17.05. Jak się robiło pandemię

6

17 maja, dzień 1171.

Wpis nr 1160

zakażeń/zgonów

114/4

Zapraszam do wsparcia mego bloga

Dziś nie ma wersji audio, bo mam w tekście same tabelki i nie da rady tego przeczytać…

Po rozmowie z amerykańskim doktorem na temat początków nieleczenia, jako terapii, zacząłem wracać do źródeł. Wtedy, kiedy spotkałem Pawła Klimczewskiego, który w Dniach Pierwszych wykazał mi, że nie było żadnych fal. Wtedy wydało mi się to matematyczną ekstrawagancją, oderwaną naukowo od  doświadczenia życia. Teraz, gdy na to patrzę, wychodzi mi cała ściema kowidowa, fałszowana u zarania, co utwierdza mnie coraz bardziej w przekonaniu, że to nie mogła kwestia przypadku, czy spontanu. Zobaczmy więc jak powstawała pandemia w Polsce, z wiwisekcji sprzed lat.

Pierwszy wykres to polska śmierć w XXI wieku w rozbiciu na sumy tygodniowe. Widzimy na nim, że roczne sezonowe wahania to 2000. Kiedyś między 6 a 8 tys. Tygodniowo w ostatnich latach bardziej między 7 a 9 tys. Górki oczywiście mamy zimą. Średnia lekko z roku na rok rośnie, bo ludzie z demograficznego wyżu powojennego coraz częściej przekraczają wiek 75-80 lat. Zielona linia to hipotetyczna średnia z ostatnich 10 lat, 2010-2019. Do tej średniej zielonej dokładamy zgony „Na covid” i wychodzi linia żółta. Tak powinno być, gdyby nie zablokowano w marcu 2020 służby zdrowia. W latach 2017 i 2018 mieliśmy dość mocne ataki grypy, przez kilka tygodni z rzędu było po 10 tys. zgonów. W starzejącym się społeczeństwie to norma. Na szczęście w sezonie 2019/20 zima była lekka i zgonów wiosną 2020 było wyjątkowo mało. Ale nie w TV, tam były stosy!

Skupmy się na ostatnich dwóch latach. Do zielonej, średniej wieloletniej, dodajemy zgony „NA covid” na wykresie oznaczone linią fioletową. To nie żart, tak to wygląda. Zgonów na covid mamy kilkaset tygodniowo.  W szczycie „pierwszej fali” w kwietniu 2020 było ich 5-6 na dobę, dlatego na wykresie nie ma żadnej pierwszej fali, jak nie ma pierwszej, to nie ma drugiej i trzeciej i żadnej. Żółta linia to norma + „na covid”, widzimy, że nie było żadnych fal, mamy do czynienia z najnormalniejszymi zmianami sezonowymi. Linia żółta faluje między 7 a 9 tys., jak zwykle od kilkunastu lat. Dowodem są dane GUS omówione przez lek. med. Jerzego Milewskiego w DoRzeczy,  oficjalne dane o spadku przypadków „ostrej niewydolności oddechowej” w latach 2020 i 21, a tylko tak można umrzeć  na covid. 

Na kolejnym wykresie i w tabeli struktura i liczby. Zwykle przez dwa lata umiera ok. 800 tys. ludzi w Polsce. Za ostatnie 2 lata mamy 1 004 057 co daje 208 760 zgonów ponadnormatywnych, w tym niecałe 23 tys. zgonów „na covid”, czyli ok. 10% .

Oprócz zgonów NA covid mamy zgony „Z covid”, ich suma króluje w mediach. Jest ich w „szczytach fal” ok. 300-400 i więcej. Jest to dokładnie 20-30% wszystkich dobowych zgonów poza „NA covid”. Dokładnie taki procent ludzi trafiających do szpitali na wszystkie choroby świata ma pozytywny wynik testu. A testowanych dziennie mamy nawet ponad 100 tys. osób, bywało 180 tys., co dawało ok. 50 tys. „zakażonych”. 99% z nich nie wpadłoby nigdy na pomysł, że ma ostrą niewydolność oddechową, bo to jedyny możliwy powód zgonu „NA covid”. Liczba 300-400 „z covid” to tyle, ile daje 20-30% z ok. 1500 pozostałych zgonów, jakich mamy ostatnio na dobę. To tak, jakby ludzie trafiający z zawałem do szpitala umierali „na test”.

Napisał Jerzy Karwelis

Wszystkie wpisy na moim blogu „Dziennik zarazy”.

About Author

6 thoughts on “17.05. Jak się robiło pandemię

  1. Nie mieli naszego płaszcza i tym bardziej teraz go nie mają i co im Pan zrobisz?
    Moja mama zmarła wiosną 2020 r. na starość i demencję która nie pozwalała jej zadbać o siebie, osłabina zaziębiła się przeszło to szybko w jakieś zapalenie płuc. W szpitalu nawet ktoś z rodziny zapytał czy nie covid który się wtedy rozgrzewał. Lekarze -luz blues, to nie to, proszę się nie martwić. Siedzieliśmy przy niej na zmianę godzinami, cała rodzina, nikt się nie zaraził, nie dostał kataru. Oczywiście żadnych maseczek nie nosił jeszcze nikt. Potem nagle podobny wirus stał się najzaraźliwszą odmianą grypy w historii. Kombinezony, gogle a na to przyłbice. Wnioski -każdy i tak ma własne często przeciwstawne. Nie wiem czy kogoś przekonamy nawet pokazując takie zestawienia czarno na białym.

  2. Panie Autorze, coś mi tu się nie klei, mam mały dysonansik, ale może to jest jeszcze kwestia do sprawdzenia.
    Ja rozumiem, że to są dane z GUS i nie zamierzam tego podważać. Ale z podanych tu liczb zgonów NA oraz Z c19 wynikałoby, że tych Z było zaledwie 2x więcej niż tych NA…
    Jeśli przyjąć nawet, że z tych zgonów ponadnormatywnych ok 185.000 w latach 20/21 30% to były te Z c19, to wychodzi tego jakieś 55.000, podczas gdy tych NA wskazanych jest niecałe 23.000. Tylko 2x więcej tych Z w stosunku do NA???
    To mi się nijak nie wpisuje w informacje, które zapamiętałem z porannych komunikatów PR1 w niemal całym roku 20, dzień w dzień. W tych komunikatach – jak kiedyś już pisałem – Polskie Radio podawało sumę covidowych zgonów z poprzedniej doby i wskazywało ile wśród nich było zgonów NA… i były to dysproporcje rzędu (z pamięci, więc mogę nieco pomylić) 1:4, a czasem 1:10… powiedzmy, ze średnio wyszłoby to jakoś 1:5 lub 1:6 (NA do ogółem covidowe zgony).
    Jestem szczerze zdziwiony tak małą dysproporcją w danych GUSu i zastanawiam się z czego to może wynikać.

    1. Proste. Zgony „na” są już mocno podpicowane i wypolerowane, żeby się błyszczały, a jak się przyjrzeć dokładniej i zajrzeć pod kołderkę, to się okaże, że zapewne znacznie więcej niż połowa tych co „na” w rzeczywistości było „z”. Oni wszyscy grali do tej samej bramki i bardzo się starali wycisnąć ile się da, więc dane manipulowano. Stawiam dobrą flachę, że jeśli chory miał 3 powody, żeby umrzeć, ale dodatni test i przy okazji niewydolność oddechową, którą może spowodować przecież szereg czynników, to musiał być zakwalifikowany jako ten, co bohatersko poległ „na” covid.

  3. https://amu.edu.pl/wiadomosci/aktualnosci/nekrologi
    Eliminacja polskiej inteligencji: 2023r. (niecałe 5 m-cy) – 17 nekrologów, 2022r. – 32, 2021 – 39, 2020r. – 20, 2019r. – 5, 2018r. (prawdopodobnie niepełny) – 1.
    Oczywiście nie wszyscy z powodów astrozeneckich ale liczby zwłaszcza w 2023 i 2022r. robią wrażenie.
    Już słyszę oponentów okładających Prawem Wielkich Liczb każdego, kto przedstawi takie surowe dane. Ja znam Prawo Wielkich Sum, które działa zdecydowanie lepiej.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *