28.10. Pan Rafał robi zadymę

16

28 października, dzień 605.

Wpis nr 594

zakażeń/zgonów

2.998.891/76.773

No i mamy to, o czym pisałem w związku z pęknięciem na pół polskiego wymiaru sprawiedliwości. Przypomnę, że ubolewałem nad stanem zawieszenia, czyli rozpoczęciem (w dodatku niezbyt dobrze przygotowanej) reformy wymiaru sprawiedliwości i jej utknięciem. Mamy więc nie naprawione stare, niepewne obecne i nieziszczone nowe. Katastrofa. Wypada dodać, że mówimy tu o sztandarowej reformie obiecanej przez PiS, wyglądanej przez 85% społeczeństwa, czyli rzeczy wydawałoby się prostej, acz koniecznej. A tu nic. Popatrzmy jak to mamy na przykładzie takiego Marszu Niepodległości.

Organizatorzy zgłosili go do przyklepania przez wojewodę, jako imprezy cyklicznej. Normalnie, jeśli chodzi o imprezę jednorazową, trzeba byłoby pójść do Canossy, czyli pana Trzaskowskiego o pozwoleństwo. Ten wtedy miałby w ręku ciekawe narzędzie. Mógłby odmówić rejestracji, organizatorzy mogliby się odwołać, ale tu wchodzi loteria sądowa, czyli w zależności od deklaracji politycznej składu sędziowskiego ten mógłby zakazać Marszu. I wtedy Trzaskowski kupiłby sobie czipsy, piwo i usiadł ze swoimi akolitami, by patrzeć jak pisowska policja bije nielegalny marsz prawaków. No cudo. A jakby nie biła to zaraz by się rozdziawił, że jak to – nielegalny marsz jest tolerowany przez pisowskie władze, które patrzą przez palce na eskalację faszyzmu? Może i – tu wedle reguł prowokacji czy zadymnych kiboli dołączających – bitwy miejskiej transmitowanej na żywo przez TVN-y. Można byłoby wtedy pokazać sympatyzowanie PiS-u z tymi okropnymi faszolami.

No, ale tu tryb był inny. Poszło do wojewody Radziwiłła, ten klepnął, że jest zgoda, bo Marsz jest cykliczny, ale tu wkroczył Trzaskowski i zaskarżył postanowienie do Sądu Okręgowego. Ten podtrzymał skargę, argumentując, że Marsz nie jest cykliczny, bo… go nie było w zeszłym roku. Tu się zatrzymajmy na chwilkę. Formalnie go nie było z takich samych powodów dla jakich można uznać np., że nie odbyły się wybory prezydenckie. Bo też nie w terminie. A więc po co wybierać następcę Dudy, wszak utraciły te wybory swoją cykliczność? Po drugie – jak to się Marsz nie odbył? To gdzie ja maszerowałem w zeszłym roku? W ramach czego odbyła się „bitwa o EMPIK”? Kto przyfajczył oflagowane na tęczowo mieszkanie jakiegoś mniejszościowego? Co widzieliśmy w telewizji? A…. spacer powiadacie? No to i w tym roku też będzie taki spacer.

Stało się tak z tą bzdurą, bo skład sędziowski to orzekający był właśnie z naboru rokoszan sądowych, co szczegółowo wytropili egzegeci. I tu popatrzmy – jakimi drogami chodzą losy sprawiedliwości. Ta nasza „ostoja” zależy w swych wyrokach od tego, na kogo popadniesz. Będziesz miał taki skład, co to się chce odegrać na Kaczorze, to wstawi ci inny wyrok niż wypada, a jak pójdzie nie tak jak trzeba, to zakwestionuje samą legalność sędziów orzekających. I nie wiesz bracie. Słabo.

Pan Rafał się postarał, by jednak z tymi czipsami siąść i się poprzyglądać takiemu cyrkowi jak pisowcy biją narodowców. Nawet się obudował powstańcami. To znaczy kontynuujemy udany początek dialogu szefa Marszu Niepodległości zapoczątkowany na ostatnich spędach totalnych w sprawie mania racji w konflikcie z Unią. Wtedy pan Bąkiewicz, utartym torem obu plemion, (za państwowe, czyli pisowskie pieniądze, jak piszą jego wrogowie) zagłuszał wrażą manifestację, na co odpowiedziała mu cytowana wszędzie Pani Powstaniec, że ona tu z kolegami krew przelewała nie po to, by jakiś faszysta bezcześcił świętą ziemię. Temat pociągnięto i ta sama pani, już jako „My powstańcy” zakwestionowała sam Marsz. Na co odezwali się inni „my powstańcy”, że ta pani nie może mówić w ich imieniu. To obrzydliwe, tak wkręcać takie osoby w taktyczną nawalankę. I widać gołym okiem kto to robi, bez wstydu, umiaru i refleksji.

Prawnie teraz będzie tak, że organizatorzy i tak się odwołają wyżej i… znowu trzeba będzie patrzeć jaki skład sędziowski wyciągnie papuga z maszyny losującej. Rokoszański czy patriotyczny? Jedno jest pewne: tak jak i w zeszłym roku pan Trzaskowski (nieświadomie?) przyczynia się takimi ostentacyjnymi ruchami do eskalacji frekwencji. I pójdzie jeszcze więcej ludzi, nie tylko na złość, ale głównie z tego powodu, by zamanifestować Święto Niepodległości, które jest sekowane z przestrzeni publicznej. Będzie więc, Panie Rafale, więcej ludzi, niż wtedy, gdyby się Pan za to nie zabrał.

Ja pamiętam Pana Rafała z kampanii prezydenckiej, kiedy mu w II turze ewidentnie brakowało głosów środowiska, które Marsz organizuje i które w nim maszeruje. No, wtedy śpiewał Pan z innej nutki, że może i by Pan poszedł. Ale jak się tylko przegrało w II turze, pomysł na przyciągnięcie Konfederacji do Pana – iście wariacki -, to znowu wrócili starzy faszyści i wyświechtane kalki. Nikt w to nie uwierzył, chyba, że Waści sztabowcy, ale ci każdego uważają, za głupszego niż oni sami.

Co zrobi PiS, bo bez względu na cokolwiek Marsz się odbędzie? Czy będzie, jak w zeszłym roku zasilał szeregi Marszu policyjnymi prowokatorami, by pokazać urbi et orbi, że na prawo od PiSu to tylko awanturnicy? Czy da spokojnie przejść, bo z Konfederacją na razie sztama a nie kosa? Szykuje się spora frekwencja, napędzana nie tylko świętem, ale nagromadzeniem się buntu ponad podziałami. Ja bym tam towarzystwa nie zaczepiał, ale z krewką władzą to nigdy nie wiadomo.

Ale poparzmy jak to odjechało. Wymiar sprawiedliwości jest tu traktowany jako narzędzie politycznej prowokacji, zaś system polityczny bije się o Marsz jak o jakiś łup. Co oznacza, znowu, że cały system odstaje od rzeczywistości, której jakiejkolwiek spontaniczne przejawy polityka stosowana chce zagonić w kanał wojny polsko-polskiej.

I znowu przejdzie przez Warszawę ze sto tysięcy ludzi, znowu świat usłyszy od naszych i nie naszych polityków o siedemdziesięciu tysiącach faszystów na mieście i zobaczy to wszystko z odpowiednim komentarzem w światowych telewizjach. Będzie ten obraz pasował jak ulał do obecnej zadymy na linii Polska-Unia. Nie dość, że niepraworządniacy, destruktorzy, niewdzięcznicy, ale z wyciągniętą ręką po unijną kasę, oczadziali łamacze traktatów, to jeszcze faszyści. I wtedy wszystko się zepnie ładną klamrą. I nasi przy tym będą, zaciągając pasek na ostatnią dziurkę. A gdzie święto Najjaśniejszej? Czemu nie pójdziemy wszyscy? Czemu, pamiętacie KOD?, robiliśmy „konkurencyjne” imprezy? I czemu nie wyszły? A jak miały wyjść w wykonaniu ludzi, którzy codziennie kwestionują polskie państwo jako projekt nieudany, którzy chętniej wezmą do ręki flagę unijną, niż tę, taką samą, którą trzyma w gorylej ręce ten okropny katofaszol?

Od dawna mówię, że Polacy nie mają nawet jednej rzeczy, co do której by się zgadzali. Nawet nie zgadzają się co do tego, czy Polska ma w ogóle istnieć jako byt suwerenny. Nie mamy nawet tego podstawowego spoiwa, co każe się zastanowić w ogóle nad istnieniem naszego narodu jako wspólnoty. W wojnie polsko-polskiej doszliśmy do granicy zaprzaństwa. Smutne, tak przed rocznicą.

Jerzy Karwelis

Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.       

About Author

16 thoughts on “28.10. Pan Rafał robi zadymę

  1. GDyby reforma sadowniczqa miała sens mu si być apolityczna. PIS nie gwarantuje tej zmiany i nie jest w żaden sposób możliwa taka zmiana w obecnej sytuacji, gdy władzę dzierży tak naprawdę min. Ziobro. System sędziowski sam od wielu lat zwraca uwagę na tragiczną sytuację prawną całego systemu. Ale żadna strona politycznego sporu nie chciał tego zrobić. M.w. dekadę temu próbował to Gowin, ale pokłócił się z Tuskiem i odszedł potem z PO. Sytuację porzucono. Potem były różne przekładanki jak te wybory sędziów TK i inne tego typu działania. Ale nie ma to sensu, bo tak naprawdę system nie jest po to był naprawiony, ale po to by można było pokazywać: „Ooo. Ci straszni sędziowie i my.. PIS .. ci wspaniali na białym koniu.” I tak się to kręci. PIS wykorzystuje burdel w systemie prawny sadów, do tego by ugrywać swoje cele polityczne. Nie zależy mu na sprawnym i niezależnym systemie, bo mogło by się okazać, ze wcale on nie będzie działać tak jakby tego PIS chciał. A co gorsze może się okazać, że będzie działać przeciw PIS. I to dopiero by była hucpa.

    1. Ale on działa przeciwko PiS natomiast z pewnością nie działa przeciwko anty-PiS. Więc nie sądzę aby PiS celowo utrzymywał ten stan rzeczy. To raczej suma dwóch okoliczności: 1. nieudolność PiSu i jego opieszałość, 2. szczelność układu sędziowskiego zaprojektowanego przy okrągłym stole specjalnie tak, żeby demokratyczna władza nie mogła go zmienić i użyć przeciwko komunistom i ich interesom.
      Może trochę faktycznie jest to też używane jako pretekst dla PiSu ale jednak więcej on traci na tym niż zyskuje. Przecież nie ma takiej władzy która nie chciałaby mieć sędziów w całości po swojej stronie, prawda?

      1. No tak, ale ze zdecydowanym podkreśleniem pkt 1. PiS miał fantastyczną , niepowtarzalną szansę przecięcia tego wrzodu , ale ugrzązł w bagnie z co najmniej dwóch powodów : nieudolności i niekompetencji Pana ministra Ziobry i beznadziejnej jakości kadr które miały to przeprowadzić ( jeśli coś można wskazać jako prawdziwe przekleństwo, to żelazna zasada , że podwładni szefa musza być głupsi od niego . To powoduje , z założenia, niemożność jakiejkolwiek merytorycznej dyskusji nad poszczególnymi rozwiązaniami – a w krańcowej sytuacji w ogóle brak pomysłów. A od tego tylko krok do upadku…. ). Trzeba również dodać niewątpliwy brak woli zdecydowanego działania Pana Prezesa , który przez to walnie dołożył się do tej niewątpliwie widowiskowej katastrofy

  2. Retro: 10/10
    Ze wskazaniem na nieudolność PiS.
    Czyli: PiS nie robiąc NIC jakiejś sprawie mniej by sp…ł niż zabierając się za nią i oczywiście zawalając – jak to on tylko potrafi.
    Dlaczego?
    Bo to cały czas CI SAMI NIEUDACZNICY co 10-20 lat temu.
    Równi swą nieudacznością PO.
    W dodatku na to się nakłada ten fatalny pseudointeligencki stupor decyzyjno wykonawczy Komendanta, wprost z PRL. Ten człowiek NIGDY i NIC nie przeprowadzi do końca – konsekwentnie i za wszelką cenę.
    ZAWSZE w końcu wlezie w to swoje pospprl-owskie postinteligenckie bagienko imposybilizmu. Bo imposybilizm to NAJPIERW ON i jego aparat. Także dlatego, że ma najfatalniejszą jak tylko można rękę do kadr. Te kadry mają być mierne, bierne ale wierne (podobnie jak w PO). Bo taka jest Konstytucja RP – która wręcz wrzuca Polskę w piekło dyktatury partyjnych fuhrerków, w piekło likwidacji zatem trójpodziału władz.
    TO W TYM JEST PRAWDZIWY i PODSTAWOWY PROBLEM obecnego kryzysu polskiej państwowości.
    Podział plemienny to jedynie SKUTEK tegoż chorego systemu i kalekiej Konstytucji.
    Ale… same plemiona tego systemu nie zmienią NIGDY – bo one z niego żyją!
    Więc kto zmieni?
    No właśnie!

  3. A za kontretny najnowszy przykład idiotyzmu i imposybilizmu PiS niech posłuży ten huczny program powiększenia armii…

    250 nowych czołgów? OK. Ale BEZ warstwowych systemów obrony powietrznej? Przy w dodatku 20 tysiącach czołgów Rosji wspartych przez ogromne siły powietrzne?
    To będziemy mieli powtórkę konfliktu Azerbejdżan (armia nowego wzoru, drony, systemy p-lot i p-panc plus systemy walki radioelektronicznej, systemy rakietowe przenoszące siłę na znaczne odległości) versus Armenia (dokładnie to, co chce budować Kaczyński – czyli siły niczym z II wś. wsparte przez 250 tys. ludzi, których Państwo po prostu nie może utrzymać, bo nie ma na to kasy (już obecnie nie ma – na 100 tys.).
    Tyle że rozwalenie tego naszego „megawojska na wzór II wś zajmie ruskim nie tydzień, a trzy dni.

    A co z Armią Nowego wzoru p. Bartosiaka?
    NIC! Komendant po prostu nie rozumie, o co kaman.
    A zatem jego ludzie TEŻ nie rozumieją.

    I co? Polska po realizacji tego planu dla wyborców (bo ZNÓW chodzi PiSowi WYŁĄCZNIE o PR wyborczy!) będzie niby silniejsza?
    G. prawda! – będzie kolejny raz ZNACZNIE GORZEJ niż przed zmianami – bo w międzyczasie bezpowrotnie wydamy megakasę nie na rzeczywisty jakościowy i skuteczny rozwój sił zbrojnych a na megadrogie i łatwe do rozwalenia kwiatki do fufajki. I tych pieniędzy NIE BĘDZIE tym samym na prawdziwy postęp – i na efektywną obronę Polski.
    A to już nie głupota. polityków. To z ich strony czysty SABOTAŻ!

    1. Ależ tu nie chodzi o logikę , racjonalność czy tym podobne pierdoły . Ani PiS ani PO nie reprezentują polskich interesów. Kasa wydana na czołgi to danina od poddanego dla suwerena. O tyle , dodatkowo, absurdalna , że przecież Amerykanie właśnie przekazali zarząd Europą całkowicie w ręce Niemców.

  4. Sorry, ale mnie ten plan „rozbudowy armii” wg wzoru PiS naprawdę wk…ł!
    Więc tylko na koniec krótko:

    Jak myśli pan Kaczyński – ILU ludzi w SAMYM wojsku potrzeba realnie na zapewnienie JEDNEMU czołgowi abrams (czy ruskiej „armacie” – wszystko jedno) na POLU WALKI (a nie w koszarach!) PEŁNEJ zdolności operacyjnej i taktycznej? Wliczając logistykę, serwis, ochronę p-panc i p-lot, wyprodukowanie i bieżące dostarczanie paliwa, środków walki, amunicji, a choćby środków ochrony własnej, rotacji załogi w trakcie walki po np. kilku jej dniach walki itd…
    I TO BEZ zaplecza produkcji samych czołgów i ich części!
    4 (plus szarik)? 24? 240?
    Z doświadczeń amerykańskich już z lat 80 wynika, że grubo ponad 2 TYSIĄCE!

    No to policzmy: już same dodatkowe 250 abramsów to DODATKOWE PÓŁ MILIONA LUDZI w polskiej armii! I to już od pierwszej godziny ewentualnego konfliktu. I to z gwarancją, że BEZ PRAWDZIWEJ osłony p-lot i bez środków walki cyfrowej i radioelektronicznej te czołgi spłoną po pierwszych kilku dniach walk.

    A teraz pytanie: ILU ludzi w wojsku polskim potrzeba do zniszczenia efektywnie 5 tysięcy czołgów rosyjskich , dzięki nowoczesnym środkom p-panc i przede wszystkim nie istniejącej nadal osłonie p-lot?
    Kilkakrotnie mniej. Co najmniej.
    Ale nie, Komendant woli sprzęt na defilady…
    Dyktatura ciemniaków!!! Gó…niarzeria!

    1. W matematyce zaplecza dla abramsów to jakieś przekłamanie chyba. Wikipedia podaje, że armia USA ma ich na stanie prawie 9 tysięcy, co dawałoby 18 milionów ludzi do obsługi, a co z obsługą pozostałego sprzętu (mają armię liczącą 1.3 miliona żołnierzy, też za wikipedią)?

      1. 9 tysięcy abramsów W POLU?
        Czy raczej większość z nich zakonserwowana w magazynach i koszarach?
        U nas te 250 to byłaby natomiast broń ciągłej gotowości bojowej. Ot, róznica maleńka taka, bo my NIE MAMY mamy broni strategicznej osłaniającej mobilizację…
        No i zapomniałeś, że Amerykanie mają kasę na outsourcing takich spraw między wyspecjalizowane firmy i agencje, a my nie.
        Maleńkie porównanie:
        Budżet wojskowy USA to obecnie ile? Na rok 2022 to 715 MILIARDÓW USD! Prawie 3 BILIONY ZŁOTYCH! Trzy tysiące miliardów złotych!
        Dla porównania, polski budżet obronny na rok 2022 to ok 58 miliardów złotych, czyli 12 miliardów dolarów.
        Czaisz tę niewielką różnicę?

      2. I żeby Cię ostatecznie przekonać: z danych dostępnych w sieci wynika, że już w roku 2011 budżet Pentagonu zapewniał pracę w USA około SZEŚCIU MILIONOM LUDZI.
        No ale kto bogatemu zabroni?

  5. Taki stan rzeczy musiał w końcu nastąpić ,bo Kaczyński to taki po peerelowski cudak z jej najgorszymi cechami . Nigdy w życiu uczciwie nie zapracował na swój byt ,lawirant partyjny osadzony we własnym urojonym światku .W tym światku rozgrywa sobie dla zabawy partyjkę na żywym narodzie . Nieudacznik w pełnej krasie . Takim nie są potrzebni mądrzejsi .Feliks Koneczny tak pisał : Przykład idzie z góry. Gdzie przez dwa tylko pokolenia wiedzie do wyższych stanowisk niższość charakteru, w kraju takim ogół wyzbędzie się charakteru, tam ludzie z charakterem staną się przedmiotem pośmiewiska, jakoby skądś zabłąkane cudaki.
    Dalej mówi :Zabić zbója jest zasługą. Gdyby wybić wszystkich zbójów i w ogóle zbrodniarzy, jakżeż zwiększyłaby się wydatność pracy takiego szczęśliwego pokolenia”.
    Zasłyszane , podobno nawet ojciec Kaczyńskich mówił ,że im nie można nigdy dać władzy .Czas pokazał, że na pewno miał rację .
    Całość artykułu tutaj : http://dakowski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=32500&Itemid=49 , a było to pisane w latach 30 ub.w. Jest tam cały cykl o Feliksie Konecznym .
    Ta miernota którą sobie wybrał i która ochoczo się do tego pasożytniczego systemu przykleiła ,dopełnia dzieła zniszczenia kraju .
    Po linii pieniądza zawsze można dojść do protektorów i powiązań z agenturą .
    Dmowski : może na dzisiejsze czasy za ostro ,ale ,pisał ,że Rasa półpolaków musi zginąć . Obecnie należy dodać : ZDRAJCÓW .

  6. Przewijam, przewijam, ale większość komentarzy niestety nie na temat. Abramsy, PIS, armia, pieniądze itd. Każdy jakoś tak przechodzi górą nad tym co napisał p. Karwelis w ostatnich zdaniach.
    Felieton-pozwolę sobie tak to nazwać, skłania mnie i utwierdza w refleksji, że Cejrowski onegdaj miał rację mówiąc,: „wszyscy WON” Z urzędów, sądów, prokuratury, wojska, policji i wszędzie tam gdzie reprezentowana jest Polska, państwo polskie. Tylko radykalne odkomunizowanie mogło nie dopuścić do tego z czym mamy do czynienia. Dzisiaj Milery, Belki, partyjni celebryci minionego czasu, grzmią o wartościach, wolności, o… solidarności. Dzisiaj ci co chcieli mieć socjalizm z ludzką twarzą i socjalistyczną gospodarkę rynkową – twór nieznany wtedy nigdzie- tworzą PO, PSL, – o Lewicy nie wspominając. Bratają się z tymi co na mordowali i ztymi co nas zwykle zdradzali i nie dotrzymywali umów. Plują na naszą przeszłość, na trud i niedolę. Zawsze w dylematach politycznych dnia dzisiejszego, kiedy mam jakieś wątpliwości, przywołuję mojego dziadka Powstańca Wielkopolskiego, przywołuję moich krewnych walczących w AK. Ciocię Zosię i wujka Janka biorących udział w akcjach dywersyjnych i likwidacyjnych. Myślę co oni by powiedzieli, zrobili, jak by się zachowali. To dodaje sił i wskazuję czy obraliśmy – każdy w swoim życiu właściwą drogę czy nie. Marsz Niepodległości pójdzie, przejdzie przez Warszawę czy się to Trzaskowskiemu, Tuskowi, i innym zaprzańcom podoba, czy nie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *