8.04. Uwaga, maseczki!
8. kwietnia, Dzień 36.
Zakażeń/zgonów/ozdrowień
5205/159/232
Dziś kolejna konferencja prasowa premiera. Chyba jednak coś ruszyło dla przedsiębiorców, bo do tej pory to były propozycje raczej niemrawe. Włącza się NBP i Polski Fundusz Rozwoju. Wzorem USA ma być w pierwszych transzach, już teraz bezpośrednio do firm, ze 100 miliardów złotych, głównie za utrzymanie miejsc pracy. Powiedziano, że ma być uratowanych ich do 5 mln, dzięki temu naród się dowiedział, ile miejsc pracy było (jest?) zagrożone. Masakra.
Liczyłem ostatnio możliwe plagi i kataklizmy, które zresetował wirus. Katastrofa klimatyczna pojawia się jeszcze od czasu do czasu, ale w dni padnemii jakoś ludzie do tego głowy nie mają. (Co porabia Greta?). Do tego ma dojść susza, bo smog już jest. Wiele kryzysowych tematów z lutego już się zresetowało i trzeba je sobie przypominać. A więc czy pamiętamy, że byliśmy w styczniu u progu wielkiej i sterowanej fali imigracyjnej, kiedy prezydent Turcji otworzył obozy dla uchodźców i granice? Podobno z tego frontu idą dla Europy lepsze wieści. Fala afrykańskich chętnych do imigracji ma się podobno zmniejszać. Imigranci boją się wirusa, który do tej pory raczej oszczędza Afrykę. To niespodziewany, jeden z pewnie nielicznych, pozytywnych aspektów pandemii. Tylko pozytywny dla kogo?
W internecie wysyp inicjatyw szyjących maseczki. To budujące, jednak niepokojące zarazem. Chodzi o to, że zmienia się postawa władz co do konieczności noszenia maseczek. Teraz mają być powszechnie noszone. Wynika to ponoć z tego, że coraz więcej ludzi jest nosicielami wirusa, ale nie ma objawów. Wcześniejsze rekomendacje by nosili maseczki głównie zakażeni jest już nieaktualna. Możesz nie mieć objawów, ale zakażać, więc na wszelki wypadek włóż maseczkę. Ale problem jest z samym chałupnictwem. Maski muszą spełniać ścisłe normy izolacji a wiele domowych inicjatyw myśli, że jak się użyje do produkcji tego co pod ręką to wystarczy. Może to stworzyć złudne wrażenie, że człowiek chroni siebie i innych, wrażenie, które nie odpowiada rzeczywistości. W internecie pouczający „test” przenikania przez różne materiały użyte do produkcji. Trzeba uważać.
W paczce z pudełkami z jedzeniem znalazłem dziś liścik od firmy, że przygotują dodatkowo posiłki na Wielkanoc. To miłe. Nie trzeba będzie wystawać w kolejkach do marketów. Właściwe wszystko jest i za stówę się całość na dwa dni opędzi po kokardę. No, ale po alko to się już trzeba będzie samemu wybrać. Nie przywożą (na razie?). Czyżby szansa na nowy biznes?
Dobre wino dla stałych klientów rozwozi zaprzyjaźnione Bistro https://osiemipol.pl/ też przygotowuje posiłki wielkanocne i koszyki ze święconką. Koszyczki są hitem – święconym dziś w pełnej konspiracji z zaprzyjaźnionym księdzem. Bo jest nakaz odgórny od Biskupa o zakazie święcenia pokarmów w sobotę :-))
Szkoda, że nie wiedziałem…