15.06. Kolumbowie, rocznik 2000

24
kolumb

15 czerwca, dzień 835.

Wpis nr 824

zakażeń/zgonów

234/7

Przypomniała mi się dawniejsza „dyskusja” na twitterze. Poszło o kwestie dotyczące tego czy należy iść młodym do wojska i jakiego. Zacytuję wpis, który mnie sprowokował do reakcji:

„Mój syn wczoraj na WKU otrzymał propozycję miesięcznego szkolenia wojskowego za 4 tysiące zł. Zakazałem i wytłumaczyłem że @MorawieckiM i @AndrzejDuda szukają mięsa armatniego. 3 lata temu byłbym za.”

Pod wpisem rozgorzała „dyskusja”, w której najlżejszym argumentem wobec mnie było:

„Mam nadzieję że Twoje dzieci nie mają genów po ojcu. Zawsze bohaterze możesz wysłać swojego syna”.

Ale, jak mówią dziennikarze – do rzeczy. Wpis inicjujący mnie mocno zdziwił i jeszcze bardziej zasmucił. Zdziwiło mnie po pierwsze to „zakazałem”. Co to za czasy? Przecież chodzi o dorosłego chłopca, skoro stawił się na WKU. Zawsze pamiętałem, że kwestia pójścia do wojska jest jedną z pierwszych samodzielnych decyzji młodzieńca, rytuałem przejścia w dorosłość. A tu, że tatuś zabronił. I jak widać po wpisie – po ptokach. Tata locuta, causa finita.

No i kwestia argumentacji, nakazująca zastanowić się nad nami, jako narodem. Niektórym nienawiść do władz weszła już tak bardzo do pustawych głów, że posklejała im się niechęć do aktualnego rządu z niechęcią do własnej ojczyzny. Skoro wraz z mediami powtarzane są komunały o „państwie PiS”, „trybunałach Przyłębskiej”, to nie ma co się dziwić, że stąd już niedaleko do Polski Kaczyńskiego. A kto by chciał umierać za taki kraj?

Mamy więc do czynienia z takim poziomem zacietrzewionego zaprzaństwa, że staje pytanie czy w ogóle jesteśmy jeszcze narodem i jednolitym państwem? Kwestionowane są bowiem podstawy naszego istnienia, jakimi są chęci obrony swego kraju. To, że właściwie nie mamy uzgodnionej między Polakami naszej racji stanu, czyli powodu istnienia, to jeszcze nic – kwestionowana jest w ogóle sama potrzeba istnienia Polski i Polaków. I robimy sobie to sami sobie, na własne życzenie. Nas już nie trzeba „rozbierać”, robimy to sami sobie.

A chciałem przypomnieć, bo pisałem już o tym, że jest to tragiczny poziom samozaparcia. No, bo taka np. II Rzeczpospolita, to przecież też przed wojną miała swoje „rachunki krzywd, których obca dłoń nie przekreśli”. Tamta Polska też była przecież teatrem przedwojennych sporów politycznych, podobnych temperaturą i emocjami do dzisiejszej wojny polsko-polskiej. I jak przyszło co do czego, to wojna je skasowała w zupełności, stawiając jako priorytet niedyskutowalne pryncypia. Polska w czasie próby wygenerowała fenomen pokolenia Kolumbów. Oni, jak i ich ojcowie, wynieśli przecież z II RP swoje boje polityczne, ale były ona poza nawiasem jakiejkolwiek dyskusji czy się opierać.

Dziś mamy inne rachuby, każące się zastanowić nad nami. Stosunek do armii, obrony ojczyzny, to najlepszy sprawdzian tego, jak daleko zaszliśmy. I co by było gdyby na nas przyszły termina wojenne? Kto by poszedł do armii Błaszczaka? Kto by chciał ginąć za Sasina? I kto w ogóle stawia tak sprawę? Czy Polacy w czasie wojny wznieśliby się ponad ten wyniszczający poziom wojny domowej?

Jesteśmy więc samorozbrojeni. A za granicą mamy przecież przykład odwrotny. Ukraińcy dzielnie walczą o swoją ojczyznę. Tak, tę Ukrainę, która była przecież przykładem państwa organizowanego pod i przez oligarchię, pełnego korupcji, z wycofanym państwem i beznadzieją czekania na zmiany. I za taką ojczyznę giną dzisiaj Ukraińcy. Co prawda mają (?) nadzieję, że po resecie wojennym będzie można odbudować lepsze państwo, ale pozostawmy ich z tą ideą, która jest jakąś motywacją do działań i oporu.

A u nas – po staremu. Kryzys na granicy białoruskiej już to pokazał. Podzieliliśmy się na takich, dla których obrona granic była oczywistością i na tych, którzy hipokryzją fałszywego humanizmu chcieli dołożyć „Polsce PiS”, wpuścić towarzystwo do kraju, by wykazać nieudolność „tych” władz. Ja wiem, można powtórzyć za poetą, że „są w ojczyźnie rachunki krzywd”, ale przekładanie ich na podstawy istnienia narodu i państwa rozwala nasz kraj i naród.

Z tą wojną jest jak z Lemowskim opowiadaniem z „Cyberiady”. Tam była mowa o tym jakie są techniki walki ze smokami. Jedną ze skuteczniejszych było wszczepienie smokowi drugiej głowy. Efekt był natychmiastowy – głowy od razu wpadały w konflikt kto tu dowodzi, kończyło się złośliwym wstrzymywaniem oddechu, smok zamierał w stuporze i można było z nim zrobić co się chce. Pomijam ciekawą kwestię, kto komu jaką głowę doinstalował, ale efekty są podobne.

Idziemy na zatracenie. I nie będzie nawet komu rozstrzygnąć kto miał rację…

Jerzy Karwelis

Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.     

About Author

24 thoughts on “15.06. Kolumbowie, rocznik 2000

  1. Kilk słów ku uwadze. To, że ludzie dziś sa tak podzieli, to nie wina ludzi, ale politycznego jazgotu ekstremistów politycznych, zwanych PISem. Partia ta uznała, że nie da ise inaczej kierować krajem, jak przez ZAWŁASZCZENIE go i dostosowanie na swoją mdłę. To wielu się nbie podoba i traktują ten kraj jak obcy. Od lat uważam, że PIS jest partią prokremlowską w czynach(nie słowach bo one nie mają znaczenia), której jedynym celem jest poróżnienie POlaków i doprowadzenie ich na skraj przepaści. Rozumiem ,ze nie musimy się wszczysyc zgadzać ze sobą, a różncie wśród obywateli są normą. Natomiast pańśtwo powinno pośrodkować wszystkie elementy sposór. Tymczaem tego do wielu lat nie robi. Idzie ostro jedną linią, a naczelnik pastwa,(TAK TAK, to jest funkcja człowieka, który załozył PIS i rządzi nią niepodzielnie bez pomocy osób postronnych), zrobił wiele by jeszcze bardziej podzielić społeczeństwo. To słynne” My jesteśmy tu gdzie wtedy, oni tam gdzie stało ZOMO.”, jest kwintesencja podzielnia na siłę Polaków, za wszelką cenę przyciągnięcia swoich i odrzucenia istnienia tych, którzy się z nami nie zgadzają. To tak bardzo wrosło w społeczeństwo(a trwa to m.w. od 12 lat), że można uznać, że społeczeństwo jest już podzielone NA TRWAŁE. OD 2010 roku uważam też, że Polska powinna zmienić godło. Z białego orła na czerwonym tle, na obrys kraju na czerwono z wbitym białym Tupolewem w środek kraju i rozrywającym go na dwie połówki. TAk jak daliśmy się wkręcić ruskiej agenturze po 2010 roku, to nie widziałem nigdy innego kraju tak patologicznie podzielonego. Dlatego proszę się nie dziwić tej dyskusji, emocjom, które zawładnęły ludźmi i szaleństwem władzy, która za wszelką cenę chciało ten kraj podzielić. PIS zachowuje się jak muzułmanie. Albo jesteś jednym z nas, albo kulka w łeb. Nie ma innej opcji. A to zawsze wzbudza negatywne emocje. ZAWSZE. Ale PIS tego chciał. Wystarczy poczytać książkę J.K. „Polska naszych marzeń”. Tam jest wszystko ładnie opisane i wyjaśnione. I to właśnie ta książka powinna być lekturą obowiązkową dla wszystkich, którzy dziwą się obecnej sytuacji.

    1. A jak można nazwać działania Morawieckiego, jak nie sabotażem po ruskiej myśli, gdy drze się japę na cały świat, że się rezygnuje z ruskich dostaw, każe się Norwegom dzielić się zarobioną kasą, w czasie, lub w przeddzień negocjacji cen na dostawy mającym ruszyć rurociągiem?

    2. PIS podzielił państwo propagandą. A kto łyka tą propagandę? A ten co zabrania synowi iść na szkolenie to łyknął propagandę PIS czy inną?

    3. BMX, pan Jourdain mówił prozą, a ty mówisz tuskiem, TYM tuskiem! 🙂
      I tak jak on p(…)lisz dyrdymały o tym kto Polskę podzielił…, kto wykonawcą woli putina…, itd. Ty się chłopie jak najszybciej zacznij leczyć zanim nie będzie za późno i podzielisz losy chłoptasia który tu się pojawia jak przepustkę mu dadzą gdy leki zadziałają.
      PISu nie było, PIS jest, PISu nie będzie, a ty zostaniesz z tymi swoimi fobiami. Teraz jest wszystko (źle wg ciebie) bo PIS, a za jakiś czas będzie na ZAWSZE (jak piszesz) tak samo bo był PIS. Czyli szansy dla Polski nie ma.
      Wy trociniaki bez słoneczka Peru i jego „mundrości” istnieć nie możecie. Tego, że słoneczko bzdury za niemieckie i ruskie ordery i granty opowiada wasza szara komórka dostrzec nie pozwala.

      1. Pis emeryturkę zabrał, to huzia na nich, jak oddał, to już dobry. I człowiek się potem dziwi, że żyje w takim kraju, jak takie śmiecie mają prawa wyborcze.

        1. Ani kundelek szarpiący mi nogawkę, ani rusek pt. „czytelnik” nie jest w stanie kogokolwiek obrazić więc i mnie. Teksty o płomiennym jednokomórkowym patriocie możesz sobie włożyć tam gdzie możesz pana majstra (…).
          Ja wiem, że ktokolwiek naruszy niewidzialną cześć facia co donosił pod ps. Oskar to wasz śmiertelny wróg ale jakoś nie robi to na mnie wrażenia. G pozostanie g nawet jak było premierem, a nawet „królem jewropy”.

          1. Wiem, że potomka szlamu nawleczonego tu w czterdziestym piątym na sowieckich tankach ciężko obrazić, takt i honor to całkowicie wam obce cechy, dokładając odziedziczone IQ po Mongołach stepowych, wypisz, wymaluj, Stolec. Dawniej Kaczor zły, teraz Tfusku niedobry, myślisz, że komukolwiek odrobinę myślącemu zamydlicie oczy, żeby nie widzieli ustawki Kiszczaka?

        2. Tak, Szcześniak. Nie tylko śmiecie mają w Pl prawa wyborcze, ale in analfabeci bez pojęcia o ortografii polskiej którzy piszą: ” i człowiek się potem dziwi ..itd”. Jedna fraza kilka błędów. Poproś ty może żonę, żeby ci wpisy poprawiała. Już raz wykazała się skutecznością i zauważyła, że coś napisałem razem zamiast osobno.
          Ty Szcześniak z tymi prawami wyborczymi to jesteś takie dwa w jednym.

          1. Widzę z coraz agresywniejszych wpisów, Szcześniak, że albo leków nie przyjąłeś, albo połączyłeś z czymś czego brać nie powinieneś.
            Napisz kiedyś za co tak nienawidzisz tego swojego dziadka co tym tankiem sowieckim przyjechał. Przepił to co wcześniej ukradł, czy z kozą się skrzyżował i urodziła się twoja matula? Koniecznie musisz nam to opowiedzieć. Może twoje traumy się wyciszą…

          2. „Ale in analfabeci bez pojęcia o ortografii polskiej którzy piszą:”, już Ci pisałem, nie wypominaj komuś ortografii, bo sam jednocześnie się kompromitujesz(„in”, co się stawia przed „którzy”?), u mnie we wsi tak się mówi i Twoje desperackie próby, żeby ktoś uznał Cię za Polaka, jak zwykle nic nie dają. I te twoje żałosne próby wysondowania mnie. Zarejestruj sobie w końcu, w tym zakutym łbie, że internet pamięta, nie jak Twój mongolski czerep to zawieszenia uszu połączonych nitką, tylko komentarz wcześniej. Właśnie napisałeś osobno, zamiast razem imbecylu.

          3. Widzę, że Ty o tej porze, jak zwykle, jak mawia Makłowicz, już „lekko sote”. Odezwij się jak wytrzeźwiejesz.

          4. Fajnie mieć takiego fana co pamięta wszystkie kiksy. Już nie pamiętałem czy źle było bo razem czy osobno, a Szcześniak proszę, pamięta! Taki specjalny móżdżek ma co ważnych rzeczy zapamiętać nie potrafi, a duperele jak najbardziej. To podobno częste jest w rodzinach w których koza wśród bliskich przodków była.
            Przy okazji dziękuję ci Szcześniak za korektę. Całe życie myślałem, że pisze się „in analfabeci” i dopiero ty mnie oświeciłeś, że jednak nie. Jeszcze raz dzięki.
            Moje próby wysondowania cię czy w wyniku aktu twojego ruskiego dziadka z kozą urodziła się twoja matula, czy tatulo są rzeczywiście żałosne. Podobnie jak rozważania, czy akt odbył się w tanku czy na zewnątrz.
            Wracając do ortografii. Jak będziesz szczytował przy okazji kolejnego wpisu to wyjaśnij szerzej frazę:”… nie jak Twój mongolski czerep to zawieszenia uszu połączonych nitką itd.” Zrób to koniecznie dla dobra ludzkości i tej wsi o której wspominasz wcześniej w zdaniu bez logiki i ortografii.

          5. Nie pochlebiaj sobie, że ktoś Cię uważa za coś bardziej pożytecznego niż karalucha. Tłumaczyłem już kilka razy(wiadomo, pamięć u komuchów jest wybiórcza), traktuję Cię jako swego rodzaju eksperyment socjologiczny(małpa, prętem po klatce) i weź się wysil, bo odwracanie kota ogonem już się nudzi, zaprezentuj jakieś szersze spektrum, a nie cały czas to samo. Płyta Ci się zacięła? I znowu: mniej alko.

      2. Bolec, muszę powiedzieć że jestem ci wdzięczny. Ja tam nie mam zbyt wysokiego poczucia własnej wartości, mam duże braki w intelekcie, kulturze, moralności, wiedzy i tak dalej. Ale jak czytam twoje wpisy jednokomórkowego płomiennego patrioty, to widzę że jestem bardzo daleko od dna. Graj ty dalej swoją życiową rolę i niczego nie zmieniaj. Mam nadzieję, że się nie obraziłeś.

      3. Tusk był równie złym szkodnikiem jak PIS. Zwłaszcza gdy ukradł ludziom te 150mld z OFE. Ale to historia. On już do władzy nie wróci. jest za stary i zbyt słaby politycznie, a to za jego władzy doprowadził do osłabienia PO po 2012 roku, osłabił lokalnych szefów, na swojego następcę wskazał osobę z 2 szeregu, wygonił kilku rozważnych członków(jak Gowina). A potem skoczył do Brukseli. To jego działania doprowadziły do wyborczych sukcesów PIS w latach 2013-215, wygrania wyborów prezydenckich i parlamentarnych. Ale twój tekst to typowy tekst symetrysty. PIS kradnie ,ale jak Tusk kradł to ho, ho. Wiec, nie masz racji, PIS to szkodniki, ale to Tusk przez swoje działanie pozwolił tym szkodnikom na egzystencję. A nie powinien. Pierwszym powinien być postawiony min. Zero. A kiedy trzeba go było szarpnąć za cugle, to nagle wszyscy zniknęli.

        1. BMX, to jakaś nowa logika w stylu Szcześniaka ten „zły szkodnik tusk”. Pewnie u was są i dobre szkodniki.
          Komiczne z tym „rozsądnym członkiem Gowinem”. Gość który próbuje zwrócić na siebie uwagę podcinaniem żył u was teraz za rozsądnego robi?
          Ja mam wiele szacunku dla mężczyzn popełniających honorowe samobójstwo w stylu seppuku, ale „próba samobójcza” w świetle kamer?
          Jak (.)ujownia 2050 płaczący nad gniotem pt. Konstytucja zostanie premierem, to Gówina widzę na stanowisku wicepremiera. Będzie głosował za ale się nie cieszył.

  2. Ja też się zastanawiam nad tym krajem i nie mam wyjaśnienia. Czasami trafimy w enklawę ludzi, którzy chcą tworzyć wspólnotę, wspierać się i walczyc o to, taką społecznością jest np szkoła mojego niegrzecznego dziecka, patriotyczne pikniki, eventy, bohaterstwo, wszyscy kochamy ten kraj itp. Ok pięknie, a chwilę potem skrzeczy inna rzeczywistość – chamstwo na drogach, w sklepach, śmieci wyrzucane gdzie się da, dzieci ogłupione przez tiktoka, czy tez mój kraj ? A może usiąść gdzieś pod drzewem i przestać się dręczyć?

  3. Jestem zaskoczony tego rodzaju tekstem szanownego Autora. Za Sasina – to może jeszcze, z dużym bólem i zacisnąwszy zęby… Ale za Niedzielskiego??!!

  4. Czy tak dzielnie walczą? Około pół miliona z powołanie do wojska jest w Polsce, do której się przedostali płacąc łapówki… Takie wieści dochodzą z Ukrainy. Tu dosyć rozsądne podejście (choć wiedza na temat mordów na Wołyniu się nie pojawia): https://www.bibula.com/?p=134513

    1. To z punktu widzenia Polaka bardzo pocieszające wieści.
      Ja też słyszałem o tym, wydaje się że to dość powszechna postawa. Krzepiące.
      Dające nadzieję że znajdziemy w nich prawdziwego sojusznika w walce przeciwko zdrajcom Polski (przede wszystkim PiS=podłość i szubrawstwo) i Ukrainy (tamtejszy reżym).
      Oznacza to że Ukraińcy są coraz bardziej świadomi tego jak bardzo zostali oszukani, że poza częścią, tą z zachodniej Ukrainy, o banderowskiej proweniencji (a to też dotyczy mniejszości, jednak bardzo wpływowej), to reszta nie popiera tego banderowskiego reżymu. Obecną wojnę traktują jako wojnę w obronie prawa do okradania Ukrainy przez obecny probanderowski układ i ich amerykańskich panów.
      Coraz częściej rozumieją że Majdan 2014 to było oszustwo. Poza tym doskonale wiedzą że strzelaninę (w obu kierunkach) zorganizowało CIA.

      1. Tak JaSzka, „prawdziwy polaku”, to pocieszające, że obok ciebie, Cygana i Szcześniaka będziecie mieli tych Ukraińców świadomych, że trzeba PIS obalać.
        BTW. Szcześniak mało tu bywa, ale on babcią kozulą musi się opiekować, ale i ciebie tu mało. Ruscy już kopiejek nie mają dla ciebie?

        1. Co jest betoniarka, nie potrafisz konstruktywnie odpowiedzieć, tylko sygasz w postach do innych? Ty przejąłeś te kopiejki, zawsze śmierdziele najgłośniej krzyczą. Dajesz radę spojrzeć w lustro? Dlatego tyle pijesz. Że takie śmiecie żyją na tym świecie, a wartościowi ludzie umierają.

          1. Dlatego żyjesz, Szcześniak , SYGASZ i najgłośniej krzyczysz. Zamiast tego SYGANIA i pracy nad prętem mógłbyś popracować nad ortografią albo chociaż książkę jaką przeczytać. Może z polską składnią dzięki temu byś się zapoznał.

        2. Tyle razy już Ci pisałem, ale wiem bycie betoniarką zobowiązuje. Popatrz na swoją ortografię. Mi Najwyższy pozwala żyć, ale jak widać karaluchom też.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *