22.03. Gdy głód zaglądnie w oczy
22 marca, dzień 750. Wpis nr 739 Znowu wykrakałem. Pisałem w październiku, kiedy o wojnie to tylko zagorzalcy straszyli, że...
22 marca, dzień 750. Wpis nr 739 Znowu wykrakałem. Pisałem w październiku, kiedy o wojnie to tylko zagorzalcy straszyli, że...
17 marca, dzień 745. Wpis nr 734 No i pojechali do tego Kijowa. I wrócili. Coraz częściej zdarzają się takie...
16 marca, dzień 744 Wpis nr 733 Złapmy byka za rogi. Mamy do czynienia z dyskusją, która dotyczy zakresu pomocy...
13 marca, dzień 741. Wpis nr 730 W prasie dużo spekulacji o tym jak „powinna” zakończyć się wojna rosyjsko-ukraińska. Najciekawsze,...
11 marca, dzień 739. Wpis nr 728 Jestem filologiem i to w dodatku słowiańskim, z języka rosyjskiego. Specjalność nauczycielska. Studiowałem...
9 marca, dzień 737. Wpis nr 726 Znalazłem to w internetach. Nic lepszego dziś nie na napiszę, więc cytuję ku...
6 marca, dzień 734. Wpis nr 723 Ja wiem, obowiązuje zasada, którą wyznaje mój znajomy, a dotycząca Rosjan: „won, zewsząd...
3 marca, dzień 731. Wpis nr 720 My to jednak mamy słaby PR. To nasza pięta achillesowa. Nawet zwycięstw, nawet...
28 lutego, dzień 728. Wpis nr 717 Znowu się pojawia motyw z czasów kryzysu na granicy polsko-białoruskiej. Coraz więcej opozycyjnych...
27 lutego, dzień 727. Wpis nr 716 Powoli przestaję rozumieć tę wojnę. Zawsze mi się wydawało, że tacy dyktatorzy to...