5.03. Uciekinier z Wuhan

8
wuh okł

5 marca, dzień 1098.

Wpis nr 1087

zakażeń/zgonów

427/0 (wiadomo – niedziela, się nie umiera)

Zapraszam do wsparcia mego bloga

Wersja audio

Jak grom z jasnego nieba gruchnęła wiadomość, że dyrektor FBI Christopher Wray wyjawił, iż powodem pandemii było prawdopodobnie wydostanie się wirusa z laboratorium w Wuhan. I zaczęło się. Zaraz wyjaśnię dlaczego się zaczęło, ale najpierw dokończmy wątek amerykańskiego bezpieczniaka. Pan Wray twierdzi, że wirus wydostał się przez przypadek, zaś Chińczycy temu zaprzeczają powołując się na ustalenia komisji z WHO na czele, że wirus jest dziełem natury. I tak kłótnia przysłania, a właściwie ma przysłonić, słonia, który stoi w kącie pandemicznego salonu.

Dyskusja idzie bowiem kompletnie bokiem, że to przez Chinoli i w dodatku gapy. A należy zadać przecież inne pytania. Co ten wirus robił w tym laboratorium? Czy poddawano tam wirusy procedurze Gain of Function, czyli pracom nad sztucznym uzłośliwianiem naturalnych patogenów? Przecież nad tym pracował i Fauci, i cała jego paczka. Czy prowadzono takie prace (może i teraz się je prowadzi)? I czy tylko w Wuhan, czy też gdzie indziej? Kto to robi, bo związki USA z laboratorium w Wuhan były oczywiste?  

Kiedyś kwestia pochodzenia wirusa była dla mnie mniej ważna, choć jej rozwikłanie nastawiało od razu na tropy. Albo natura, albo działania człowieka. Nawet napisałem u zarania pandemii krótki przegląd spiskowych wersji pojawienia się koronawirusa. Z ważniejszych teorii były takie, że to Chińczycy zafundowali światu (tu dwie wersje: specjalnie albo przypadkiem) i z tego skorzystali, bo później się okazało, że „przekazali pałeczkę” wirusa światu, 17 lutego 2020 roku przestali się zakażać,  

zaś 17 kwietnia 2020 roku, kiedy świat oszalał, w Chinach przestali umierać pacjenci.

Druga wersja to było, że zrobili to Chinolom Jankesi, by osłabić swego przeciwnika w walce o prymat światowy, co zakłada premedytację. Trzeci kierunek to myślenie, że zrobili to globaliści, by rozpocząć projekt zmiany świata, wraz z rozpoczęciem masowych szczepień w celach depopulacyjnych.

Wersja premedytacji któregoś z graczy przy wypuszczeniu drania na wolność słabo się trzyma, bo oznaczało by to, że podstępni gracze sami się wpakowali we własne bagno. Gdyby to zrobili Chińczycy, to po kiego, skoro dwa lata później zaczęli zamykać całe Szanghaje i rejony z setkami milionów ludzi? Skoro mieliby to zrobić Amerykanie to też po kiego, skoro USA chyba najciężej przeszło pandemię ze wszystkich krajów. To by oznaczało, że wypuszczono Gina z lampy, bez refleksji, że to może wrócić do nadawcy. Co wydaje mi się mało prawdopodobną beztroską. No, co prawda w wersji, że to globaliści to się utrzymuje, ale z globalistami to wiadomo, że nic im nie zaszkodzi.  

Jest jeszcze jeden aspekt takiego myślenia. Że to może rzeczywiście przez przypadek i tylko poszczególne kraje i cały świat borykały się później z tym kłopotem, chcąc ugrać jak najwięcej lub stracić jak najmniej. Tak samo jak globaliści – mieliby skorzystać z pandemicznej okazji, by postraszyć ludzkość i przesunąć władzę z rządów krajowych na korzyść niewybieralnych instytucji międzynarodowych, takich jak WHO czy ONZ.

Tyle wersje „sztuczne”, ale popatrzmy się na konsekwencje innej wersji. Że to był wirus naturalny, jeden z wielu koronawirusów, które pojawiają się sezonowo.

Ta wersja jest szczególnie niewygodna dla sanitarystów. Dlatego, moim zdaniem, obecnie jest i będzie promowana wersja FBI, że to sztuczny twór, który się przypadkiem wymknął. Premedytacja, jak wspomniałem, warunkowałaby konieczność szukania wrednego sprawcy, a tak wychodzi, że winne są chińskie niezguły i można się rozejść. I o to chodzi, mamy nie grzebać dalej, a Chinole to genetyczni kłamcy i izolacjoniści, więc można zamknąć budę.

No właśnie o to chodzi. TYLKO wersja o sztucznym pochodzeniu wirusa pasuje sanitarystom, usprawiedliwia bowiem wszelkie ich późniejsze działania. Tylko w tej wersji można uzasadnić szerokie, dziś wiadomo, że nadmiarowe reakcje na koronawirusa, od ogłoszenia pandemii, poprzez lockdowny, izolacje, kwarantanny, triaż szpitalny, aż do jedynego ratunku: masowej akcji szczepiennej wznawianej nieskończoną ilość razy. Tak, wszyscy spanikowaliśmy, nie wiedzieliśmy co to jest, bo miał ten wirus szczególnie zjadliwą biologię, nieznane objawy, szybki przebieg i wysoką śmiertelność. A więc wszyscyśmy zareagowali, może zbyt ostro, ale tu chodzi o cały świat i ludzkość. Tylko taka wersja uzasadnia, ba – usprawiedliwia to pandemiczne szaleństwo.

Wersja naturalnego pochodzenia jest więc dla takich śmiertelnym zagrożeniem. Nasz Covid to nic specjalnego, jeden z koronawirusów, które się kręcą po świecie, może trochę zmutował, ale nic specjalnego. Śmiertelność – 0,15%, objawy grypopodobne, nie do odróżnienia, transmisja szybka, zjadliwość niska, nie było po co panikować i ze szpatułką pchać się do nosogardła ludzkości. A już na pewno nie pchać świata na skraj przepaści w długu zdrowotnym i pieniężnym spowodowanym bezsensownym zamykaniem gospodarek.

Ciekawy głos pada ze strony doktora Pieniążka. Ten twierdzi, również wspomniał o tym w wywiadzie jakiego mi udzielił, że właściwie produkcja sztucznych wirusów jest mało prawdopodobna. Miałaby być to bowiem broń biologiczna, z którą jest taki kłopot, że nie wiadomo jak ją testować, bo ta, jak wspomniałem, może wrócić do nadawcy. No, chyba, że ten ma antidotum na swój specjał. Tak czy siak doktor Pieniążek uważa, że naturalne pochodzenie wirusa jest najbardziej naturalnym wytłumaczeniem tego co się stało, zaś cała reszta to już reakcja, jego zdaniem, skorumpowanych naukowców i decydentów.

Warto jednak zapamiętać, że obecna, sztuczna narracja, jest jak najbardziej na rękę umoczonym decydentom. Będzie nagłaśniana w obecnej wersji, bo pasuje każdemu. Wersja naturalnego pochodzenia, kompromitująca całość zdarzeń jako nadreakcję na naturalne zjawisko mutacji koronawirusów będzie zwalczana jako szurowstwo, ze szczególnym uwzględnieniem trzymania za twarz w tej sprawie środowiska naukowo-lekarskiego.

Ciekawe co ucieknie i z jakiego labu następnym razem? Bo, jak tu wspominałem wiele razy, maszynka pandemiczna jest gotowa i kowidowo przetestowana. Wrzucić do niej można dowolny żeton. Z tym, że musi to być wirus znowu sztuczny, inaczej bowiem nie będzie uzasadnienia do kolejnej fali paniki, że wszyscy szukali po ciemku rozwiązań, może trochę przesadzili, ale nie można ich sądzić za dobre intencje, bo mierzyli się z czymś nieznanym.

Jerzy Karwelis

Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.  

About Author

8 thoughts on “5.03. Uciekinier z Wuhan

  1. Nie Gin tylko Dżin i nie z lampy tylko z butelki. Sam Pan wie najlepiej że gin jest w butelce 😉
    Wirus grypy czy Covid nie nadają się na broń biologiczną z uwagi na szybkość mutacji. To dlatego skuteczność szczepionek p. grypowych wynosi około 30%.
    WIERNY CZYTELNIK :))

    1. Może się nie nadają, ale może w nich grzebali żeby się nadawały. Doniesienia o GoF, wstawianiu pseudourydyny, itd. Nawet jeślieśli kapiszon za wcześnie wystrzelił, to procedury powożenia pandemią już były i zostały wstępnie przetrenowane (ćwiczenie pandemiczne z Johns Hopkins, Event 201). Wierny czytelniku, skonfrontuj swoje 30% ze zdaniem N.Pieniążka (maks. kilka %, wywiad gdzie to stwierdzenie pada na Dzienniku gdzieś tym roku bodaj w styczniu).

  2. Ta druga pochodna, którą Autor wyciąga, że wirus przewrotnie jest zupełnie naturalny a wszyscy zostali nabici w butelkę testami, ma pewien walor. Możemy pójść dalej:
    – że to nie był koronawirus ale jeden z podtypów grypy AHxNy, niektóre z nich dają równie ciężki przebieg choroby.
    – że nie wyizolowano wirusa a testy były skonstruowane w oparciu o wzór syntetyczny i de facto służyły do pobierania DNA w pewnych częściach świata.
    – że zapowiadano testy odróżniające Covida i grypę (Sanofi bodaj już w 2020r), których bardzo długo nie mogliśmy się doczekać. Teraz niby mamy ale kto może potwierdzić, że robią co mają robić? Może odróżniają grypy A/B od grypy Ax nazwanej Covid ? Notabene skutecznie leczonej amantadyną (na grypę).
    – i dla porównania należałoby zapytać co tak naprawdę stwierdzają testy na przeciwciała Covid?
    Czy to już jest ten poziom abstrakcji i zabełtania tematu, w którym łapią się nieliczni wyposażeni w laboratoria? Stężenie kłamstw w pandemii jest wyjątkowe i żaden z animatorów dobrowolnie nie puści pary z gęby. Chyba że mieliby się wziąć za łby z jakiegoś powodu. Macie pomysła?

  3. Dzisiaj rano Radio Nowy Erewań/Świat ustami gościa prof.Radosława Markowskiego socjologa,politologa z Uniw.SWPS wyjaśniało pytanie: dlaczego Polacy nie reagują na kosmiczne przekręty PiSu i na prawicowe ataki na ludzi na przykładzie ujawnienia przez prawicowego dziennikarza tożsamości ofiary pedofila, która w skutek tego popełniła samobójstwo?
    Prof.R.Markowski: „”Pierwszą instytucją, którą bym winił za stan niedemokratycznej świadomości, jest Kościół katolicki”, „W całym katolicyzmie jest pogarda dla nauki, dla przyczynowości, dla medycyny.” i podobnie dalej wraz z pochwałą protestantyzmu.
    Baardzo to ciekawe uzasadnienie, godne niedościgłej mądrości profesorskiej. Ja myślę, że to przez gazy, ale co ja tam wiem…

  4. Reakcja na wirusa jest kompromitująca niezależnie od jego pochodzenia, cały świat został zhołdowany chińsko-niemieckiej wizji wiecznego żołnierza niezdolnego do buntu, którego życiem i śmiercią rozporządza oligarchia mieniąca się arystokracją. Ignorowanie przez Schwaba (nb. zadowalającego się podczas przedostatniego Davos zdalną rozmową z tow. Si, tytułowanym Jego Ekscelencją jakby chiński system cesarski miał cokolwiek wspólnego z europejskim feudalizmem) i jego bandę mięsa armatniego mieniącego się generałami paradoksu McIntyre’a jest niemal równie żałosne jak próby przedstawiania ordynarnej technokracji w Państwie Środka jako merytokracji przy każej nadającej się okazji. Mokrego snu intelektualnie karmionych XIX niemieckim (a w zasadzie protestanckim i niestety trafiającym u Ludzi Morza na podatną glebę) konstruktywizmem, eugeniką, maltuzjanizmem F.W.Taylora, całej dynastii Rockefellerów, Gatesów, pogardliwych Heńków (Forda i Kissingera) ich pomagierów, których prędzej czy później spotka los użytecznych idiotów.

  5. Prof. Montagnier od początku mówił, że to wirus wyhodowany, ale śmiali się z niego, chociaż dostał Nobla za wirusy

  6. Pan Redaktor nie zauważa najważniejszego w tym kontekście zjawiska: w samej Polsce megaprzekręt kowidowy prawdopodobnie dożywotnio UODPORNIŁ na jakąkolwiek nową/kolejną narrację „pandemiczną” już 93 procent populacji (bo tyle już po prostu nie chce ŻADNYCH keczupobosterów. A w pełni zaszczypanych jest już tylko 7 proc. Polakow). W innych krajach np Europy zachodniej to uodpornienie się na JAKĄKOLWIEK kolejną hucpę i narrację NWO-wej bigpharmy i służących jej polityków też idzie szybko, jeśli nie szybciej.
    A sprzyja mu także postępująca islamizacja tych krajów.
    A zatem numer „na wirusa” był możliwy w tak gigantycznej skali TYLKO jeden raz: pierwszy i zarazem ostatni.
    To co dziś bigfarma i jej rządy wyprawiają z „wuhanizacją” covida, to już wyłącznie próba uniknięcia odpowiedzialnosci. Tyle że owi winni masowego ludobójstwa ” eksperci”, dziennikarze, politycy, rozliczni sanitarystyczni neonaziści czy neomengele tym samym wpadają w studnię bez dna: syndrom kompletnego rozjazdu ze swoją „bazą”. A to dla nich tak czy inaczej , predzej czy później śmierć.
    Co więcej – megaprzekręt z „pandemią” stal się też, wbrew oczekiwaniom rozlicznych Schwabów i ich sługusów nader skuteczną „szczepionką” na kolejne przekręty NWO: od nwo-wych klimatystów po genderystów i „robaczarzy”.
    Bo to TA SAMA choroba ludzkiej cywilizacji, a tylko jej objawy są za każdym razem nieco inne! Na którą jednakowoż przekręt kowidowy TEŻ coraz skuteczniej populację świata uodparnia. Niczym szczepionka z „krowianki” na czarną ospę prawdziwą.
    Macherzy od NWO zrobili bowiem PODSTAWOWY błąd: ludzkość JUŻ WIE że to oni stoją ZARÓWNO za klimatyzmem, genderyzmem jak i sanitaryzmem. CI SAMI za każdym razem.
    A skoro skłamali przy kowidzie, coraz mniej (i jestem się gotów założyc, że ten trend statystycznie coraz szybciej się pogłębia i przyspiesza) ludzi na Ziemi wierzy ONYM w ich inne strachy: od antropogennego globalnego ocipienia po 666 plci.
    Bo stoją za tymi totalitaryznami TE SAME pieniądze TYCH SAMYCH sqrwysynów. A ludzkość już coraz szerzej WIE, że to nie jej zbawcy, a wyłącznie masowi ludobójcy i sqrwysyny!
    Bo „pokowidowa mentalna i emocjonalna szczepionka” na ich kolejne próby zniewolenia ludzkości właśnie się globalnie uaktywnia…

    1. Sądząc po komentarzach u Ziemkiewicza na szwindel klimatyczny większość jeszcze się nie uodporniła. Numer „na wirusa” – cały czas zgodnie z założeniami gremium zwołanego przez gen. MacNamarrę (po powrocie z funkcji wysokiego przedstawiciela USA przy ONZ, skąd wrócił przekabacaony przez międzynarodówkę despotów) i kierowanego przez chwalcę maoistowskich Chin K. Galbraitha (nauczyciela J. Sachsa, faktycznego autora planu Balcerowicza) – na numer „na klimat”. Jak wielokrotnie mawiał prof. Lindzen, uznanie produktu procesu oddechowego ludzi i innych organizmów należących do określonych jednostek taksonomicznych za substancję szkodliwą (w jakimkolwiek wymiarze) stanowi doskonałe uzasadnienie dla arbitralnie drobiazgowej kontroli ludzkich zachowań.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *