4.03. Obrazki z pandemii dla… odprężenia
4 marca, dzień 732.
Wpis nr 721
Dwa lata temu mieliśmy pierwszego chorego na kowida. Trochę się pozmieniało przez ten czas, co nie? W związku z tym trochę wspominek z okresu wzmożenia…
Weekend jest i może pora odsapnąć. Może nie od wojny, bo Putin by tylko tego chciał. Ale może od tych nerwów. W filmie „Danton” jest taki fragment, gdy rozmawiają skazani na gilotynę i jeden z nich mówi do tego spanikowanego, że najlepiej na stres działa oglądanie obrazków. Ja wiem, że nam (jeszcze?) do gilotyny daleko, ale może dla uspokojenia? Obiecywałem kolejny odcinek historii w obrazkach. Jeden już miałem, teraz pora na najbardziej spektakularne screeny z pandemii. Tak, byśmy nie zapomnieli i powspominali jak w sumie drobne mieliśmy problemy w porównaniu z wojną na granicy. Obiecałem, że spisane będą czyny i rozmowy (oraz nazwiska). Miałem już taki zestaw, ale sporo miesięcy temu – z festiwalem maseczek, też do zapamiętania.
Nie zaczniemy od początku, nie będzie chronologii w obrazkach. To dla mnie za trudne, bo wiele nie ma dat, zaś niektóre mają daty publikacji, a nie powstania. To będą takie rozsypane kawałki. Odłamki budowli cywilizacji, w które walnął wirus.
To na razie tyle. Jutro druga część…
Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”
FAjna ta galeria, taka nie za mocno pokazująca szaleństwa. Szkoda, że nie jest jakoś chronicznie ustawiona. Widzielibyśmy to szaleństwo w pełnej krasie. W kilku miejscach szczerze się uśmiałem, jak tłumaczenie dr Sutkowskiego. Natmiast zdziwił mnie ten wpis z Ursynowa o lasku kabackim. W lipcu 2021 roku było ok 100-120 zakażeń dziennie. Gdzie tam do 17 tyś. Dla mnie to jakiś dziwny wpis.
Zakażeń, czyli zachorowań na pozytywny test. A z innej beczki, zastanawiam się, ile czasu musi upłynąć, żeby mądrzy ludzie, jak np. szanowny Autor bloga, doszli do wniosku, że aktualna polityczno-medialna histeria bardziej nam szkodzi niż pomaga. W przypadku histerii kowidiańskiej były to, zdaje się, jakieś dwa, trzy miesiące, o ile pamiętam?
Moja mama zawsze powtarza, że głupota ludzka i miłosierdzie Boże nie mają granic 😀
Naszła mnie refleksja – zgadzam się na taką propozycję, niezaszczepiony nie może korzystać z bezpłatnej służby zdrowia. Wiec nie płaci też skladki zdrowotnej. To się może opłacić. Sam się ubezpiecze prywatnie i załatwione, pewnie wyjdzie taniej i lepiej.
PS. Maseczki w trakcie seksu przebijają wszystko. Drugie miejsce Lidl i stoki.
Bidenowie i Ukraina:
https://www.facebook.com/100010361460573/videos/pcb.1631400980548602/331282612296230