29.04. Wałbrzych wychodzi przed szereg

10

29 kwietnia, dzień 423.

Wpis nr 412

zakażeń/zgonów

2.785.353/67.073

W czwartek radni miasta Wałbrzycha podjęli uchwałę o obowiązku zaszczepienia się wszystkich mieszkańców miasta. Trochę mnie zdziwiła taka jaskółka, w dodatku ze strony samorządu. Postanowiłem się przyjrzeć.

Nie bardzo wierzę, że miasto ma prawo do takich uchwał, gdyż zdaje się, że jego kompetencje w obszarze zdrowia publicznego nie sięgają tak daleko. Jednak kłócił się nie będę. Ale jak radni wyobrażają sobie egzekwowanie przez samorząd takiej uchwały? Jak sprawdzić jej przestrzeganie? Jak ewentualnie miasto ma ukarać delikwenta? Wydaje się, że uchwała ma raczej charakter propagandowy, takiego dobrowolnego przymusu, o którym pisałem wcześniej.

W samej uchwale Rady Miasta zawierają się pewne tropy, wręcz podpowiedzi, co miałby rząd zrobić, by pomóc miastu taką uchwałę wyegzekwować. Radni wnoszą do ministerstwa, by wpisać kowid jako chorobę zakaźną, co przy posiadaniu szczepionki na takową i wpisaniu na listę daje narzędzie do egzekwowania administracyjnego przymusu w przypadku niezaszczepienia się. Jeszcze grubo przed kowidem, kiedy rozhulały się ruchy antyszczepionkowców, trenowaliśmy np. ukaranie mandatem ojca za niezaszczepienie swego dziecka z puli szczepień obowiązkowych. Teraz jak na liście będzie Zenek czy inny Pfizer, to cały mechanizm jest gotowy. Wystarczy tylko wpisać na listę.

Argumentacja „ojca” uchwały, prezydenta miasta (lekarz, a jakże) jest standardowa: musimy się dobić do odpowiedniego poziomu zaszczepienia i jak się zaprą foliarze, to cały wysiłek pójdzie na marne. Koszt przedsięwzięcia ładnie opisał prezydent-lekarz: Być może warto czasem lekko przekroczyć tę linię wolności osobistej.

Jak już pisałem wielokrotnie rację mają ci, którzy uważają, że uczestniczymy w światowym eksperymencie medycznym, gdyż prac nad szczepionkami nie ukończono jeszcze, zaś jej aplikowanie jest dozwolone na wyjątkowych pozwoleniach, które kończą się w lipcu tego roku. W sensie obowiązkowych szczepień na choroby zakaźne, to – jak prawidłowo postuluje Wałbrzych – wystarczy decyzja administracyjna. Zaś w przypadku eksperymentu medycznego Konstytucja (art. 39) uzależnia to od zgody delikwenta. A więc będziemy mieli znowu spór interpretacyjny kto ma rację. Obawiam się, że rozstrzygany on będzie wielokrotnie, ale zawsze po… zaszczepieniu.

Dla mnie to kolejny przyczynek do politycznej erozji samorządu terytorialnego. Pan prezydent Roman Szełemej jest politycznym ulubieńcem Platformy, pochodzi z miasta, gdzie wcześniej ta formacja skompromitowała się kupowaniem głosów w wyborach samorządowych. Dzisiaj wychodzi przed szereg, „uprzejmie donosząc” do władz, a właściwie krytykując je, że nie stosują jego radykalnego pomysłu od dawna.

Tak to jest z nadgorliwością. Jeśli chodzi o szczepienia to władze prowadzą inną niż nakazową politykę. Dodajmy – politykę, która przyniesie nie gorsze wyniki, niż wariant wałbrzyski, za to przy lepszym PR. Władze idą na politykę „dobrowolności przymusowej”. Administracyjnego przymusu szczepień tak szybko nie będzie, ale ludzie będą pękali, bo bez szczepień nie będą mieli dostępu do wielu usług „normalności”. A te będą selekcjonowane na poziomie paszportów. I tu też cwanie – my polscy politycy nie będziemy tego forsować w kraju. Poprzemy to za to gremialnie w Brukseli. I regulacje przyjdą z „tej strasznej” Unii i wszystko pójdzie na nich tam.

A my czyste rączki Piłata z tyłu. Tak to się załatwi panie i panowie radni z Wałbrzycha. O tym mieście nieczęsto w mediach, szkoda, że dopiero taki news przełamał tę ciszę. To pech: albo głosy za worki ziemniaków, albo przymus szczepionkowy z „lekkim przekroczeniem linii wolności osobistej”.

Jerzy Karwelis

Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.   

About Author

10 thoughts on “29.04. Wałbrzych wychodzi przed szereg

  1. Rozstrzelać skur…synów!
    To jest Światowy Test.
    Ale nie tylko medyczny, ale również na inteligencję i jeszcze ważniejszy na to czy jesteśmy ludźmi,
    czy kierowanym zwierzęcym strachem bydłem…

  2. Drogi panie redaktorze jak pan sobie radzi z brzemieniem jakie siłą rzeczy implikuje, nakłada na pana głęboka świadomość zachodzących globalnych procesów, pana spostrzegawczość i intelekt. Czy ten terror, propaganda, skrajna ludzka głupota (często połączona z szaloną hipokryzją i cynizmem), tyrania, zakamuflowana próba odebrania panu podstawowych wolności swobód i własności, nie budzi w panu głębokiego i nieustającego oporu do rzeczywistości? Innymi słowy jak i czy udaje się panu zachować pogodę ducha, radość i spokój wewnętrzny żyjąc ze świadomością zatrważających inżynierii społecznych? Kiedyś czytałem dwie ciekawe książki – jedna o działaniu podświadomości z której wynika że o naszym usposobieniu decyduje wyłącznie wypracowany nawyk, druga natomiast o austriackim psychiatrze który przeżył 'wczasy’ w niemieckim obozie koncentracyjnym w Auschwitz i pomimo tych niewyobrażalnych, traumatycznych przeżyć naturalnie przynoszących ochronną apatię zachował wewnętrzny spokój i radość.

    1. Wszystkich nas to dotyczy. Każdy z tym sobie jakoś radzi. Ci co sobie nie radzą leżą roztrzaskani pod swoim balkonem. Ja przeżyłem komunę i jestem wprawiony. Może po prostu mam pozytywne jednak usposobienie. Pogody ducha życzę każdemu. W końcu to los każdego, który trzeba przejść. A na ciągłe martwienie się są tabuny chętnych. Nie ma po co tracić życia. Czego i autorowi posta życzę.

    2. Można by było się odnieść do posta, ale w oczy gryzie i zniechęca brak znajomosci podstawowych zasad gramatyki języka polskiego.

        1. Nie, nie to chodzi płaskoekranowcu, wytykając coś komuś, warto najpierw przyjrzeć się sobie, czy jestem taki idealny.

  3. Dlaczego obraża się nas, przeciwników eksperymentu medycznego, nazywając foliarzami, płaskoziemcami i szurami. Nie noszę folii na głowie, wiem że Ziemia jest kulą i jestem normalna, nie szurowata, co mogą potwierdzić moi znajomi. W ramach odzewu proponuję wymyślić ksywę na zwolenników szczypawek, np. Płaskoekranowcy czy coś w tym rodzaju. Robimy plebiscyt na nazwy?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *