12.11. USA, fejkowa demokracja.

1

12 listopada, dzień 986.

Wpis nr 975

zakażeń/zgonów

476/4

Dziękuję za wsparcie i proszę o pamięć

Wersja audio wpisu

Kilka dni temu przepowiadałem zamieszanie w sprawie wyborów w USA. Pojawił się tam wątek okropnie dziurawego systemu wyborczego w Ameryce. Przeczuwałem, że jest tam słabo, po wyborach, w których przegrał Trump. Ale dopiero po lekturze tekstu niezawodnego Mariusza Jagóry włos mi się zjeżył na łysej głowie:

Kolebka współczesnej demokracji po raz kolejny ośmiesza się co dowodzi, że współczesna amerykańska demokracja to „grupy trzymające władzę”, które zrobią wszystko, żeby „władzy raz zdobytej” nie oddać.

Co tak naprawdę zdarzyło się podczas wczorajszych wyborów śródokresowych (midterm elections)? O ostatecznych wynikach ciężko coś powiedzieć, bo są stany, które zapowiedziały, że ostateczne liczby podadzą za miesiąc lub później. Urzędnicy w Arizonie oznajmili w telewizji CNBC, że są „przygotowani do pracy w Święto Dziękczynienia i być może także podczas świąt Bożego Narodzenia„. Czy oznacza to, że wyniki wyborów, które odbyły się na początku listopada poznamy w Nowy Rok? Arizona liczy nieco ponad 7 mln ludności. Floryda, która ma 21,5 mln mieszkańców podała wyniki wyborów w jeden dzień. „Wyniki wyborów midterm prowadzonych w 1862 roku, które były obliczane przy świecach, bez pomocy komputerów i tabulatorów Dominion System, w środku szalejącej wojny domowej, były znane w tydzień. Dla całego kraju – nie jednego stanu” – drwi Tucker Carlson w podsumowaniu wyborów 2022. „Liczenie głosów jest podstawowym obowiązkiem rządu, takim jak egzekwowanie prawa, utrzymanie dróg czy pilnowanie bezpieczeństwa granic. Sprawne przeprowadzenie wyborów jest istotą demokracji. Jednak dla lewicowych propagandzistów (bo nie zasługują na określenie redaktorów czy dziennikarzy) pytanie o powód opóźnień jest zbrodnią.”

John King z CNN komentując problemy z wynikami głosowania apeluje: „Trzymajcie się z dala od mediów społecznościowych. Ufajcie źródłom wiadomości, które znacie i wiecie, że są szczere i wiarygodne w tej sprawie –ufajcie CNN. Ufajcie swoim lokalnym urzędnikom – oni dobrze wykonują swoją pracę”.

To co dzieje się teraz przypomina wybory prezydenckie z 2020 roku, które jak twierdzi Trump i niektórzy Republikanie zostały „skradzione”. Oburza to Demokratów, którzy już w styczniu 2021 roku opublikowali „Deklarację zaniepokojenia”: „Z głębokim niepokojem obserwowaliśmy, jak kierowane przez republikanów legislatury stanowe w całym kraju w ostatnich miesiącach proponowały lub wdrażały to, co uważamy za radykalne zmiany podstawowych procedur wyborczych w odpowiedzi na niesprawdzone i celowo destrukcyjne zarzuty o kradzież wyborów”. Jednak skala nieprawidłowości zaobserwowanych na przykład w Pensylwanii pokazuje, że system wyborczy w USA przeżywa głęboki kryzys wiarygodności. Przed wyborami wysłano 1,8 mln kart do głosowania do wyborców, którzy mogli głosować drogą pocztową. Głosów oddanych w ten sposób było jednak 2,5 mln. Okazało się, że głos swój oddało 1.556 wyborców, którzy mieli 100 lat lub więcej, 39 wyborców pamiętało wojnę secesyjną, a 45 urodziło się w 1800 roku (w dniu głosowania mieli 220 lat). 526 wyborców miało mniej niż 18 lat, a 100.000 wyborców było starszych niż 87 lat (przy średniej długości życia 78). W dniu wyborów prezydentowi Trumpowi odebrano 423.116 głosów. W hrabstwie Philadelphia znajduje się 1.686 okręgów wyborczych. W 278 z tych obwodów 97% lub więcej głosów przypadło na Joe Bidena. Jest to bezprecedensowy i niewiarygodny statystycznie wynik. Według oświadczenia wydanego 28 grudnia przez Rep. Mike’a Jonesa, było 170.000 więcej oddanych kart do głosowania niż wyborców, którzy faktycznie głosowali. Żadna z tych nieprawidłowości nie została zbadana, ponieważ dane te wyszły na jaw już po tym, jak sekretarz Boockvar i gubernator Wolf zatwierdzili wyniki wyborów. Ponad 21.000 zmarłych osób znajdowało się na listach wyborczych przed wyborami, z tej liczby 12.192 było wpisanych jako aktywni wyborcy. Nieprawidłowości było znacznie więcej, szczególnie tych dotyczących maszyn do głosowania Dominion.

Problemy z systemem do głosowania Dominion zgłaszali w 2016 roku Demokraci. Wcześniej – już w 2008 roku stacja FOX pokazała materiał w którym profesor z Uniwersytetu w Princeton pokazał z jaką łatwością można włamać się do maszyny do głosowania. W sierpniu 2019 roku NBC News pokazała relację z „podziemnej” konferencji hackerskiej w Las Vegas, w której korespondent NBC News ds. technologii Jacob Ward pokazał jak łatwo hakerzy mogą zaatakować maszyny do głosowania. Atak jest możliwy z wielu kierunków – jednym z nich jest łańcuch dostaw. Firma Interos prowadząca audyt 35 maszyn do głosowania zauważyła, że 20% komponentów pochodziło od firm z Chin, w tym płyty sterujące, procesory AI, oprogramowanie infrastrukturalne,  ekrany dotykowe. Prawie 60% dostawców firm na pierwszych trzech poziomach łańcucha dostaw maszyn miało swoje siedziby w Chinach, Rosji lub Chinach i Rosji.

W marcu 2020 roku HBO wyprodukowało dokument zatytułowany „Kill Chain: cybernetyczna wojna o wybory w Ameryce”, który stacja tak reklamowała: „w obliczu kwestionowania uczciwości wyborów w 2016 roku, rok 2020 jest również zagrożony. Kamera podążając za Harri Hurstim, legendarnym fińskim hakerem, który stał się ekspertem od spraw wyborczych, dostarcza mrożącego krew w żyłach spojrzenia na zagrożenie hakowania wyborów i ujawnia, jak bardzo niezabezpieczone są nasze systemy wyborcze”. Film ujawnia atak hakerski na wybory prezydenckie w 2016 roku, pokazując wywiad z hakerem znanym jako CyberZeist, który spenetrował stanowy system komputerowy do liczenia głosów Alaski w dniach 6 i 7 listopada 2016 r. oraz w dniu wyborów, 8 listopada 2016 r. CyberZeist z powodzeniem przeprowadził atak zaledwie kilka tygodni po tym, jak Alaska przyznała, że rosyjscy hakerzy próbowali przeprowadzić porównywalny atak.

Światowej sławy ekspert ds. cyberbezpieczeństwa wyborów, Harri Hursti, odkrył, że hakerzy instalują szereg programów, które są ukryte w wielu komponentach komputera, tak że nawet wymazanie dysku twardego nie usunie dostępu dla hakerów. Podczas przeglądu włamań na serwery Alaska Division of Elections, Hursti odkrył, że CyberZeist mógł edytować dowolny plik, w tym pliki systemowe: innymi słowy, CyberZeist mógł podłożyć oprogramowanie do kradzieży głosów, które może nadal tam być, czekając na polecenie aktywacji. Youtube pełen jest filmów pokazujących jak łatwo można kupić maszyny do głosowania, i jak łatwo można je hakować. Cudownym zrządzeniem losu, przed wyborami w 2020 roku maszyny systemu do głosowania Dominion dostały się pod zarząd Demokratów i mimo, że urządzenia i system do głosowania były identyczne jak podczas wyborów w 2016 – problem zniknął, wręcz nie można było o nim mówić.

Jest nadal szansa, że Partia Republikańska podczas tegorocznych wyborów midterm może przejąć kontrolę nad Izbą i Senatem, ale w najlepszym wypadku będzie to się działo z niewielkim marginesem wygranej. To oczywiście dobra wiadomość dla Ameryki (i to nie dlatego, że Republikanie są tacy wspaniali, ale dlatego, że rządy Demokratów to porażka na wszystkich poziomach) – ale nie taki był plan. Tydzień temu wszystko wydawało się proste:  niepopularny prezydent, słabnąca gospodarka, szalejąca inflacja, dziurawe granice, groźba wybuchu wojny nuklearnej – co jeszcze potrzeba było do masowego zwycięstwa Republikanów w całym kraju?

Nawet jeśli Ameryka stanie się czerwona (czerwień to kolor Republikanów, Demokraci są niebiescy) to i tak trzeba te wybory traktować jako ich porażkę, zapowiadano o wiele większą skalę wygranej. Wielu krytyków mówi, że przyczyną porażki jest słaba jakość kandydatów. Tucker Carlson wątpi, że to było powodem słabego wyniku wyborczego: „Tak naprawdę, jakie ma znaczenie jakość kandydata? Joe Biden został wybrany na prezydenta dwa lata temu mimo kampanii prowadzonej ze swojej piwnicy. John Fetterman został senatorem Stanów Zjednoczonych zeszłej nocy. Czy John Fetterman był dobrym kandydatem? Czy dlatego wygrał, bo był najwłaściwszym z kandydatów po lewej stronie? Czy wyborcy w Pensylwanii naprawdę chcą senatora z uszkodzonym mózgiem, który nigdy nie miał prawdziwej pracy i do 40 roku życia był na utrzymaniu rodziców? Czy myśleli, że jest bardziej imponującym kandydatem niż człowiek, który całą swoją karierę poświęcił na transplantacje serca? Dzięki wczesnemu głosowaniu, Fetterman miał wygraną jak w banku. W Pensylwanii prawie 70% Demokratów głosowało drogą pocztową. Tylko 20% Republikanów”. 

Jest kilka optymistycznych dla Republikanów sygnałów podczas tych wyborów jak zdecydowane zwycięstwo Republikanów i DeSantisa na Florydzie, który wygrał we wszystkich (poza 5) hrabstwach, nawet w zatwardziale demokratycznym Miami-Dade, gdzie Republikanie jak dotąd nigdy nie wygrywali. Czy wygrana JD Vance Ohio. Ale z każdym dniem opóźnienia w ogłoszeniu wyników wyborów w stanach takich jak Arizona, szanse Republikanów na przejecie obu izb wydają się maleć.

Wyszukał i zacytował Jerzy Karwelis

Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.

About Author

1 thought on “12.11. USA, fejkowa demokracja.

  1. Pan redaktor pomieszął tu trochę. Może świadomie, a może nie. System wyborczy jest różny w róznych stanach . W Arizonie, głosy licza od lat ręcznie, ale na Florydzie już mają chyba od 20 lat maszyny do liczenia kropek na kartach. Są teą systemu elektroniczne i głosowanie korespondencyjne. Gdyby każdy stan używał tego samego systemu nie byłoby problemu, ale tak nie jest. Widać jak USA sa państwem w państwie(i niekoniecznie to coś złego). To nie to co u nas, gdzie PKW sprawuje piecze nad całym systemem. W USA każdy stan ma swoje zasady. Stąd wydaje się, ze to takie szalone. Ale, jak widać, ogółowi społeczeństwa az tak to strasznie nie przeszkadza. Głosy liczy komisja, która składa się z obywateli, a jak nie obywatelom trzeba wierzyć, że wykonują swoje prace porządnie. Tak jak u nas, potem te głosy są zbierane i liczone podane wyniki końcowe. Czasami jednak lepiej by głosy przeliczyć dwa, trzy razy, niż z potem mieć problemy. I na końcu jest SN USA, który.. uwaga.. zdominowany jest przez nominatów republikańskich.. Tak, tak. Ktoś kto podważa system głosowania może jeszcze być brany pod uwagę, a nieszczelność systemu może być problemem. Ale rozumie, że od 2016 roku system został uszczelniony. Bo nie sądzę, by Trump zostawił to tak jak jest. Przypominam, że to jego administracja rządziła przez 5 lat. I jeśli ufa się Trumpowi, to także powinno się mieć zaufanie, ze system został dopracowany i uszczelniony. A jesli nie.. to pytanie do Trumpa: Dlaczego tego nie zrobił? Dlaczego podważa system, który kontrolował i zarządzał nim w 2020 r? Dlaczego teraz uważa, że zostały wybory, które przegrał manipulowane, ale w 2015, kiedy system było dokładnie ten sam były OK?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *