1.09. Ryby śpiewają w testowni, czyli kowidki końca wakacji.

10

1 września, dzień 913.

Wpis nr 902

zakażeń/zgonów

3.342/26

Dziś kowidki, czyli drobnica pandemiczna, która pokazuje jak patchworki zrobione z kawałków pandemicznych tworzą kołderkę, pod którą śpi naród odpoczywający po stresie kowidowych fal, nabierając sił na następne. Do siedmiu razy sztuka. W mediach rewelacja – po (?) pandemii jesteśmy siedem razy bardziej chorowici, niż przed. Cud. Nikt nie wie dlaczego, może więc my się dowiemy podążając za swoim zaraźliwym dzienniko-pisarczykiem?

Zaczynamy od Niemiec – pełny odjazd. Od dawna mówi się, że minister zdrowia Niemiec ma odchylenia umysłowe. Ostatnio mamy następującą tezę, w jego wykonaniu, która uzasadnia szczepienia, choć te, jak sam przyznaje, nie ratują przed zakażeniem. Cytat: „Lauterbach, twierdzi, że szczepienia ograniczają pandemię C-19 ponieważ osoby zaszczepione szybko rozwijają objawy i pozostają w domu, podczas gdy osoby nieszczepione rozwijają objawy wolniej i chodzą po ulicach.” Rozbierzmy to na chwilkę na czynniki pierwsze. Trzeba się szczepić, bo… szybciej się zakazisz. Nie to co nieszczepy, które czasem podstępnie, bo bezobjawowo przejdą to później. Ale – przestrzega minister, to oni zakażą tych zaszczepionych. To jaki jest sens szczepień, oprócz tego, że szybciej zachorujesz? I co to za szczepionka, która to przyspiesza?

Dalej trzymamy się Niemiec. „W Niemczech w 2021r. liczba poronień wzrosła w stosunku do najniższego stanu z 2007 r. o 24%. Rok 2021 był rokiem najwyższego deficytu narodzin od 1945r. Media usłużnie wyjaśniają: ‘zmiany klimatyczne czynią ludzi bezpłodnymi’. No ja rozumiem, że tam mają swoich za niezłych idiotów, ale żeby przebić naszą propagandę? Temat klimatyczny jest wciąż hodowany na zastępczy w stosunku do wirusa, który sprowadził na nas rzeczone obostrzenia. Ale zdaje się, że pomimo kilku przypadków tzw. depresji klimatycznej, ludność nie bardzo boi się zmian klimatycznych bardziej niż kowida. A, że kowida przestaje się coraz bardziej bać…

Niemcy, Niemcy… „Kolejny tygodniowy raport Instytutu Kocha nt. hospitalizacji pacjentów covidowych na oddziałach intensywnej opieki medycznej pod względem ich statusu szczepiennego. 16,2% to osoby niezaszczepione, reszta otrzymała 1, 2, 3 lub 4 dawki szczepionki (55% jest po 3 dawkach)”. I żeby mi nie było, że skoro prawie wszyscy są tam zaszczepieni, to nie dziwota, że w szpitalach przeważają. Ale dlaczego wśród chorych na kowid? Może chcieli, jak sugeruje minister, szybciej to przechorować? Ale w szpitalach?

Pamiętam, że dostałem kiedyś na adres redakcji „Do Rzeczy” list od czytelnika, że w którymś z artykułów popełniłem gafę, bo napisałem, że szczepionki mogą zabijać bardziej niż koronawirus. Spotkał o się to z oburzeniem i żądaniem dostarczenia danych z badań. Wtedy to przespałem, w dodatku moje uzasadnienie było proste – po prostu ja od początku kwestionuje liczbę kowidowych zgonów, jako głównie spowodowanych chorobami współistniejącymi, nie kowidem, a więc łatwo mi zakwestionować podstawową bazę porównawczą. Ale mamy już badania wprost, niemieckie:

Zweryfikował mi to internet, który wziął oficjalne dane dotyczące Niepożądanych Odczynów Poszczepiennych (NOP) i wprowadził obliczony współczynnik niezgłoszonych przypadków, albo nieskorelowanych śmierci i wyszło, że po szczepionkach mogło umrzeć prawie 2 miliony ludzi.

O zgonach piszę gdzie indziej, ale nigdy dość. Wielka Brytania: „1 na 246 zaszczepionych osób zmarła w ciągu 60 dni od zaszczepienia się przeciwko Covid-19 w Anglii według rządu Wielkiej Brytanii.” Same lockdowny spowodować miały ponad 10.000 ponadnadmiarowych zgonów, a więc szczepionki nie są tu osamotnione.

A w Polsce zbliżają się nowe regulacje. Teraz już nawet bez jakichś specjalnych debat, tylko ukaz, przepraszam – rozporządzenie ministra Niedzielskiego, które wprowadza praktyczny reżym sanitarystyczny. Teraz urzędnicy będą decydowali czy się badasz, testujesz, a może i szczepisz. Ale też o tym w osobnym wpisie, bo skandal wisi w powietrzu. Szykują sobie narzędzia na jesień? Niedzielski po swoim oświadczeniu, że to nie on będzie zamykał pandemię, tylko się międzynarodowe grono naradzi, dostał wiele reprymend. Że skoro wykonujemy czyjeś (nie powiedział nasz koryfeusz – czyje) polecenia, to po kiego nam ten cały cyrk z ministerstwami, sanepidami i Cessakami. Wystarczy tylko, jak to widać robią, tłumaczyć na polski polecenia niewiadomych gremiów i tyle. Ale na tłumaczeniu się tak nie zarabia, jak na udawaniu sprawczości w interesie Big Farmy.

Skoro już jesteśmy w Polsce. Niezastąpiony doktor Basiukiewicz wykazuje naukowy dowód na to, że jednak szczepionki działają negatywnie na zdrowie. Za przykład wzięto tych zaszczepionych i niezaszczepionych ale przechorowanych na kowid. Zbadano ich na okoliczność najczęstszego odczynu poszczepiennego, czyli zakrzepicy. Ci zaszczepieni mieli o wiele więcej przypadków zakrzepicy, niż ci niezaszczepieni, ale przechorowani. Co dowodzi nie tylko tego, że szczepionki mogą stymulować zakrzepicę, ale że teoria o long-covidzie pada. Do tej pory bowiem lansuje się tezę, że za zakrzepice odpowiadają długotrwałe skutki przejścia koronawirusa, nie szczepionki. To badanie wykazuje, że tak nie jest, bo to szczepionki, nie kowid powoduje wzrost odczynu zakrzepicy. O long-covidzie też będzie tekst osobny.

Na koniec coś lżejszego (?). Chiny jak zwykle do przodu. Testują na kowid… ryby. Zabawny (?) filmik. Ja rozumiem, że tam producenci testów też chcą zarobić, zaraz będą chcieli zarobić i producenci szczepionek. Skoro na ludziach się przytkało, to zwierza mamy parę razy tyle. A co z producentami maseczek? Wyraźnie wykluczeni w przypadku zwierząt. Aż zajrzałem jak to koleżeństwo opowiada, czyli czemu testować ryby, jeśli nie w celach podgłodzenia opornych, bo zakażone ryby są utylizowane (jak?), gdyż przecież nie lądują z całą ławicą na kwarantannie. A więc po co? Jak podają media ma to związek z „nielegalnym handlem z zagranicznymi statkami, a nielegalny kontakt może powodować transmisję wirusa.” No, co innego jak ryby są z legalu, bo wtedy wirus nie przenosi się. No i jak taka ryba zakaża? Kropelkowo? Czy ryba może kaszleć? Kichać? Śpiewać? Trzeba się udać do jakichś źródeł wiedzy, żeby nie zwariować. Czy ludzkość poradzi sobie z tym problemem przed wigilijnym karpiem? Będziemy monitorować sytuację.

Jerzy Karwelis

Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.

About Author

10 thoughts on “1.09. Ryby śpiewają w testowni, czyli kowidki końca wakacji.

  1. A mnie się podoba dyskusja pod materiałem udostępnionym przez dr Basiukiewicza:
    Poczytajcie sobie jak się wilki gryzą i jak łądnie podwazane jest każde badanie, które podważa jedynie słuszna linię, że szczepionka to „lek na cały zło i nadzieja na przyszły rok”:
    Ja tylko dodam komentarz, który mi się podobał najbardziej:

    Komentarz: Zapalenie mięśnia sercowego nigdy nie powinno być traktowane jako „łagodne”.
    Odpowiedź 1 na komentarz 5
    Otrzymano: 18 sierpnia 2022
    Komentarz: Laurenion
    Komentator oświadczył, że nie ma konfliktu interesów.
    Komentarz: Kiedy objawy grypy lub przeziębienia są uważane za potencjalnie bardzo niebezpieczne, zapalenie mięśnia sercowego jest uważane za łagodne… w jakich cudownych czasach żyjemy…!

    To ostatnie zdanie do mnie trafia najbardziej.

  2. To jest bardzo cenna wiedza ale my już ją mamy, natomiast poza naszą bańkę ona się nie przedostanie w stopniu znaczącym. Już media i właściciele Internetu o to zadbają. Możemy więc próbować przekazywać ją analogowo w rozmowach z przyjaciółmi.

    1. Obawiam się, że prawie wszyscy przyjaciele (moi, Twoi, innych tu obecnych) zainfekowani są oficjalną medialną papką. Podjęcie rozmowy ot tak po prostu spowoduje tylko dodanie nam łatki pt. „jeszcze jeden wariat – a wydawał się taki miły – unikać”. 🙂
      Moim zdaniem, żeby coś zaczęło docierać, to niestety mleko musi się wylać i to im więcej tym lepiej (dla takich rozmów). Podam przykład. W naszej rodzinie pojawiają się różne dziwne schodzenia i paskudne, szybko postępujące ciężkie choroby. Oczywiście są to osoby po tzw. keczupie. Nic przyjemnego, to nasi bliscy i martwi nas to mocno. Żona ostatnio podzieliła się tą troską z koleżanką z innego regionu Polski. Na co ona odpowiada, że ona też zauważa w swoim gronie (rodzinnym? znajomych?) duże natężenie różnych brzydkich, szybkich i niespodziewanych chorób.
      Nie mówiono o szczepieniach, bo i po co – ludzie muszą sami doświadczyć, sami zobaczyć i sami zacząć wyciągać wnioski. Inaczej pójdą w zaparte, a media będą im dostarczały codziennie równie durnowatych „argumentów” jak niektóre z przytoczonych w artykule.

      1. Mam to szczęście, że w najbliższym gronie znajomych mamy co najmniej 4 rodziny szczeposceptyków, dodajmy że z dziećmi uszczypanymi na wszystko co tam było kiedyś wymagane z wyjątkiem tej najlepiej przebadanej. Ku radosnemu zdumieniu dowiedziałem się że oni są również sceptyczni wobec amoku jaki zapanował w sprawie „pomocy” sąsiadom. Pomoc biorę w cudzysłów, bo nie kwestionuję potrzeby pomocy i nawet geopolitycznej opłacalności wsparcia sąsiedniej krainy ale widzimy, że przybysze mają np. bezproblemowy i szybki darmowy dostęp do dentysty na NFZ, pierwszeństwo w przedszkolu, „punkty za pochodzenie” na studiach i zasiłki lepsze niż tubylcy. Ale fakt faktem do większości trudno dotrzeć bez narażania się na łatkę oszołoma.

        1. PS2: Wcześniej prowadzałem taką stronę na Face

          https://www.facebook.com/PracaUPodstawKuznia

          Mottem tej strony były słowa z Lalki sprzed ponad 120 lat, ale jakie aktualne dzisiaj.

          ” Głupia jest polityka! Dawniej nie było telegramów i artykułów wstępnych, a przecie świat posuwał się naprzód i każdy człowiek rozsądny mógł zorientować się w sytuacji politycznej. Dziś zaś są telegramy, artykuły wstępne i ostatnie wiadomości, ale wszystko służy do bałamucenia w głowach.”

  3. Dodam jeszcze jedno. Na obecną „pandemiozę” należy patrzeć przez pryzmat tzw „hiszpanki”, która powinna nazywać się amerykanką. Wnioski są jedne. Udało się WTEDY ogłupić ludzi, uda się i tym razem. A władze pan Niedzielski oddał w tym roku niejakiemu WHO. Wszystkie kraje członkowskie – i ich tzw „ministerstwa zdrowia” zrzekły się praw do decydowania komu, co i ile…
    O tym zdecyduje USA.

  4. Fałszywa pandemia Covid-19 zdemaskowana naukowo !!!
    – Wykreowane pandemie świńskiej grypy i COVID-19
    Oddajemy do Państwa rąk Białą księgę pandemii koronawirusa, w której, w oparciu o setki artykułów naukowych (w większości opublikowanych w recenzowanych czasopismach naukowych), zostały omówione najbardziej istotne kwestie związane z wielkim kryzysem zdrowotno-polityczno-ekonomicznym, jaki ma miejsce od marca 2020 roku do dzisiaj, a którego fatalne skutki będą odczuwane przez co najmniej dziesięciolecia.

    http://nie-wierze-nikomu.pl/index.php/prawda-o-covid-19/116-falszywa-pandemia-covid-19-zdemaskowana

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *