28.12. Basiukiewicza świąteczne gry planszowe

4

28 grudnia, dzień 1031.

Wpis nr 1020

zakażeń/zgonów

803/6

Zapraszam do wsparcia mego bloga

Wersja audio

Dziś przemądry cytata z doktora Basiukiewicza, mego faworyta, którego odkryłem jeszcze w pierwszych dniach pandemii. Doktor Basiukiewicz należy do wątłego grona lekarzy niezłomnych, a właściwie wyklętych przez system, którzy teraz w całych paczkach po kilkadziesiąt osób na rozprawie mają się tłumaczyć ze swego grzechu, który polegał na… leczeniu w pandemii. W dodatku mieli czelność powtarzać naukowe prawdy, które kłóciły się, jak się okazuje, z obecną wiedzą medyczną. Pytanie – z którą jej wersją?

Bo jak słusznie zauważył redaktor Michalkiewicz, i piszący te słowa również, takie stwierdzenia, a na nich oparte jest oskarżenie m. in. doktora Marytki, są kompletnym absurdem. Nauka rozwija się WŁAŚNIE dzięki temu, że ktoś kwestionuje jej obecny stan. W ten sposób ani Kopernik (która, jak wiadomo w kręgach totalitarnych, była lub mogła być, jeśliby chciała, kobietą), ani taki Pascal nigdy by nie zostali uznani przez naukę, bo ich tezy kwestionowały jej ówczesny dorobek. W dodatku twierdzenia lekarzy niezłomnych polegały nie na eksperymentalnych tezach, ale przypominaniu prawd wynikających z pierwszorocznych podręczników medycyny i własnego w tym względzie doświadczenia. W związku z tym nie ma o czym tu merytorycznie dyskutować, bo nauka uznała, zaś medycyna stosuje te osiągnięcia od lat, zaś tylko zostały one jakąś mocą zawieszone na okres paranaukowego szaleństwa kowidowego. Wpis doktora Basiukiewicza odsłania pewien mechanizm, który może leżeć u podstaw takich postaw.  

SCRABBLIZM, MIESZKAŃCY, SANITARYZM I DR ZBIGNIEW MARTYKA

Nigel Richard wygrał w poniedziałek (19.12.2022) turniej Scrabble – w języku francuskim. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Pan Nigel Richard jest Nowozelandczykiem i nie potrafi mówić po francusku. Ma natomiast niezwykły dar zapamiętywania słów – wystarczy, że spojrzy na słownik i potrafi zapamiętać słowa, a następnie wykorzystać je w grze. Przygotowując się do turnieju Scrabble Richard podjął się walki na polu 386 tysięcy słów w obcym sobie języku (tyle wynosi liczba słów dopuszczonych do użycia we francuskojęzycznej wersji Scrabble). Dla porównania północnoamerykańska wersja scrabble zawiera 187 tys. dopuszczonych słów. Według Stefana Fatsisa – autora książki „Word Freak” – opowiadającej o środowisku zawodowych graczy w Scrabble – Nigel Richard jest najlepszym graczem wszechczasów.

Czyli można być ekspertem – graczem wszechczasów i wygrać turniej we francuskojęzyczne Scrabble z ludźmi, dla których językiem ojczystym jest francuski jednocześnie nie potrafiąc mówić po francusku, nie potrafiąc wyrazić myśli, nie potrafiąc przekazać żadnej idei w tym języku.

Co to ma wspólnego z Panem Doktorem Martyką ? Otóż słuchałem wywiadu z pewnym lekarzem (NN) uważanym za eksperta w dziedzinie wirusa SARS-CoV-2. Ta osoba stanowi swego rodzaju reprezentatywną próbkę dla innych ekspertów – jak w soczewce skupia pewną cechę naukowców i lekarzy zapraszanych do mediów i określanych mianem „eksperci”. Tę cechę, w kontekście naszego scrabblisty, chciałbym nazwać „scrabblizm”.

Dlaczego „scrabblizm” ? – ponieważ dominujący pogląd w polskich (i nie tylko polskich) mediach na temat wirusa i wszystkiego co się z nim łączy to chaotyczna układanka przypadkowych znalezisk z piśmiennictwa, dla których wspólną cechą jest straszenie. Eksperci z prędkością karabinu wypluwają pojedyncze słowa nie łączące się w żaden logiczny ciąg. Wyobraźnia wypowiadającego się często nie sięga dalej niż do pierwszego zakrętu za pozytywnym testem.

Ekspert sugerował, że ewentualny spór mógłby dotyczyć tego, czy wirus blokuje taką czy inną cytokinę, ale nie podstaw do kwestionowania zasadności stosowania izolacji, kwarantanny czy masek.

No właśnie. Odnoszę nieodparte wrażenie, że mamy do czynienia z drugim wcieleniem Nigela Richarda, który wygrał we francuskie Scrabble nie potrafiąc mówić po francusku. Znając receptory, cytokiny, wykresy nowych zakażeń „eksperci” nie potrafią dokonać syntezy problemu. Bo przecież kwestie, które należało podnieść od początku pandemii to niewyobrażalne koszty lockdownu, przymusowej izolacji, kwarantanny, masowych testów, zamaskowania społeczeństwa oraz stworzenia systemu quasi-przymusowych szczepień, co przez 2 lata stworzyło system wszechobecnego nadzoru nad obywatelem jako potencjalnym bioterrorystą. No więc postarajmy się przekazać tylko kilka myśli w języku, którego używamy do myślenia, do tworzenia idei i do ochrony obywatelskiej wolności, nie tylko do gry w Scrabble, a więc:

  1. Naprawdę to nie ma żadnego istotnego znaczenia dla dzieci, które straciły bezpowrotnie 2 lata edukacji czy wirus wchodzi przez taki czy inny receptor i czy działa przez taką czy inną cytokinę.
  2. 1 rok życia uratowany dzięki lockdownowi kosztował nawet 141 lat życia utraconych na skutek działań niepożądanych lockdownu (Allen, 2021).
  3. 2/3 osób poddanych izolacji doświadczyło pogorszenia stanu psychicznego (Crestani, 2021).
  4. Wśród pacjentów poddawanych kwarantannie ok. 30% doświadczyło objawów PTSD (zespół stanu pourazowego), kolejne 30% ujawniło objawy depresji (Ries, 2006)
  5. Reakcja na pandemię w samej tylko edukacji w UE i USA to straty sięgające 14,6 mln lat życia (Christiakis, 2020).
  6. W 2020 r. 229 tys. dzieci do 5 roku życia więcej niż rok wcześniej zmarło na skutek reakcji na pandemię w Azji południowej (Unicef, 2021; The Telegraph).

A więc usiedli eksperci, nie znający ni w ząb języka polskiego i wygrali w Scrabble z dr. Zbigniewem Martyką, który piękną polszczyzną wielokrotnie już problem opisał.

Koniecznie należy sięgnąć do polskiej poezji – wszystko już na ten temat zostało napisane przez Juliana Tuwima w ponadczasowym wierszu „Mieszkańcy” opisującym zarówno ekspertów jak część odbiorców tego przekazu:

„ (…) I oto idą, zapięci szczelnie,

Patrzą na prawo, patrzą na lewo.

A patrząc – widzą wszystko  o d d z i e l n i e:

Że dom… że Stasiek… że koń… że drzewo…

Jak ciasto biorą gazety w palce

I żują, żują na papkę pulchną,

Aż, papierowym wzdęte zakalcem,

Wypchane głowy grubo im puchną.

I znowu mówią, że Ford… że kino…

Że Bóg… że Rosja… radio, sport, wojna…

Warstwami rośnie brednia potworna

I w dżungli zdarzeń widmami płyną (…)”

Spisał i zacytował Jerzy Karwelis

Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.

About Author

4 thoughts on “28.12. Basiukiewicza świąteczne gry planszowe

  1. Ilu w Wysokiej Radzie Medycznej było psychiatrów lub psychologów? Zresztą o co ja pytam, tam nawet pulmonologów nie było. Tak to jest, nawet jeśli się weźmie stwierdzenie ogólnie słuszne w warunkach idealnych np że maseczka jakoś tam ogranicza rozprzestrzenianie wirusa to jest to raptem 10% prawdy. Jak do tego dodamy rzeczywiste warunki to obraz się zmienia: jak długo tę maseczkę mamy na twarzy, czy ją zmieniamy i wyrzucamy i nosimy po kieszeniach, jakie są skutki uboczne noszenia maski 8h w pracy plus dojazdy itd. Z dziećmi w szkole to już w ogóle jazda – przecież one się tymi zasmarkanymi maseczkami nawet niechcący zamieniały, tak to z dziećmi jest, tego żywiołu się nie pokona chyba że brutalną siłą. I razem do kupy wychodzi z tego piramidalna bzdura.

  2. Może to przypadek, może zbieżność czasu, a może nie. Kilka dni temu odszedł Emilian Kamiński. Znany i ceniony aktor. Zmarł nagle. A ja zawsze jak ktoś „NAGLE” umiera w ostatnim czasie, zadaję pytanie: „Szczepiony?”

  3. Radio Nowy Erewań/Świat robi sympatyczne wywiady z zaproszonymi gośćmi (np. prof. Roman Kuźniar dzisiaj) na temat co było najważniejsze w mijającym roku – ani ten, ani poprzednicy nie zająknęli się słowem, że wraz z wojną na Ukrainie pandemia w Polsce się skończyła – sanitaryści zeszli do podziemia, a już, już medykom, żołnierzom czy nauczycielom (!) chcieli dobrowolną siłą wsadzić szprycę. Nikt nie podejmuje śmierdzącego tematu, a przecież nastąpiło cudowne uleczenie (do czasu) narodu polskiego – czyż to nie jest jedno z najważniejszych wydarzeń? Niee, biorą nas na przeczekanie, żeby ludzie pozapominali jak było. Że mimo szalejącej grypy covid dalej jest groźny. Wybrane przychodnie i szpitale maskują się siłowo – pacjencie, tu zobaczysz, że nie wpuszczą cię z twoją realną chorobą, zanim się nie zamaskujesz i nie zaszczepisz na minioną zarazę medialną.
    Stan zakonserwowania. A spróbuj ruszyć temat, zobaczysz jaki ludzie mają pogląd zachowany jak w bursztynie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *