizerem walczyła o to, by zakazać ujawniania dokumentów z badań przedstawionych do rejestracji na okres 55 lat. Ramię w ramię. Jedni nie chcieli pokazać jakie nam cudo zgotowali, zaś drudzy – na co się zgodzili. I instytucja publiczna, złapana za rękę przy współpracy z Big Farmą w sprzeczności z dobrem publicznym, na straży którego ma stać – dziś powtarza ten sam manewr. Przyjmuje do stosowania w trybie przyspieszonym, jeszcze mniej przebadaną szczepionkę, nawet w stosunku do i tak skandalicznie „przebadanych” poprzednich wersji.
Wirus jest w odwrocie, większość go przechorowała i ma naturalnie wytworzone przeciwciała, którym nota bene szczepionka szkodzi, ale nie – będziemy szczepić ile wlezie. Widać już dawno, że tu nie chodzi o zdrowie, tylko o to, by uzasadnić kolejne dawki szczepionki, która miała zadziałać po maksymalnie dwóch strzałach. Trudno o bardziej spektakularny widok o co tu chodzi, bo na pewno nie o zdrowie publiczne. Instytucje postawione na jego straży mają już inne priorytety, niż ci, w imieniu których działają.
Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.
„Wirus w odwrocie”… no nie wiem. Przechorowałem w Pl min. dwa razy. Zaszczepiłem się nie z wiary lecz z musu (podróże, praca…) dwa razy. Ostatnio musiałem się przemieścić do US, szczęśliwy, że wymagają „tylko” podwójnego szczepienia (zielona karta rezydenta mnie nie zwalnia).
Przed wyjazdem 0 kontaktów przez tydzień, nawet w sklepie nie byłem.
Do US wjechałem bez objawów, po 2 dniach objawy miałem dość silne (ale nie kojarzyłem z cov) po kolejnych 2 dniach objawy (część ciężkie) mieli wszyscy z którymi miałem kontakt. Bankiet był z okazji mojego przybycia więc wydajność zarażania miałem sporą. Testy oczywiście potwierdziły, że z Ojczyzny przywiozłem prezencik. No a poza tym wirus w odwrocie….
Widać, ze rasowy Kowidianin z kolegi. Życzę przyjemnych dawek przypominających, uzupełniających, utrwalających no i oczywiście tych znieczulających. Przez wrodzoną delikatność nie będę wspominał o tych pozostałych, najważniejszych. Trzymaj się ciepło, stary chłopie. I pamiętaj, zawsze stosuj DDM, jak nakazuje dobra, kowidiańska tradycja.
Widać, że ze zrozumieniem prostego tekstu nie tęgo u kolegi. Ze mnie taki rasowy kowidianin jak z kolegi rasowy logik. Szczepiłem się z musu bo i pracować i podróżować lubię, chorowałem, przenosiłem i zarażałem bez własnej woli. Jeśli to spełnia definicję rasowego to ok.
I dlatego się ten cyrk kręci. Nikt nie chciała ale większość musiała bo podróże albo praca. Jakby każdy powiedział że on w takim razie nie podróżuje i nie pracuje to by się to wypier.doliło po miesiącu a tak mamy za chwilę 3 lata. Więc skończ doopić że z przymusu. Ty kolego w to wierzysz.
Wirus jest odwrocie jedynie w sensie podlegania – normalnemu procesu ewolucji, w ramach którego aby zwiększyć liczbę wytworzonych kopii zarówno stopień zaburzenia normalnych funkcji infekowanego organizmu jak i dotkliwość objawów będą ulegały zmniejszeniu. Z dwoma zastrzeżeniamy: My się ewolucji „sprzeniewierzyliśmy”. Zastrzegam, jestem zadeklarowanym krytykiem tzw. prymitywizmu, w tym takiego który kryje się za poglądami niektórych zwolenników redukcji emisji CO2, a który może być w najbardziej łagodnej interpretacji uznany za element funkcjonowania jako użyteczny idiota. Jednak jak się powiedziało A…
W świecie zwierząt udział osobników osłabionych na skutek zmian fizjologiczych wywołanych procesem starzenia się w populacji jest niewielki. Analogicznie strategia polegająca na systemowej i bezwarunkowej obronie osobników starych przed zagrożeniami nie ma zastosowania dla żadnego gatunku. Proszę mnie dobrze zrozumieć: uznaję zarówno cywilizacyjne jak i praktyczne agrumenty stojące za naszym ludzkim podejściem. Tym bardziej jednak krytycznym okiem patrzę na niekonsekwencję działań, która – mimo globalnej koordynacji – cechuje większość rządów. Postępujemy raczej w myśl zasady „Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek”. Świeczką jest markowana ochrona seniorów, Markowana – ponieważ oczekiwanie, że 200 tys. przypadkowych osób narzuci sobie – choćby na okres 2 tygodni – zasady postępowania wg sztuki wojennej aby ochronić jedną bardziej narażoną osobę jest nierealistyczne. „Ogarek”, ponieważ w świetle postępu cywilizacyjnego strategia orchonna niewiele różniąca się od średniowiecznej stosowanej w przypadku dżumy w istocie realizuje neomaltuzjanistyczne postulaty J. Attali’ego z „Krótkiej historii przyszłości”.
W tych warunkach tak długo, jak nie nastąpią zmiany w segmencie RBD polegające na zmianie punktu docelowego wiązania z enzymem ACE2 na taki, który nie powoduje utraty funkcji enzymu (konwersja angotensyny 1-7′ do jej izomeru optycznego 1-5′, mówiąc nawiasem mający te same powinowactwo wirus grypy bałamutnie nazwanej „hiszpanką” nie blokował tego enzymu), względnie (co wymaga głębszych mutacji) odpowiednio ukierunkowana (bramka PPD4 byłaby z naszego punktu widzenia niezwykle niefortunna) zmiana powinowactwa, dla osób starszych (nie tyle nawet ze tyle ze względu na nakładające się na siebie, jednostkowo pomijalne defekty regulacji procesów fizjologicznych, co zmiany w ekspresji enzymu ACE2) wirus będzie relatywnie groźny – zaburzenie procesu regulacji światła naczyń krwionośnych, nawet występujące lokalnie ale w obszarze krytycznego typu tkanki czyli pęcherzyków płucnych typu 2 niesie za sobą poważne ogólnoustrojowe konsekwencje.
Warto tu wspomnieć stanowisko dra Basiukiewicza, że gdyby w sposób systemowy pozbawić osoby starsze chorujące na grypę do stosowanych (działających oczywiście w sposób pośredni, przyp. mój) leków bilans zgonów dla tej grupy byłby podobny. Działanie wirusów grypy jest oczywiście radykalnie odmienne od SARS-CoV2 jednak również ma charakter ogólnoustrojowy a więc wzmacniający wobec efektu istniejących zaburzeń fizjologicznych.
Szanse na spowodowanie odwrotu wirusa – w Pańskim rozumieniu tego pojęcia – zostały zmarnowane w 2 (niech będzie optymistycznie 2,5) miesiące po wykryciu 1-szego przypadku w Wuhan. Od wielu lat śledzę informację z pogranicza amerykańskiej wojskowości i tamtejszej nauki, dlatego w czerwcu ub. r. podkusiło mnie, by w najbardziej głównonurtową jaką można sobie wyobrazić wyszukiwarkę wpisać hasło „DARPA mRNA”. Agencji DARPA zawdzięczamy internet, zaś BARDA – wraz z NIAID (jeszcze) Fauci’ego członek konsorcjum z Moderną odpowiedzalny za szczepionke mRNA-1273, do jej wyspecjalizowana jednostka orgaizacyjna. Natrafiłem – na stroach własnych DARPA – na ciekawy materiał znakomicie wyjaśniający powody, dla których dr Malone nie zostawia na szczepionkach tzw. „mRNA” (nazwa jest bałamutna, ponieważ szczepionki wektorowe przeciw wirusom RNA również dostarczają do komórek materiał genetyczny w postaci mRNA, tyle że w inny sposób).
Otóż technologia mRNA została stworzona z myślą o warunkach polowych konfliktu z wykorzystaniem broni biologicznej. Zakładano, że w sytuacji, kiedy spośród grupy osób zaatakowanych przy pomocy takiej broni uda się wyizolować ozdrowieńca i pobrać jego przeciwciała, możliwe będzie w błyskawicznym tempie i z pominięciem wszystkich obowiązujących w świecie cywilnym procedur na drodze inżynierii odwrotnej mRNA, który podany odizolowanym w warunkach polowych chorym spowoduje wyzrdrowienie i przy ich stosunkowo niewielkiej liczbie całkowite zatrzymanie transmisji. Dokument szacował czas potrzebny na zlikwidowanie w ten sposób zagrożenia epidemiologicznego na 60 dne, stąd piszę o 2 miesiącach. W warunkach zbrojnego konfliktu nie ma mowy o braniu pod uwagę skutków ubocznych.
Zastosowanie – nawet z istotnymi modyfikacjami tego – rozwiązania w cywilu to czyn wołający o pomstę do nieba bo skutkuje podtraktowaniem każdego mieszkańca Ziemi (w tym dzieci!) jako żołnierza. W miejsce przeciwciał produkowany jest antygen – w zmodyfikowanej co prawda postaci, ale w ChPL brak jakichkolwiek informacji że został on pozbawiony zdolności do blokowania czynności receptora ACE2. W dodatku w odrożnieniu od projetkowanej na rozkaz (a więc z możliwymi horrendalnymi wadami) metody dostarczenia poprzez wektor wirusowy (optymalnie – a nie na rozkaz – dostosowany do przenikania do komórek nabłonka nosowego, gdyż deregulacja czynności ACE2 w tym miejscu niesie ze sobą najmniej dotkliwe skutki) sprawia że wszystkie komórki, na powierchni ma miejsce prezentacja antygenu są niszczone.
Oczywiście ta sama sytuacja ma miejsce w przypadku szczepionek wektorowych, jednak tu prezentacja antygenu odbywa się w wybranych grupach tkanek a nie np. w nie podlegających regeneracji komórkach mięśnia sercowego. Zakładane 2 dawki to oczywiście nie zbrodnia, ale podawane cyklicznie przed potencjalnie długi okres w którym wirus będzie wykazywał powinowactwo do ACE2 (lub nawet ACE1) to radykalne skrócenie życia. Czy jednak nie o to chodziło Attali’emu („opieka nad człowiekem po przekroczeniu wieku produkcyjnego kosztuje więcej niż jest on wstanie zaoferować społeczeństwu”)? Wg dra M. Masnego dziś to taki „Masa” neomaltuzjanistów, ale to w kontekście obecnej dyskusji ma znaczenie marginalne.
W Polsce oprócz lobbingu koncernów farmacetycznych, dochodzi kwestia opozycji. Gdyby zaprzestać szczepień zaraz PO et consortes zaczęłoby ujadać ,że PiS naród morduje, że wodę święconą ponad metody naukowe wybiera. A zatem
szczepią i z tego powodu. Takie to życie. Niedobre życie, czemu innego nie ma życia 😉
A ja to widzę tak. Problem polega na tym, że cały czas uważają, że tylko ci co mieli objawy, zostali zarejestrowani przez system i sprawdzeni przez test, mieli Covid. Reszta nie miała i musi się zaszczepić. Kolejnymi dawkami: 2,3,4,5,6,7,8,9. Stąd ten nacisk na szczepienie bez ładu i składu. Stąd brak testów przed wykonaniem szczepienia(nie wiem dlaczego), nie ma też podstawowych badań przed zabiegiem, co powinno być standardem. Nie wlewa się szczepionki osobom chorym, zakażonym, lub innym z osłabionym systemem immunologicznym. Tak zawsze mówiono przy innych szczepionkach. Rozumiem, że teraz już nie będą ani badać, ani przejmować się stanem zdrowia przed zabiegiem. Ciekawe czy też tak będą podchodzić do małych dzieci?
A my tu o didaskaliach, a tam na morzu tragedia:
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/brazylijski-rybak-dryfowa%C5%82-przez-11-dni-po-oceanie-pokona%C5%82-450-kilometr%C3%B3w-w-zamra%C5%BCarce/ar-AA11p7fw?ocid=msedgdhp&pc=U531&cvid=8a3ebcb5605b45eeb340c6540ca84797
A ktoś w ogóle MUSI to świństwo w siebie pompować?
Jak sprawdzali na polskiej granicy, przejechaliśmy autem bokiem, poza przejściem.
Jak w szkole dziecka zaczęli gadać coś co o zdalnej nauce dla nieszczepionych dzieci, dyrektorka usłyszała, co się wtedy stanie i zrobiła się cichutka.
Jak w pracy zaczęli żądać info, czyśmy się zaszczepili, zobaczyli od ludzi jednego wielkiego wała i się z tym bezprawiem z miejsca zwinęli.
A jak zaczęli trąbić o przymusie szprycowania, przypomnieliśmy sobie w Polsce jakoś tak właśnie wtedy o technologii robienia koktajli w butelkach. Sondaże opinii to wykazały i szybciutko się dyktatura ciemniaków wycofała.
A teraz to już ludzie żyją czymś zupelnie innym. Np. właśnie do Polaków dotarło (i są na to kolejne badania opinii), że poziom życia JUŻ spadł im na skutek debilizmu i przekrętów tej dyktatury ciemniakow do wartości sprzed circa dekady, a w dodatku to idzie bardzo szybko i to dopiero początek.
Chce waaadzuchna bawić się dalej ogniem na beczce prochu?
Naprawdę?
No to zapraszamy…
Ja tak tylko przypomnę nieśmialo, że od chwili w której w 1980 r. Gierek mial poparcie 99 procent ludnosci, do chwili, w której stanęła Stocznia, minęły tylko trzy miesiące. Z Gomułką było podobnie.
Tu i teraz w Polsce to już NAPRAWDĘ idzie ostra polka na budzącym się wulkanie. Wszystkie rzetelne sondaże to pokazują.
Pewnie, że nie MUSI. Nie musi też pracować, podróżować.
Ciekawe GDZIE panu sprawdzali na polskiej granicy, bo w strefie Schengen to nie sprawdzają bo nawet rogatek od dawna już nie ma . Z Obwodem Kaliningradzkim? Białorusią? I mówisz pan, że autem bokiem się dało? I daleko pan zajechał? Do USA pewnie też w ten sam sposób by pan wjechał.
Oczywiście, że w pracy jak się miesza beton to wała można pokazać. Ale np. US na uczelniach jak się nie zaszczepisz to wylatujesz z pracy bez względu na to czy jesteś profesorem czy studentem. A najbardziej komiczne w tym jest to, że obowiązek szczepień dotyczy nawet tych co wyłącznie zdalnie pracują.
Ciekawe kogo pan tak nastraszył tymi koktajlami w butelkach. Niech się pan nie krępuje i poda nazwiska tych co się tak wystraszyli i zamiast pana zapuszkować za terroryzm, decyzje wycofali. I może przy okazji które decyzje.
Rzetelne sondaże to nieustannie wykazują, że można wypisywać nieskończone dyrdymały i się z tego cieszyć.
Zależy w którym stanie. Są sygnały, że dla Ameryki jest jeszcze nadzieja. Niektórzy gubernatorzy pokazali Jasiowi Bidetowi, gdzie mają jego zarządzenia. Poza tym śmiem wątpić, czy na granicy z Meksykiem dokładnie sprawdzają gościom certyfikaty.
Kluczowa jest wiara w pandemię. Jakby ludzie nie wierzyli to by się nie szczepili. A jakby się nie szczepili to wszystkich z uczelni by nie wyrzucili. Większość tych co rzekomo nie wierzy na wszelki wypadek się szczepi bo to przeciez nie zaszkodzi. Tak jak komuchy na wszelki wypadek przed smiercią się nawracali jakby jednak po smierci okazało się że Bóg istnieje.
Kluczowy jest monopol państwa na przemoc, zmonopolizowany system przekaziorów, brak możliwości organizacji itd. I jeszcze proste zjawisko, że nigdy się nie zdarzyło, żeby wszyscy mieli takie same poglądy i stanęli jak jedność.
Ja np. uważam, że bostoński to cwel, mitoman i antysemita. A z pewnością są tacy co gościa co pisze o straszeniu koktajlami butelkowymi za myśliciela i bohatera uważają.
Stolec, skąd wiesz, że cwel, ruc*ałeś go w pudle? I oczywiście antysemita, gdzie to wyłapałeś?
Panie bol. Rok temu, przy powrocie do pl przez Zwardoń, na polskiej granicy akcyjnie sprawdzali testy, jak kto nie miał, notowali i posyłali na kwarantannę. Ale żeby to wiedzieć, trzeba mieszkać w Polsce.
Idź, dziadku, zmywakować w tym swoim USA, bo z takim kiepełe tylko tam cię dopuszczą.
Polacy mają głowę, a nie kiepełe bostoński. Ale jak w życiu mitomanowi bostońskiemu nie wychodzi, to wychodzi antysemityzm. Typowe dla grającego wolnościowca komucha-zamordysty. Łapaj Żyda jako ostateczny argument w „dyskusji”.
Trollujesz tu jak zwykle bolec, jak nie masz już żadnych argumentów to przyczepiasz antysemityzm, no ale czego się spodziewać od typa który Polskę to tylko w tvsat widzi.
Nie wiedziałeś nietrollu, że takie wstawki z kiepełe albo szalom ( i inne co tu robiłeś) w ramach „dyskusji” na polskim portalu to właśnie przykład antysemityzmu? Uważasz kogoś za niegodnego i głupka to mu kiepełe na szyję przyklejasz i do mycia garnków wysyłasz.
Czy wystraszyłeś się swojej legendarnej odwagi, że słów z żydowskiego języka się których używasz jako inwektyw zacząłeś się bać?
Pewnie jak tu robisz to jako anonim, to gdzieś robisz pod nazwiskiem. A wiesz, że we wniosku wizowym do US, Australii, NZ i kilku innych trzeba podać nazwy i adresy mediów społecznościowych w których się uczestniczy? Uważaj, bo twoje podróże na Zwardoniu się skończą. Szcześniak niech też uważa, bo nigdy do tego swojego wymarzonego Teksasu nie dojedzie.
A telewizora nie mam i nie używam ani w PL ani w US. Od kilkudziesięciu lat.
Patrząc co Bidet uczynił, już mi tam niespieszno, ale żeby tylko tam siedzieć w bejsmęcie, dać się uszczypnąć, to trzeba być debilem.
Nie strasz nie strasz, bo się znowu … I nie łżyj, nie zaczepiaj przyzwoitych ludzi, zadaniowany trollu paskudo: NIGDY nie powiedziałem tu szalom. Tobie się już wszystko w twym chorym łbie bolcuje niekulturalny staruchu, siedzisz w tych swoich Stanach bez tv, czyli pewnie u czubków albo na wycugu u rodziny, w komórce pod schodami psujesz im powietrze, a frustrację tu wyładowujesz, bo to pewnie jedyne miejsce, gdzie cię jeszcze nie zbanowano.
Wypad, trollu!
I o kiepełe też nigdy mitomanie nie wspomniałeś? Za chwilę też zapomnisz jak to złota rybka.
Pętakowi gatki się zatrzęsły kulturalny nie staruchu? Ja nikogo nie straszę w odróżnieniu od ciebie, który to czynisz nieustannie pisząc o wieszaniu, koktajlach etc., ja cię tylko poinformowałem jak się kończy bezmyślne chlapanie ozorem.
Swoje idiosynkrazje i wyobrażenia o tym czym się zajmuję możesz włożyć sobie tam gdzie pana majstra możesz pocałować.
O i widać skąd nóżki wyrastają. Zamordyzm się marzy. Dlatego Cię wpuścili, bo żeś myckę przywdział.
USA, kraina mlekiem i bolcem płynąca…
Nie dość żeś troll sr…cy we własne gniazdo (ciekawe co na to Immigration, w końcu mają swojego następcę Echelona) toś durny aż piszczy.🤣🤣🤣
I tyle w temacie bolca.
No pewnie bostoński, jak ktoś ma inne zdanie niż ty, to znaczy, że we własne gniazdo. We własne gniazdo to robi ten co stale do anarchii wzywa. Mleka i miodu w US nie zauważyłem, drożyzna straszna :).
Widzę, że twój kumpel Szcześniak się uaktywnił. Ten już pod nazwiskiem w mycki ludzi ubiera. Już jest was para więc bojówkę możecie stworzyć. Ty umiesz czytać, Szcześniak tylko pisać. Znajdźcie jeszcze trzeciego co was intelektualistów będzie pilnował. Będziecie „trojką” zadaniową jak za Gomułki w 1968.
Teraz to nawet jestem w stanie zrozumieć wypisywane przez Ciebie tu kretynizmy. Trzeba było od razu, żeś beznapletkowiec, więcej tutaj obecnych by Cię tolerowało. Z litości.
Bolec, a wiesz ty, jak się nazywa najstarsza na świecie profesja/charakter, która polega na wprowadzaniu sobie do ciała czegoś, za pieniądze?
Tak, to o tobie, boś się sam tu przyznał, żeś dał się zaszczypać covidowo wyłącznie DLA KASY.
Wiesz kim jesteś zatem?
No właśnie .
Dokładnie tym.
Męską…..
Nieprawdaż?
A meska…. nie ma ani zdolności honorowej, ani nie jest kims, z kim normalni ludzie dyskutują.
Dałeś bigpharmie d… za kasę bolcu! I NIC już tego nie cofnie .
To twój wpis przecież, bolcu, chwalący się oracą w USA:
„Zaszczepiłem się nie z wiary lecz z musu (podróże, praca…) dwa razy. Ostatnio musiałem się przemieścić do US, szczęśliwy, że wymagają „tylko” podwójnego szczepienia (zielona karta rezydenta mnie nie zwalnia).”.
Dałeś pod igłę d… ZA KASĘ. I SAM SIĘ DO TEGO PRZYZNAŁEŚ.
Dlatego właśnie jesteś także trollem-skończonym durniem .
A do pochodzenia to ty się tu nie przyznawaj, bo naszym Starszym Braciom w wierze takie intelektualne i moralne pokurcze jak ty , bolec, tylko wstyd na świecie przynoszą.
Tak się swoich Starszych Braci w wierze wystraszyłeś, że teraz im próbujesz w zadek wejść tymi ocenami kto im wstyd przynosi? Przyszyłeś mi kiepełe, Twój kumpel Szcześniak nałożył na nią myckę i mnie korespondencyjnie obrzezał i zacząłem komuś wstyd przynosić. Paradne,
Gdybyś miał trochę wiedzy to byś wiedział, że Judaizm w wersji rabinicznej które wyznają twoi Starsi Bracia w wierze powstał później niż chrześcijaństwo. Starsi Bracia w wierze to wymysł SBckich konfidentów w KK którzy myśleli, że im ci bracia którzy zawiadywali archiwami tłuste dupska ochronią. Gdybyś coś wiedział o świecie to byś wiedział, że twoi Starsi Bracia w wierze zielonej karty nie potrzebują. Ale czego spodziewać się po bostońskim który nawet nie wie, że ptaki migrują.
Nie wiem z czego bostoński żyjesz skoro tak potępiasz tych co musieli się ugiąć przed przemocą i zaszczepić żeby pracować w zawodzie. Może jak jest się hydraulikiem , albo grabarzem to można się nie szczepić. Sracze ludziom będą się zatykać zawsze.
Leć szybciutko po kolejną szprycę. Może znów coś na tym zarobisz, trollu bolcu.
🤣🤣🤣
Ps. Boszsz, ale z ciebie głupek!
No, sio stąd, lebiego kowidowa.
Ciebie już tu dla nikogo nie ma.
Nie ma mnie dla nikogo tylko bostońskie i Szcześniaki nie mogą wytrzymać żeby nie poszczekać w moim kierunku.
Już Ci mówiłem, kiedy osiągnąłeś szczyt megalomanii i chyba zalazłem za brudne pazury, bo niby mnie „ignorując”, komu byś nie odpisywał, zawsze o mnie wspominasz, próbując szarpnąć na nogawki. Ma boleć.
Płyń, zielone g., płyń…
Nowy Mickiewicz się nam tu ujawnił.
Tu chyba chodzi o to, żeby wejść w system.