24.09. Long-covid jako alibi totalne

8

24 września, dzień 936.

Wpis nr 925

zakażeń/zgonów

4.534/25

Ja już wiem jak to będzie, ale mogę być w błędzie. Ja bym tak robił na miejscu władz, nie tylko polskich. Ale to zależy czy nie trafią się inne tematy (zima, wojna, głód), które przykryją ten, o którym napiszę. Wtedy poniżej opisane zabiegi nie będą potrzebne. Będzie bowiem wciąż o kowidzie i to może moja paranoja dziennikowa, że się tam wszędzie tego dopatruje, kiedy temat zszedł z tapetu. No, bo teraz epidemia w odwrocie, tylko jacyś zapamiętali zagończycy gdzieś tam hałłakują, a ja tu wciąż swoje.

Widać ciekawy trend, który wcześniej bagatelizowałem. Za kowida coraz to pojawiały się rewelacje (wiadomo – media), jaki to ten kowid ma zły wpływ na wysyp innych chorób. Przestałem liczyć, ale było tam wszystko – zabijał plemniki, raz podnosił, raz obniżał męskie libido. Działał na nerki, kości, mózg, zmysły, no – na wszystko. Wtedy myślałem, ze to element paniki, by pokazać, że warto jednak walczyć z tym co miało objawy grypy, zaś w większości było bezobjawowo niezauważalne. Ot tak, żeby przydać kowdowi jakieś groźniejsze przymioty, niż te, które widział lud coraz mniej spanikowany.

Teraz wydaje mi się, że to zjawisko ma inną funkcję. Ba, zostało nawet nazwane nową jednostką chorobową – long-covid. To znaczy, że mamy do czynienia z odłożonymi w czasie, czasami o dwa lata (skubaniec!) ukrytymi do tej pory efektami kiedyś przechorowanego kowida. Spis log-cowidów jest właściwie nieograniczony, bo występowaniu różnych dolegliwości przypisuje się jako powód wcześniejsze przejście kowida, a więc można jako jego konsekwencje wpisać co się chce.

Po co to? Moim zdaniem po to by jakoś wytłumaczyć obecne zjawisko – wysypu w szpitalach różnych choróbsk o dość gwałtownym przebiegu, zwłaszcza raków.

Przecież jakoś trzeba to będzie wytłumaczyć. Wytłumaczyć, bo nauka nie bada (na razie ?) tego zjawiska. W Europie plus 10.000 ponadnormatywnych zgonów tygodniowo, wzrost o 16%. W Polsce – sławetne 200.000 i rośnie. Ameryka w tę samą stronę, tak samo Wieka Brytania. No przecież prędzej czy później, bez względu na wojny, głód i zimno w mieszkaniu – trzeba to będzie jakoś wytłumaczyć. Bo się jakieś zdesperowane dłubki będą dopytywać. A więc mamy to. Long-covid.

Jest to myk uniwersalny. Rośną nagłe, gwałtowne i ciężkie przypadki nowotworowe. Wychodzi jakiś pod-stołem-płatny ekspercik, wyciąga dane, które napisał mu łapką na klawiaturze w exelku kot Kowidek, karmiony Big Farmą. I kto tam jeszcze jeden z drugim będzie to rozkładał na czynniki pierwsze. Zwłaszcza jak to kot jakiegoś profesora. I będzie dowód – badalim i wykrylim, że kowida mieli. I następna, zwyczajowa, acz dopalona, choroba na listę. To zwalnia w sposób kompletny od odpowiedzialności za działania, które sprowadziły de facto takie niebezpieczeństwo na publiczne zdrowie. Wtedy się nie trzeba tłumaczyć z własnych decyzji – biologia tak skubanego wirusa i wszystko w temacie.

Takie podejście to złoty graal. No, bo popatrzmy: mieliśmy przecież jak wiemy do czynienia z wirusem podstępnym, bo bezobjawowym. I teraz nie trzeba nawet udowadniać w kartotekach, że byłeś pozytywny w testach. Bo przecież mogłeś być chory, ale bezobjawowy. Przeszedłeś chorobę stulecia (?) i nawet o tym nie wiedziałeś. A więc chorym na long-covida może być każdy. I jak przyjdziesz do szpitala z przenoszoną, bo niezdiagnozowaną chorobą nerek, to nie będzie winien ani system teleporadycznego zdrowia, ani ty, co się nie wiadomo czego bałeś i nie dzwoniłeś do (nota bene zamkniętej) przychodni, ale winien będzie ON, ten tajemniczy wirus, nie zjadliwy (po względem śmiertelności), ale cwaniak, odłożona, tykająca bomba, rezerwuar wszelkich przyszłych choróbsk. W rzeczywistości jest to zmyłka PR-owska, która ma zrobić kowidową tarczę chroniącą decydentów przed odpowiedzialnością. Walka o tę tarczę jest na ostro – wątpiących w long-covid już autorytety „longa” wyzywają od faszystów. To znana łatka przyszywana oponentom faszystów przez… faszystów.

Presja na long-covida dopiero się rozkręca, ale już widać desperację. Przeprowadzono badania „roznoszenia się” naszego longa. Okazało się, że indukuje również dzieci rodziców, którzy go „przeszli”, nawet jak dzieciaki nie chorowały wcześniej kowida. Po prostu przez zapatrzenie. Ma to podstawy naukowe: w przeprowadzonym badaniu wykazano, że jak się indukuje (głównie medialnie) jakąś chorobę, to zaczyna się ona w społeczeństwie nasilać. I to nie tylko w postaci histerii… ale realnych zachorowań.    

Moim zadaniem, jeśli publika wciąż się będzie interesowała rozliczeniami kowidowymi, to long-covid będzie jedynym mykiem, dzięki któremu władze na całym świecie będą mogły uniknąć odpowiedzialności.

Dowodem na ten myk jest i będzie to, że nikt nie zrobi podstawowego badania: czy ten wysyp ostrych przypadków jest jakoś powiązany nie z faktem (wątpliwego – patrz bezobjawowcy) przejścia kowida, tylko czy nie ma to związku z największym eksperymentem ludzkości jakim było wyszczepienie miliardów nieprzebadanym preparatem.

Tu akurat „nauka” zatrzyma swą ciekawość. Zobaczycie.  

Jerzy Karwelis

Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.     

About Author

8 thoughts on “24.09. Long-covid jako alibi totalne

  1. long-kowid. Aaaa, to dlatego wczoraj widziałem w Leroyu człowieka w masce przeciwgazowej, kupującego śrubki… Ciekawe badania z Australii. Tam odkryto uczulenie na mięso i niechęć do niego, po ukąszeniach kleszczy! Raj dla neoklimatystów. Dawać kleszcze!Więcej kleszczy!
    Na tym tle słynny, kwietniowy zakaz wstępu do lasu nie powinien mieć miejsca- niech idą do lasu , łapią kleszcze i kowida! Będzie ekologiczniej na Ziemi.
    Cena za baryłkę ropy spadła w tym tyg. do 80 dolarów. Gdy cena wynosiła 100 wtedy benzyna drożała do 3,40zł.
    Ile spala czołg? Ile to będzie misek ryżu?
    Odwołali koncert Rogera Watersa w Polsce, bo ośmielił się skrytykować Żeleńskiego i napisac list do jego żony, z prośbą żeby przekonała męża do zakończenia wojny.
    Na Węgrzech ( czy może już „w” Węgrzech?) do prawa aborcyjnego dopisano ustęp, iż lekarz ma mieć obowiązek powiadomić kobietę PRZED zabiegiem , że płód żyje- najprościej jest pokazać bijące serce dziecka. Panie proaborcyjne uznały to za NIELUDZKIE

    Hmmm. Tyle przemyśleń i tak mało czasu…

  2. Wczoraj pogrzeb, starsza kobieta, po szczepieniu… c19 przechodziła już jakoś zimą – rodzina była dumna, że babcia najlepiej ze wszystkich przeszła chorobę (bo inni mieli ciężko z powikłaniami), widać, że szczepienie działa. Teraz znowu c19, ni z tego ni z owego zakaszlała w łazience, przewróciła się… a potem było już tylko gorzej. W 3 dni i po kobiecie. Smutna historia.
    A od kilku tygodni w rodzinie jakiś rak połączony z nie wiadomo czym, starszy mężczyzna, świeży emeryt. Wszystko przyszło szybko, trudne do zdiagnozowania, właściwie unieruchomiony i nie wiadomo czy są szanse na poprawę.
    Oczywiście zaszczepiony jak WHO przykazał.
    A zatem szczepionki działają… może i z opóźnieniem, za to nagle i znienacka.

    1. Z kolei w dzisiejszym kazaniu na mszy obszerne wyjaśnienie na podstawie (rzekomo) ewangelii, że to źle kierować się własną mądrością. No i potem w modlitwie zbiorowej też modły o to, aby broń boże mądrością własną się nie kierować. Pokorną trzódkę pragnie mieć nie tylko TV czy rząd…
      I takie trzódki mają się potem buntować? Jaaaaasssneeee 🙂 🙂 🙂

  3. No, to wszystko świadczy o tym, że prawda nigdy nie ma szans wypłynąć na wierzch. Co próbuje wypłynąć, to produkowane są nowe kłamstwa, które ją przykrywają. I tak bez końca. Mam takie dziwne wrażenie, że z tą wojną na Ukrainie to też nie jest tak, jak nam wciskają „niezależne” media. Podobnie jak w przypadku Iraku, Libii czy Syrii.

  4. Ludzie – OBUDŹCIE SIĘ. TO WSZYSTKO SIĘ DZIEJE NAPRAWDĘ.

    Czy Wy nie rozumiecie, ze swoim dzieciom szykujecie niewolnictwo, że działacie przeciw sobie?! Kiedyś wasze wnuki zapytają każdego z Was/ Nas – „dziadku, gdzie byleś jak wprowadzali niewolnictwo?!’ I co powiemy, że ukryliśmy ze wstydu twarz za szmatą, bo nie mieliśmy odwagi BYĆ CZŁOWIEKIEM?!

    PANDEMICZNE ”MILCZENIE OWIEC” – NA CO JESZCZE POZWOLIMY ELITOM ?
    Kiedy zamknęli nam firmy, milczeliśmy. Kiedy zabronili oddychać świeżym powietrzem, milczeliśmy. Kiedy zamknęli szpitale przed chorymi, milczeliśmy. Zamknęli nam cmentarze Skazali na śmierć przewlekle chorych Zabraniają spotkań w święta Zamknęli nasze dzieci w domach Zamknęli seniorów Zabronili odwiedzać w szpitalu krewnych i bliskich Zabronili matkom dostępu do dziecka po porodzie Zabronili rodzicom odwiedzać chore dzieci w szpitalach Zakładamy dzieciom szmaty na twarz generując choroby i hamując rozwój mózgu. Pytam ,ile jeszcze !?!

    MILCZENIE “owiec”?
    Niszczymy im psychikę zabraniając wychodzenia z domu do godz. 16ej, pozbawiając kontaktów z rówieśnikami, ucząc, że nie wolno zbliżać się do ludzi, nie wolno ich dotykać. Brak dotyku to zniszczenia w psychice. Zabronili spotkań. Ustalili za nas, że będą wstrzykiwać chemię do naszych organizmów Wprowadzili bezprawie Pozbawili prawa do bycia PODMIOTEM prawa Pozbawili człowieczeństwa Pozbawili godności A MY SIĘ NIE OBUDZILIŚMY Naiwnie wierzymy, ze to zaraz się skończy. Wbrew logice wierzymy notorycznym kłamcom, że kolejny raz nas nie oszukają.

    Negujemy fakty. Ileż razy pisałem, że będzie drugi lockdown na jesień, że będzie trzeci na wiosnę. Nie wierzyliście. Drugi już jest. Trzeci będzie. Potem czwarty. Cały następny rok będzie taki sam jak obecny. A potem kolejny. A Wy będziecie sią nadal łudzić, że tym razem to już ostatnie zamknięcie. Wyłączcie telewizory. Posłuchajcie mediów niezależnych. Poszukajcie materiałów. To wszystko jest zaplanowane od dawna.

    Przede wszystkim zaufaj sobie. Naucz się szukać informacji i je interpretować. Myśl samodzielnie. Wyznacz granice. Odzyskaj swoją siłę i pewność. Bądź gotowy podjąć ryzyko. Życie to ryzyko. Historia nie jest jeszcze napisana i nic nie jest przesądzone. Historia pisana jest teraz.

    http://nie-wierze-nikomu.pl/index.php/prawda-o-covid-19/2-operacja-psychologiczna-covid-19-czyli-wielki-reset

  5. Long covid nie jest wcale taki daleki od prawdy. Przypominam, że wirusy umiemy leczyć i walczyć z nimi, a objawy takie jak zapalenie płuc można leczyć i ludzie z tego wychodzą bez pomocy respiratorów i leżenia w izolatkach. Jesli przez ostatnie 2 lata tego nie robiono, to taka choroba poczyniła w ludzkich organizmach wiele spustoszenia. To tak jak z grypa .Jesli nie jest leczona, lub niewłaściwie leczona, to również sa powikłania, i także na dłuższa metę mogą doprowadzić do poważnych komplikacji ze śmiercią włącznie. Dlatego ja bym się na miejscu lekarzy, polityków i byłych członków RM, nie specjalne odzywał głośno i wyraźnie. Doprowadzili do takiej sytuacji, a teraz jeszcze się tym chwalą. Ciszej nad tą trumną 200 tyś zamordowanych przez system medyczny w Polsce ludzi.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *